Pod koniec każdego roku przekraczam próg Galerii Sztuki Współczesnej, by zmierzyć się z czołówką światowego fotoreportażu. Niejednokrotnie już zostałam onieśmielona poprzez odważne kadry, czy wprowadzona w osłupienie przez idealne wyczucie momentu naciśnięcia spustu migawki, zdjęcia życia.

Każda z fotografii, które co roku “zwiedzają” światowe galerie, można nazwać “Zdjęciem życia”. To niezapomniane obrazy, które w większości zapadają nam w pamięci na długo. Dlatego uwielbiam World Press Photo

W tym roku wśród wyróżnionych znalazł się Polak, Kacper Kowalski, za swój długoterminowy projekt. Kacper lata na paralotni i podczas swoich podniebnych podróży fotografuje krajobraz Polski. Dzięki niemu możemy spojrzeć na otaczający nas świat z zupełnie innej perspektywy. Nie są to zwyczajne obrazy, ale wyszukane gdzieś w gąszczu zabudowań geometryczne wzory, które wyglądają jak pociągnięcia farbą olejną po płótnie. Dawno nie widziałam tak świetnych zdjęć krajobrazów, które nie są oczywiste. Zachwycają nie tylko pięknem, ale i zmuszają do chwili refleksji i zastanowienia. Brawa dla Kacpra 🙂

Kuratorka World Press Photo – Anais Conijn, która pojawiła się na otwarciu, poprosiła nas byśmy zwrócili uwagę na to, że fotoreportaż, jest szczególną formą sztuki, ponieważ w wielu przypadkach, zdjęcie, które widzimy, mogło być ostatnim zrobionym przez fotografa. W tegorocznym konkursie jednym z nagrodzonych fotografów jest Andy Rocchelli, który zginął 24 maja, w Sloviansku. Jego zwycięska praca to portrety Rosjanek do portali randkowych, które wykonywał w ich domach, a modelki miały wolność ekspresji. Młody fotograf zginął podczas fotografowania walk separatystów. To powinno skłonić was do refleksji podczas zwiedzania wystawy, bo każde wykonane tam zdjęcie mogło być tym ostatnim. Nawet jeśli część wydaje się nam trywialna.

Jeszcze małe słowo do galerii zdjęć poniżej. Nie będę podawać wam wszystkiego na talerzu, chciałam dać wam jedynie przedsmak tego, co czeka na was w Galerii i zachęcić do wyjścia z domu. Pokazać wam, że jest tam coś co warto zobaczyć (nie tylko śpiący Orangutan ;)), dać po kawałku na spróbowanie i wyciągnąć was do Galerii Sztuki Współczesnej przy pl. Teatralnym. Mam nadzieję, że mi się udało 😉

Ceny biletów:

normalny – 8zł
ulgowy – 4zł
rodzinny – 20 zł

fot. Agata Patoła (agatapatola.pl / PRICZ )