Kiedyś święta wyglądały inaczej. W powietrzu czuć było magię zbliżających się świąt i każda noc przybliżająca nam czas oczekiwania była bardziej nie przespana. Gdy było się małym dzieckiem przygotowywało się zajączku tak zwane gniazdko z dobrze oznakowaną trasą, by mogło zostawić nam wielkanocne prezenty, które później w niedzielny poranek znajdowaliśmy.

Dziś nasze podejście do tych świąt jest zupełnie inne, pęd dnia codziennego sprawił, że zatraciliśmy tę magię, która towarzyszyła nam w dziecięcych latach. Często zapominamy, że to święta są tym przystankiem dla nas, gdzie możemy odpocząć i pobyć w gronie rodzinnym. Więc może magia nie straciła swojego blasku, a tylko my przestaliśmy ją dostrzegać? Dlatego w te święta powinniśmy obudzić w sobie dziecko, które w nas tkwi i cieszyć się z małych rzeczy, które nas otaczają by czerpać z wolnego czasu jak najwięcej radości. Powinniśmy obudzić magię w te święta.

E.J.