Gimnazjum zmieniło moje życie, bo o ile w podstawówce wierzono, że pewne jednostki nie przystosowane do środowiska da się poddać resocjalizacji, tak gimnazjum wyrzuciło ten pomysł za siebie niczym pewien starszy dżentelmen wyrzucający, dawniej ważny dla siebie przedmiot w otchłań zapomnienia[bądź cięć budżetowych, jedno z dwóch]. Tak więc gimnazjum pokazało mi terror, wymuszenia, obsceniczne pary wymieniające płyny ustrojowe, jak im nie wstyd. By przetrwać to piekło, dokonałem taktycznego odwrotu w stronę historii, i pewnego antycznego megalomana:Gajusza Juliusza Cezara, wróć, Marka Krassusa, protoplastę straży pożarnej, i prawdopodobnie pierwszego kapitalistę.

Owy Krassus natchnął mnie swoim okrucieństwem do zgłębienia owego systemu gospodarczego, poczułem w sobie żyłkę przedsiębiorcy, lecz zamiast kroić Niemcom cebulę po “sprzedaży” aut, by promować je znanym hasłem, zrobiłem to co każdy bystry dzieciak w moim wieku, poszukałem jakiejś fajnej gierki, by na przerwach młócić na komórce. Znalazłem jednak coś więcej, znalazłem całe studio tworzące gierki bliskie memu sercu, znalazłem Kairosoft, japońskie studio tworzące gry mobilne, które w 2010 r. zawojowało rynek swoim “Game Dev Story”, prostym symulatorem studia tworzącego gry od początków istnienia medium do czasów nam współczesnych, reszta jak mówią jest historią. Na przestrzeni następnych lat powstawały kolejne symulatory co raz oryginalniejszych obiektów, jak np: szkoły, spa, bloku, drużyny rajdowej, drużyny futbolowej, centrów handlowych, restauracji wszelkiego sortu i wiele, wiele więcej.

Każda gra posiada również pewien powiew świeżości, wprowadzając nowe elementy, nowe pomysły, zawierając również wciągający gameplay, który wciągnie nas rano, a wypluje wieczorem. Do dziś uśmiecham się pod nosem kiedy przypomnę sobie swój ulubiony symulator, symulator cukierni, gdzie z małej i niezbyt popularnej, w ciągu 6 lat trwania gry, staje się prawdopodobnie największym graczem na rynku cukierników, za nic mając sobie malutkie organiczne start-upy. O tak jest to bardzo miłe dla ego.

Na zakończenie powiem, że jeżeli znajdujemy w trakcie dnia chwilę wolnego czasu, a zawsze marzyliśmy o własnym biznesie, gry Kairosoft są dla nas idealne, nieważne czy wolimy zarządzać wioską z japońskiego okresu Edo, ogromnym statkiem wycieczkowym czy naszą własną armią “poor-people” Power Rangers, każde z nas znajdzie coś dla siebie