Wczoraj wieczorem w Narodowym Centrum Polskiej Piosenki odbył się XV Przegląd Amatorskich Zespołów Studenckich Rock-Time, w którym wzięło udział sześć zespołów: Vestige, OXYAL, Watch The Fire, Aberkane, Mercuriusi septymole (wybrany przez głosowanie internautów).

W tej edycji skład jury stanowili Roman Bereźnicki, Paweł Kostrzewa oraz Rafał Nosal, którzy obszernie wypowiadali się na temat każdego zespołu, podkreślając wyraźnie wady oraz zalety występów.  Każda grupa zaprezentowała coś całkiem odmiennego, choć wszystkie poniekąd sprowadzały się do rocka – można było usłyszeć elementy jazzu czy rapu, ale wszystko było zwięźle połączone i dobrze prezentowało się jako jedność. Każda z kapel miała w zanadrzu dla publiczności mocną dawkę muzyki, ale nie zabrakło również spokojniejszych nut w postaci ballad, by odrobinę rozluźnić atmosferę. Nie było widać wyraźnej zaciętości między zespołami, przez co nastrój panujący podczas wydarzenia sprzyjał ogólnej integracji i zawiązaniu więzi z poszczególnym zespołem.

Po występach kapel zagrała gwiazda wieczoru – Lipali. Niestety pomimo obsuwy czasowej, która ostatecznie wyniosła prawie 60 minut, zespół musiał skrócić występ, co jednak nie wpłynęło negatywnie na całość zaprezentowanego repertuaru. Wręcz przeciwnie – dzięki temu zespół starał się dawać z siebie jak najwięcej, nie skupiając się jednak tylko i wyłącznie na graniu muzyki. Piosenki przeplatane były rozmowami z publiką, a nawet wspólnymi żartami czy sprytnymi ripostami, które były pozytywnie nacechowane.

Po występie gwiazdy wieczoru odbyło się ogłoszenie werdyktu i wręczenie nagród. Nagrodę publiczności otrzymał zespół Watch The Fire, a nagrodę organizatorów – czyli występ na Piastonaliach 2019 – oraz nagrodę główną – czyli 2000 zł – otrzymał zespół septymole. Członkowie zgodzili się także odpowiedzieć na kilka pytań:

Skąd wziął się pomysł na założenie zespołu?

Miłosz Szefner: Działaliśmy ze sobą od 2012 r., ja z Maciejem, przyjaźnimy się od tamtego czasu. Patryk grał wtedy z nami jeszcze na basie, bo był deficyt basistów w Polsce, i do dzisiaj jest, a że był umuzykalniony i potrafił grać na basie. Zaczęliśmy grać w 2012 r., graliśmy około 1,5 roku, większych sukcesów nie było.

Maciej Chwołka (Flipper):Ja bym powiedział tak: byliśmy w liceum i chcieliśmy bardzo grać, i wtedy narodził się pomysł na połączenie tego rapowego wokalu rapowego z graniem gitarowym. Gdzieś tam to była nasza pierwsza przygoda, jak Miłosz już wspomniał, razem z Patrykiem gdzieś tam, potem też Daniel grał z nami, potrzymaliśmy trochę czasu i przerwy i po latach gadania o tym, jak byśmy chcieli grać, po prostu zrobiliśmy to w takim składzie, w jakim dzisiaj tutaj jesteśmy i wygraliśmy  te piękne, wspaniałe nagrody. Dziękujemy bardzo.

Właśnie, przede wszystkim gratulacje. Nie baliście się, że połączenie tych dwóch troszeczkę odległych gatunków będzie źle przyjęte przez ludzi?

Aleksandra Danielska: Nie wiem, czy ktokolwiek o tym myślał, że będzie źle przyjęte.

Maciej Chwołka (Flipper):Lata temu pamiętam usłyszałem w radiu zespół Mama Selitai ich singiel „Brudne bomby” i tego dnia pisałem już do naszego wspólnego kolegi Patryka Hanke, że robimy taki zespół już, po prostu. To był impuls. Nie baliśmy się, wręcz byliśmy tym podnieceni, niezdrowo nawet [śmiechy].

Rozumiem, rozumiem. Właściwie co was skłoniło, żeby zgłosić się tu, do Rock-Time?

Patryk Pawlak: Przygotowujemy materiał na płytę. Przydają się finanse do tego, dlatego startowanie w takich przeglądach pozwala, raz: zobaczyć, jak publika przyjmuje utwory, zanim zostaną ubrane w fonografikę i płytę, a dwa: finanse, które pomagają przy produkcji takiej płyty. Dlatego właśnie zgłaszają się takie zespoły na takie przeglądy.

Maciej Chwołka (Flipper):Zgłaszamy się na wszystkie przeglądy, o których słyszymy, które mają w nazwie rock, tak jak tu dziś zostało podkreślone, że to nasze granie z rockiem to może…

Aleksandra Danielska: Tak pół na pół.

Maciej Chwołka (Flipper):No tak, choć staraliśmy się dziś rockowozagrać. Zgłaszamy się wszędzie, gdzie się da i chcemy grać wszędzie, gdzie chcą nas ludzie usłyszeć i gdzie nas przyjmą, chociażby przez głosowanie internetu.

Patryk Pawlak: Przyjeżdżamy do Opola czwarty czwartek z rzędu grać koncerty, także… [śmiechy]

Opole to nasz drugi dom.

 

Organizator jakim od początku przeglądu jest Radio Emiter świętował w tym roku swoje 50. urodziny i z tej okazji zadbał o to, by wszyscy byli w stanie razem poświętować  – rozdając kawałki tortu o pokaźnych rozmiarach.  Nie brakowało chętnych, ale nie było czemu się dziwić – takiej akcji chyba nikt się nie spodziewał.

 

Tekst/foto: Patrycja Drabik, Gosia Wolak