Koreański dreszczowiec podbijający serca każdego, kto go obejrzy, i budzący w widzu wiele, często sprzecznych, emocji. Tego jedynego w swoim rodzaju filmu nie da się przegapić.

Parasite w reżyserii Bong Joon-ho to produkcja opowiadająca o losach czteroosobowej rodziny, która żyje na skraju ubóstwa. Pewnego dnia Ki-woo (syn) udaje się wykorzystać znajomości oraz zdobyć pracę u niezwykle majętnego małżeństwa, które powierza mu funkcję korepetytora swojej córki. Znalazłszy się w tej pozycji, postanawia zaangażować także resztę swojej rodziny w pracę u bogaczy.

Tytuł filmu (ang. parasite oznacza pasożyt, darmozjad) można interpretować w sposób taki, iż pierwszoplanowi bohaterowie są pasożytami i żyją kłamstwami, manipulacją oraz fałszem. Można uznać, że prawie mieszkają w domu swoich pracodawców! Gdyby dokładnie się temu przyjrzeć, to pasożytnicze zachowanie widzimy już na samym początku, gdy dowiadujemy się, że rodzina Ki-woo korzysta z internetu sąsiedniego budynku, ponieważ nie jest w stanie pokryć kosztów własnego.

Pomimo tego, że na początku nazwałem film dreszczowcem, zauważyłem w nim raczej mieszankę różnych gatunków, takich jak dramat społeczny, czarna komedia oraz wcześniej wspomniany thriller. Uważam, że szczególnie wyraźnie wybrzmiewa tu dramat społeczny, gdyż dzieło przedstawia kontrast oraz przepaść klasową w Korei Południowej, gdzie są one bardzo widoczne, choć myślę, że utwór ten można traktować jak uniwersalny przekaz o problemach, które występują również w innych krajach.

Film skrywa ogrom symboli. Jednym z nich jest kamień, który Ki-woo, dostaje od swojego przyjaciela. Nawet sam mówi o tym „To takie metaforyczne”, co daje widzowi wiele do myślenia. Ten prezent moim zdaniem oznacza ambicje wzbogacenia się bohatera. Przedmiot ten przez cały film pojawia się w różnych scenach i ukazuje, iż dążenia Ki-woo ostatecznie doprowadziły do tragedii. Kolejnym z symboli jest zapach. On również towarzyszy bohaterom od początku i oznacza niezmienne ubóstwo rodziny Kima. Szczególnie widzimy to w scenie, w której bogaty biznesmen Park Dong-ik brutalnie wypowiada się na temat zapachu biedniejszych ludzi, a ojciec biednej rodziny, Kim Ki-taek, słysząc to, czuje się beznadziejnie i bezradnie wobec tej sytuacji. Można to również zinterpretować tak, że pojawia się w nim przekonanie, iż ubóstwo najbliższych jest jego winą – jego rodzinie brakuje stabilności i bezpieczeństwa, które powinien jej zapewnić jako mąż i rodzic.

Jedyną wadą, jaką można wskazać w przypadku Parasite, jest długość produkcji, gdyż trwa ona nieco ponad dwie godziny. Nie jestem fanem długich filmów i po obejrzeniu czułem się trochę wyczerpany. Aczkolwiek tę niedogodność wynagradzała akcja, dzięki której w czasie seansu się nie nudziłem.

Należy też wspomnieć o niektórych największych nagrodach, które otrzymał ten film. Dostał bowiem cztery Oscary m.in. w kategorii Najlepszy film oraz Najlepszy scenariusz oryginalny. Został również nominowany w innych kategoriach, takich jak Najlepsza scenografia i Najlepszy montaż. Na jego koncie widnieje także nagroda Złoty Glob dla najlepszego filmu zagranicznego. Oczywiście film może się pochwalić o wiele większą liczbą różnych nagród, jak np. Złota Palma, lecz już te wyżej wymienione ukazują, jak świetny jest.

Podsumowując, film skrywa w sobie wiele symboli i rozmaitości, których nie widać na pierwszy rzut oka. To fantastyczny miks gatunków, który ma intrygującą fabułę, łączy powagę z humorem i prezentuje bohaterów, którzy nie są jednoznacznie dobrzy ani źli. Parasite w śmiały sposób przedstawia rozwarstwienie społeczne oraz zapewnia świetną rozrywkę. Według mnie zdecydowanie warto go obejrzeć.


Autor: Jakub Sokołowski
Grafika: CJ Entertainment