MIŁOŚĆ… Ach czymże jest ten piękny stan, którego, mam nadzieję, każdy doświadczył. Z racji, że ten temat jest nam znany od pokoleń, nie będę wyjaśniać, co to jest, ani skąd pochodzi. Chciałabym się skupić bardziej na mało znanych faktach, których nawet nie dostrzegamy albo o których nie mieliśmy okazji usłyszeć.

 

Ludzie zawsze głodni są ciekawostek, więc czy wiedzieliście, że niektóre matki nadają swoim córkom imię Miłość? Z jednej strony jest to dość nietypowe jak na polskie standardy, ale wyobraźcie sobie tylko jakie to piękne – nazwać kogoś uczuciem. Osoba o tak niezwykłym imieniu wyróżnia się witalnością i siłą. Tworzy wpływ przeszłości na kształtowany obecnie los, bieżące działanie i jego skutki dla przyszłości oraz jest nierozerwalnie związana z reinkarnacją duszy i cyklem wcieleń.

 

Zakładam, że to słowo wiąże się z czymś miłym, przyjemnym, stałym, lecz kto by pomyślał, że wyróżniamy różne typy miłości i nie każdy wiąże się z czymś dobrym. Pierwszym z nich jest miłość agape, odznaczająca się czystym, bezwarunkowym uczuciem, gdyż jest jego najwyższą formą. Najczęściej to boska miłość do ludzi. Miłość storge to z kolei najcenniejsza ze wszystkich silna więź emocjonalna łącząca matkę i dziecko. Miłość philia (platoniczna) –  idealna, nie podszyta podtekstem czy zmysłowością. Bezinteresowna, wierna i lojalna, gdyż obdarzamy nią swoich najbliższych przyjaciół. Miłość eros oparta jest na pożądaniu, pragnieniach. Współcześnie to typ miłości, która zaczyna się gwałtownie i gorąco, ale jednocześnie bardzo szybko się kończy. Miłość romantyczna łączy wielkie i wspaniałe uniesienia serca, które odrywają zakochanych od rzeczywistości. Jest uczuciem bardzo głębokim i pięknym, o ile jest odwzajemniona. Miłość pragma to idealne połączenie miłości praktycznej i realistycznej, w której związek opiera się na wspólnych interesach i korzyściach. Jednocześnie jest tą najbardziej dojrzałą. Miłość ludus to tak zwane zauroczenie, przy którym pojawiają się motyle w brzuchu czy szybsze bicie serca na widok ukochanej osoby. Miłość mania jest z kolei– najbardziej znienawidzona, gdyż podąża za nią obsesja, co prowadzi do zazdrości, gniewu, a nawet szaleństwa. Obsesyjne uczucie nie przynosi radości, a raczej wpływa destrukcyjnie na osobę kochającą i sam związek.

 

Przejdźmy do paru wskazówek. Badania ukazały, że potrzeba nam jedynie 4 minut, aby stwierdzić czy ktoś nam się podoba, więc przychodzę z małą radą. Na pierwszym spotkaniu zwróć szczególną uwagę na język ciała oraz ton i prędkość głosu, a może uda Ci się zakochać. Z zabawniejszego faktu wynika, że stan zakochania ma efekt podobny do zażycia kokainy (nie próbujcie jej tylko, by to sprawdzić). Badania wykazały, że obydwa doświadczenia wpływają na mózg w określony sposób i wzbudzają  podobne uczucie euforii. Od dawna wiemy, że przytulanie uwalnia naturalne środki przeciwbólowe, dlatego tulmy się jak najwięcej, ale nie tylko gdy coś nas boli. Patrzenie na ukochaną osobę także sprawia, że łagodzimy ból, dlatego kolejna mała rada – postarajmy się mieć zdjęcie naszych ukochanych np. w portfelu, może przyniesie nam to jeszcze większe szczęście.

Autor: Patrycja Przybyła

Zdjęcie: Mateusz Mika