Już w najbliższą sobotę (1 października) o godz. 16:00 zawodniczki ECO AZS Uni Opole podejmą drużynę Olimpii Jawor w hali przy ul. Pułaskiego 3.

Choć rozgrywki ligowe ruszyły już 24 września to siatkarki Uniwersytetu Opolskiego musiały poczekać na swój debiut ligowy na początku października, ponieważ do gr.I przeniesiony został zespół Alexas Turek, który miał być przeciwnikiem podczas ligowej inauguracji.

Olimpia Jawor to solidny ligowiec. Przez ostatnie dwa sezony zawsze znajdowała się w pierwszej czwórce gr.II. Zespół ma już za sobą pierwszy mecz ligowy. Na własnym parkiecie pewnie pokonał drużynę Polonii Łaziska Górne 3:0 i jest liderem grupy.

Dla zespołu ECO AZS UNI Opole nadchodzący pojedynek będzie ligowym debiutem. Podopieczne Patryka Fogla mają za sobą ciężki okres przygotowawczy. Prócz treningów siatkarki rozegrały kilka meczów testowych. Okazały się najlepsze w gronie drugoligowych zespołów w turnieju w Radzionkowie. W silnie obsadzonym turnieju ECO UNI Cup, zajęły piąte miejsce mierząc się z zespołami I-ligowymi. W ostatnim sparingu pokonały seniorską reprezentację Gruzji 2:1.

–  Od początku wszystkie ciężko pracujemy, miałyśmy już kilka turniejów, na których każda miała okazję się sprawdzić. Z niecierpliwością czekamy na rozpoczynający się nowy ligowy sezon, żeby pokazać się z jak najlepszej strony i oczywiście żeby zwyciężać. Myślę, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowane fizycznie, ale też psychicznie. Na treningach zawsze dajemy z siebie dużo, aby podczas meczu wszystko dobrze współdziałało – mówi atakująca Monika Głodzińska.

– Nadchodzące spotkanie zapowiada się bardzo interesująco, ponieważ będzie to nasz pierwszy mecz na ligowym parkiecie. Od samego początku jesteśmy profesjonalnie przygotowywane. Pracujemy bardzo ciężko i mamy nadzieję, że przyniesie to jak najlepsze efekty. Każda z nas jest bardzo zdeterminowana – dodaje środkowa Aleksandra Cygan

– Na nadchodzący mecz z Olimpią Jawor, tak jak na każdy inny mecz, musimy wyjść z pełną koncentracją i zaangażowaniem. Trener w okresie przygotowawczym dał nam niezły wycisk i to już przynosi efekty w niektórych elementach. Jeśli zagramy to co potrafimy, wynik powinien być korzystny dla nas – kończy rozgrywająca Maria Woźniczka.

 

Marek Wiench