Jako, że jestem studentką kulturoznawstwa ze specjalizacją fashion kultura i promocja, to na wielu zajęciach podejmujemy temat zmian w modzie oraz jej historii. Uważam, że aby w pełni pojąć sylwetkę współczesnej kobiety, należy poznać historię ubioru. Zdaję sobie sprawę, że artykuł będzie długi – jednak starałam się jak najbardziej zawęzić wypowiedzi, bo sami rozumiecie – na temat mody i tego, jak się zmieniała można by pisać bez końca. Zapraszam do lektury!

LATA 20.
Lata 20. XX wieku to prawdziwy początek modowej rewolucji. Największy wpływ miały na to dwie rzeczy – zakończenie I wojny światowej i powstanie wielu ruchów emancypacyjnych. W tym czasie, świat zmagał się z kryzysem i na każdym kroku, można było zobaczyć niedostatek – ale wszyscy chcieli odmiany. Ludzie coraz większą wagę przywiązywali do mody, sztuki i zabawy. W tym czasie kobiece ubiory stały się wyrazem nowoczesnego podejścia do życia i sztuki. Wiele dawnych przyzwyczajeń i poglądów zmieniła I wojna światowa, a wraz z jej nastaniem zniknęły długie suknie i ściskające talię gorsety, które były noszone jeszcze na początku XX wieku.
Takie niewygodne stroje nie odpowiadały aktywnym kobietom, które w czasie wojny musiały przejąć obowiązki mężczyzn, którzy byli na froncie. Pracowały na roli, były kierowcami czy operatorkami maszyn. Pamiętajmy, że w latach 20. Kobiety miały już prawa wyborcze i mogły podejmować pracę zawodową. W latach 20. moda weszła w epokę nowoczesną. Zrezygnowano z niewygodnych i krępujących ruchy ubrań. Kobiety można było spotkać w luźnych sukienkach z nisko osadzonym stanem. Ich strój stał się bardziej swobodny i nie eksponował kształtów, a ciasna bielizna spłaszczała klatkę piersiową – za sprawą ruchów, walczących o prawa kobiet, modna stała się chłopięca sylwetka. Najbardziej fundamentalną zmianą było stopniowe odsłanianie kobiecych nóg. Przez to, zaczęto przywiązywać większą wagę do obuwia i pończoch. Królowały modele w pastelowych i cielistych kolorach, które zazwyczaj były wykonane z prawdziwego lub lśniącego, sztucznego jedwabiu.

LATA 30.
Moda lat 30. różniła się diametralnie od tej w poprzednim dziesięcioleciu. Istotna zmiana związana była z największym kryzysem gospodarczym, który miał miejsce w 1929 roku. Poza tym, że dotyczył wszystkich krajów, odbił się szerokim echem w ekonomii i modzie. Tak więc kobiety zaczęły nosić skromne ubrania, często ze sztucznych tkanin. Po raz pierwszy na rynku pojawił się nylon, a wraz z nim rajstopy, które stały się hitem dekady.
W latach 30. formy i linie kobiecego stroju były związane z kultem modernizmu. W modzie oraz architekturze doceniono minimalizm, prostotę i funkcjonalność. Ubrania były praktyczne oraz wygodne. Dynamiczny i aktywny zawodowo tryb życia kobiet, sprawił, że chętnie nosiły garsonki, eleganckie bluzki i swetry. By nadać stylizacji jeszcze bardziej kobiecego charakteru, podkreślały sylwetkę za pomocą pasków na wysokości talii. Modne stały się także dopasowane suknie, spodnie z wysokim stanem oraz taliowane żakiety. Nowy trend stanowił kontrast w stosunku do lat 20., kiedy to dominował look chłopczycy. Damska sylwetka w latach 30. stawała się jeszcze bardziej kobieca, dzięki zastosowaniu różnego rodzaju faktur. Modne były przezroczystości i koronki idealnie obrazujące przemiany społeczno-polityczne – emancypację kobiet. Zaczęto stosować miękkie materiały, a w damskiej szafie pojawiło się nawet futro – do tej pory noszenie tego okrycia wierzchniego nie było akceptowalne. Wśród kolorów zatriumfował pudrowy róż.

LATA 40.
Jeśli miałabym określić dwoma słowami modę lat 40. to byłaby to surowość i praktyczność. Trudne czasy, jakie nastąpiły wraz z wybuchem II Wojny Światowej, zmusiły przemysł odzieżowy do dostosowania się do nowych warunków. Pierwszą ważną kwestią był brak dobrej jakości materiałów takich jak wełna czy nylon, których zasoby w całości poświęcono na produkcję wojskowych mundurów. Stroje kobiece wykonywano więc z najtańszych tkanin, głównie sztucznych, wynalezionych w poprzedniej dekadzie. Jako, że zastopowano produkcję pończoch, kobiety malowały z tyłu nogi charakterystyczną kreskę imitującą ich obecność.
Na ulicach królowały sukienki z paskiem, proste spódnice do kolan czy sztywne żakiety. Chętnie zakładano też spodnie i wygodne ogrodniczki. Nowością okazały się sukienka w całości zapinana na guziki oraz apaszki – noszone pod szyją albo wykorzystywane do wiązania włosów, wprowadzały dekoracyjny element do sztywnych i surowych fasonów ubrań. Wybierano wygodne buty na słupku i z grubą podeszwą, sznurowane, z zaokrąglonymi czubkami. Pewną swobodą wyróżniały się dodatki: kuferkowe torebki, rękawiczki, szale, kapelusze – tymi elementami kobiety wynagradzały sobie modowe niedostatki. Ponieważ wielu paniom brakowało środków na zakup odzieży, chętnie przerabiały inne ubrania lub materiały. Popularne stało się samodzielne szycie sukienek i spódnic z domowych tekstyliów – zasłon czy obrusów. Męskie mundury farbowano i przerabiano na żakiety czy bluzki.

LATA 50.
Druga Wojna Światowa zastopowała rozwój mody. W latach 40. najważniejszą cechą ubrania miała być jego funkcjonalność. Wraz z końcem konfliktu, odżyły pracownie, a Paryż ponownie stał się stolicą mody. Kobiety zapragnęły na nowo cieszyć się trendami i inwestować w garderobę, która miała wyrażać ich naturę. Te potrzeby bardzo szybko odczytał Christian Dior – francuski kreator zaprojektował stroje typowo kobiece, czasem niewygodne, ale zawsze uosabiające szyk i wyrafinowanie.
Figura klepsydry uchodziła za idealną w latach 50. XX wieku. Dlatego projektanci mody, pełniący wówczas rolę stylistów, tworzyli odzież akcentującą talię osy, biust oraz linię bioder. Ubrania, które cieszyły się wówczas popularnością, to kostium z żakietem i spódnicą, szmizjerka z paskiem, rozkloszowane i ołówkowe spódnice, zestaw bliźniak – czyli bluzka i sweter w takim samym kolorze – oraz spodnie cygaretki. Na wieczorne wyjścia zakładano długie sukienki lub modele o długości midi, najczęściej z odkrytym dekoltem, ramionami i plecami. Kreacje zdobiono kokardami, koralikami lub cekinami. Dominowały wzorzyste motywy: kratka Vichy, kwiaty i grochy, symbolizujące radość i dziewczęcość. Bielizna w tamtym okresie to przede wszystkim biustonosz typu bardotka, pasy do pończoch oraz gorset i podwiązki. Z torebek królowały Chanel w modelu 2.55 oraz Kelly Bag od domu mody Hermes. Kobiety chętnie nosiły rękawiczki, zdobne kapelusze i toczki. Wystarczy przypomnieć sobie na przyklad stylizacje Audrey Hepburn z kultowego filmu „Śniadanie u Tifanny’ego”.

LATA 60.
Lata 60. to okres, w którym na modowej mapie świata bardzo silnie zaznaczył się Londyn. Beatlesi, młodzieżowa muzyka i uliczki sklepowe King’s Road oraz Carnaby Street pełne nastolatków tworzyły klimat tej dekady, okrzyknięty przez magazyn Time mianem “Swinging London”. Młodzi ludzie nie chcieli wyglądać jak ich rodzice. Szukali więc własnego stylu, a otaczało ich mnóstwo nowych, świeżych i optymistycznych bodźców. Jednym z nich była świetna muzyka Beatlesów i Rolling Stonesów, a drugim innowacyjne kierunki sztuki takie jak Pop Art i Op Art. Kontrastowe kolory Andy’ego Warhola inspirowały jednego z najważniejszych projektantów tamtej dekady – Pierre Cardin’a. Proste, krótkie sukienki i tuniki z barwnymi akcentami to jego znak rozpoznawczy. Nie sposób też nie wspomnieć o Mary Quant. To ona jest autorką spódniczki mini, która stała się symbolem tamtych lat. Największą promotorką innowacyjnego projektu była modelka Twiggy. Jej smukła, chłopięca figura świetnie oddaje ówcześnie lansowany ideał piękna. Kształtne kobiety musiały ustąpić miejsca prostym, wręcz uniseksowym sylwetkom. Na takie figury najlepiej pasowały kwadratowe ubrania: cygaretki o długości 7/8, pudełkowe bluzki, sukienki i płaszcze, którym towarzyszyły botki na płaskim obcasie oraz okrągłe okulary przeciwsłoneczne.

LATA 70.
Moda w latach 70. była zróżnicowana. W tym okresie możemy mówić o 3 głównych nurtach: stylu hippie, disco oraz punk. Każdy z nich był silnie związany z przemianami społeczno-politycznymi bądź muzyką. Lata 70. to przede wszystkim zwrot ku naturalizmowi. Pielęgnowano wówczas postawy sprzyjające życiu w zgodzie w naturą, noszono ubrania z przyjaznych skórze tkanin. Takie idee głosili członkowie subkultury hippie, którzy protestowali przeciwko instytucjonalizmowi i nadmiernej ingerencji państwa w życie jednostki. To wtedy na czasie był słynny musical „Hair” z 1967 roku. Bogactwo psychodelicznych printów i kolorów, luźne fasony, ubrania przypominające te wyjęte z walizki podróżnika oraz roślinne motywy i kwiaty zagościły w szafach hippisów.
Lata 70. są często kojarzone z filmem „Gorączka sobotniej nocy”. Kultura disco oraz życie towarzyskie najlepiej charakteryzowały ten okres. To ekskluzywny klub Studio 54 stał się obowiązkowym punktem programu. Noszono wówczas połyskujące materiały, cekinowe sukienki, złoto, plisy, falbany oraz ubrania z lajkry. Zapanowała moda na blask. Młodzież pragnęła beztroskiego życia, a te marzenia wyrażała poprzez ubiór. Wyczekiwano okazji, takich jak Sylwester, studniówka czy zabawa karnawałowa, które stwarzały pole do popisu dla miłośników mody.
W latach 70. możemy obserwować ścisłą kolaborację mody z muzyką. To zespolenie było widoczne w trendach, takich jak: jeansy z dziurami, buty i torby zdobione agrafkami oraz ćwiekami, T-shirty z napisami. Do takiej stylizacji najlepiej pasował irokez oraz mocny makijaż. Moda punkowa miała różne oblicza. Wystarczy spojrzeć na odmienny styl ubierania się zespołu Ramones (w ich looku królowały ramoneski) oraz Patti Smith (tu figurowały jeansy i biała koszula). Już sama przynależność do subkultury punkowców budziła kontrowersje, a obecnie wiele z tych trendów obserwujemy ze spokojem bądź entuzjazmem na światowych wybiegach mody.

LATA 80.
Modzie lat 80. towarzyszyła dobrze prosperująca ekonomia. W Stanach Zjednoczonych pojawiła się grupa Yuppies – pracownicy korporacji i karierowicze na Wall Street. Lata 80. to również era, w której to indywidualiści doszli do głosu. Gadżetem oddającym ducha czasów był walkman. Trendem w modzie było prowadzenie sportowego trybu życia, nierozerwalnie związanego z transformacją garderoby. W latach 80. otwarto siłownie, a na czasie były treningi i taniec. Pojawił się kult ciała. Z filmów prym wiodły „Top Gun” z Tomem Cruisem oraz „Dirty Dancing” z Patrickiem Swayze. Męscy aktorzy byli idolami i wzorami w zakresie dbania o sylwetkę. Nie można zapomnieć o dziele „Flashdance”, w którym to główna bohaterka starała się uzyskać miejsce w prestiżowej szkole baletowej. Aktorka zaprezentowała choreografię, mając ubrane czarne body i getry na łydkach. To dzięki temu filmowi do mody wkroczyły bluzki z opadającym ramieniem, tak popularne obecnie na pokazach światowych projektantów.
W modzie lat 80. poza kultem ciała mieliśmy do czynienia z postawą „czerpania z życia pełnymi garściami”. Nowe pokolenia zaczęły manifestować swoje wysokie zarobki, a moda były jedną z metod, która to umożliwiała. Pojawiły się ubrania z widocznym logo od znanych marek, m.in. Versace. Projekty Gianni’ego symbolizowały przepych i modę na bogato. Calvin Klein spopularyzował trend na drogi i firmowy denim. Do gry wszedł także Levi’s. W latach 80. w damskiej szafie pojawiły się marynarki, które optycznie powiększały ramiona, królowała wąska podkreślona talia, a całość podkreśliła wyrazista biżuteria. Z butów najwięcej do powiedzenia miały wysokie szpilki.

LATA 90.
Wytarte jeansy, neonowe kolory, obszerne sportowe bluzy i seriale takie jak “Beverly Hills 90210” czy “Dynastia” to symbole, którymi charakteryzowała się moda lat 90. Dla krajów, które dotknął kryzys, czas ten był pierwszą próbą istnienia w kapitalistycznej rzeczywistości. Moda lat 90. była na pewno zwariowana, ale także często zahaczała o kicz.
Bardzo ważne w tamtych latach było eksponowanie szerokich ramion poprzez poduszki w żakietach czy legginsy oraz skórzane kurtki, które są modne do dziś. Podstawą były intensywne barwy i duża ilość materiału oraz asymetryczne kroje. Na czasie były zwężane ku dołowi spódnico – spodnie z lejącego materiału, które dodatkowo musiały być za krótkie i czarne. Moda lat 90. pozostawiła naprawdę wiele ciekawych propozycji. Poprzecierane jeansy zestawiane były z kolorowymi, obszernymi bluzami z napisami i nadrukami albo bluzkami odkrywającymi pępęk. Najmodniejszymi zaś wzorami były zwierzęce motywy. W drugiej połowie lat 90. zaczęto nosić na nowo długie spódnice i sukienki w kwiatki, ogrodniczki oraz buty na koturnach.

POCZĄTEK XXI WIEKU
Lata 2000 w modzie często określa się jako miks trendów. To fuzja spowodowana wpływem globalizacji. Na wybiegach pojawiły się style, takie jak vintage, etniczny (boho) oraz kojarzony z subkulturami (punk, rock) etc. W modzie XXI wieku można także zauważyć wpływ muzyki hip-hop oraz indie. W tej dekadzie widzieliśmy także nierozerwalny związek mody europejskiej z modą azjatycką, amerykańską i australijską. W trendzie było noszenie ubrań przyjaznych środowisku, z organicznej bawełny czy produkowanych w zgodzie ze standardami etycznymi. Królowały sztuczne futra, co stanowiło nowość (kampanie na rzecz ochrony zwierząt). Moda na początku XXI wieku stanowiła reinterpretację trendów charakterystycznych dla lat 60., 70. i 80.
Po 2000 roku modę kojarzono z konsumpcją – mowa o narodzinach koncepcji „fast fashion”. Zjawisko posiadało podobne cechy, co proces McDonaldyzacji społeczeństwa. Ubrania produkowano na masową skalę, szybko, przy minimalnych nakładach finansowych i w zgodzie z najnowszymi trendami. Na czasie były sieciówki, takie jak H&M, Forever 21 i Zara. Popularnymi technikami stały się kopiowanie i podpatrywanie trendów prosto ze światowych wybiegów oraz tworzenie ubrań na ich wzór z odpowiednio tańszych tkanin i detali, stanowiących alternatywę dla klasy średniej.

Autorka: Ala Majchrzak


Źródło grafiki: https://pixabay.com/pl/illustrations/sztandar-żółty-antyczny-sukienka-1659738/