Już w najbliższą sobotę na stadionie Wembley dojdzie do jednego z najbardziej elektryzujących starć bokserskich od wielu lat. Naprzeciw siebie staną Władimir Kliczko – doświadczony były mistrz, który zdominował wagę ciężko na wiele lat oraz Anthony Joshua – młody Anglik, dopiero rozpoczynający pisanie swej mistrzowskiej historii. O ile sylwetka Kliczki jest znana większości, to o młodszym z nich naprawdę głośno zrobiło się od niedawna, choć najwięksi fani tej dyscypliny obserwują go już od kariery amatorskiej. 28 latek zdobywał już wielkie laury. Zdobył wicemistrzostwo świata i złoty medal olimpijski. Nie wziął się więc znikąd. Kreuje się go na wielkiego mistrza, a cała jego kariera zawodowa prowadzona jest pod tym kątem. Należy nadmienić, że bardzo skutecznie bo już rok temu AJ sięgnął po mistrzowski pas organizacji IBF. Swoje dotychczasowe 18 walk wygrał przed czasem, zdecydowaną większość z nich całkowicie zdominował. Imponujący styl sprawia, że część obserwatorów przepowiada mu wielką przyszłość.

Trzeba jednak brać pod uwagę, że nie mierzył się jeszcze z zawodnikami należącymi do ścisłej czołówki. Walkę o mistrzostwo stoczył z Charlesem Martinem, który zdobył swój pas nieco przez przypadek i nazywany był „przypadkowym mistrzem”. Pozostali przeciwnicy byli najwyżej solidni, a mimo tego w jednej z walk, z innym Anglikiem – Dillianem Whyte’m, otrzymał silny cios, którym rywal niemal rzucił go na matę. Władimir Kliczko od jakichś 15 lat walczy natomiast praktycznie tylko z najlepszymi. Chociaż ostatnią walkę przegrał, z Tysonem Fury’m, to z pewnością doświadczenie będzie po jego stronie. Pojedynek ten dobrze przedstawia kierunek, w którym poszedł boks jako dyscyplina. Naprzeciw siebie stanie dwóch zawodników mierzących prawie 2 metry. Obaj ważą też ponad 110 kg, a na masę tę składają się głównie mięśnie. Są świetnymi atletami, którzy podchodzą z całkowitym poświęceniem do tego co robią. W historii zdarzały się przypadki mistrzów palących papierosy, pijących piwo, czy mocno otłuszczonych. W tej walce nie ma na to miejsca.

Joshua to zawodnik dysponujący bardzo silnym ciosem. W trakcie walki trzyma przeciwników na dystans za pomocą dobrego lewego prostego, by w odpowiednim momencie wystrzelić mocnym ciosem sierpowym. Kiedy zobaczy, że oponent jest zamroczony zasypuje go seriami ciosów. Niewiele wiadomo o jego obronie, gdyż w dotychczasowej zawodowej karierze niezbyt często musiał z niej korzystać. Jak na swoje gabaryty jest szybki i dokładny. Kliczko jest zawodnikiem bardziej zachowawczym. Niezwykle szybki, o świetnej pracy nóg. Większość walk wygrywa fenomenalnym, luźno zadawanym lewy prostym, do którego dokłada ciosy prawe i czasami niekonwencjonalny lewy sierpowy. Często zdarza mu się klinczować, czym wyczerpuje rywali. Niejednokrotnie spotykał się z tego powodu z dużą krytyką. Jak te dwa style wypadną w walce?

Anglik na wyspach ma już status gwiazdy. 80 tysięcy biletów na jego walkę z Ukraińcem sprzedało się szybko. Zainteresowanie było tak duże, że organizatorzy musieli rozpocząć sprzedaż w transzach, gdyż serwery obsługujące sklep nie wytrzymały. Jest młody jak na standardy wagi ciężkiej i póki co nie napotkał oporu w swojej karierze. Kliczko osiągnął wszystko co się dało, ale jak sam twierdzi jest w nim jeszcze głód boksu. Istnieje stare bokserskie powiedzenie mówiące o tym, że u boksera pierwsze co odchodzi z wiekiem to szybkość. Poprzednia walka Ukraińca zdaje się potwierdzać tę tezę. Nie można jednak zapominać, że toczył ją z bardzo nietypowym zawodnikiem. Kliczko na pewno jest bardziej mobilny, potrafi także nokautować, Joshua natomiast to potworna siła i ciągłe wywieranie presji. Nie sposób dzisiaj przewidzieć jaki będzie przebieg walki, pewne jest tylko to, że będzie niezwykle interesująco i nokaut może wydarzyć się w każdej chwili. Będzie do wielkie wydarzenie w świecie boksu. Dla jednego może oznaczać otrzymanie statusu gwiazdy, a dla drugiego szansa na udowodnienie światu, że wciąż jest najlepszy. Wszystkie pytania zweryfikuje ring już 29 kwietnia.

Jakub Filipkowski