zaproszenie

spotykamy się od czasu do czasu
mężczyźni noszą czarne koszule i sygnety na palcach
kobiety zakładają wysokie buty i krótkie sukienki
ale nie na tyle by nazwać je wyuzdanymi
witaj na naszym przyjęciu

jesteśmy dokładnie tacy na jakich wytresowało nas społeczeństwo
zepsuci
do takiego stopnia że trucizna wylewa się oknem
nie masz tu wstępu jeśli brzydzą cię pieniądze
gdy nasz portfel wydaje się dziwnie pusty
zakładamy bieliznę koloru trawy
i wszystko wraca na swoje miejsce 

lubimy wzajemnie się uwodzić
dotykać drugiej dłoni z nutą erotyki
tylko po to by sprawdzić
czyje serce jest najsłabsze

spotykamy się od czasu do czasu
potrafimy wywyższyć cię do nieba
po to by zaraz zrównać cię z ziemią
nikomu nie ufaj
bo tutaj nie przychodzi się z moralnością w kieszeni

obiecaj że zatrzymasz to dla siebie
a pokażę ci
jak wyglądają nasze przyjęcia

 

w salonie

nie przejmuj się tym że jesteś obcy na naszym przyjęciu
jestem pewna że znajdziesz kogoś dla siebie
przejdźmy do salonu
pozwól że przedstawię ci tamtą dziewczynę
tak tę w czerwonej sukience
nienawidzi swojego ojca
dlatego zaczęła spotykać się z jego przyjacielem
tamten chłopak nigdy nie jest trzeźwy
co oznacza że zaśmieje się z każdego żartu
który ozdobi twoje usta
grupka po lewej ta która siedzi przy stole grając w karty
to koneserzy nagiego ciała
pokaż choć kawałek a nigdy nie zapomnisz dzisiejszej nocy
w rogu stoją łamacze serc
to płynie w ich krwi
zostawią cię pierwsi z obawy
że może sam zdecydujesz uciec

jest nas wiele
z pewnością znajdziesz kogoś dla siebie
jesteśmy idealną maszyną zbudowaną przez społeczeństwo
nie brakuje żadnej części

 

panie w kuchni

stoją w kuchni opierając się o blat
jeśli dobrze się przypatrzysz
będziesz w stanie policzyć ich żebra
chude dłonie ledwo utrzymują kieliszek
zaraz usiądą
ich ciało nie jest w stanie dłużej przebywać w takiej pozycji

zgrywają pozory
przyszły z nieba
czy widziałeś kiedyś by anioły jadły
dlatego umierają z głodu
to nasza definicja urody
gdy widać kości schowane pod skórą 

są ideałem
piękne panie w kuchni
aż masz ochotę je schrupać
musisz jednak wiedzieć
choćbyś zjadł je każdą po kolei
i tak byś się nie najadł

 

panowie ze schodów

na ścianie przy schodach jest lustro
stoją tam opierając się o balustradę i palą cygara
uważają że każda z kobiet oddałaby im się z łatwością
mówią jacy są stanowczy
niepokonani
nie do złamania
kochają patrzeć na własne odbicie

unoszą wysoko głowy
widzisz jak spojrzeli na tamtą dziewczynę
tą która właśnie przewinęła się przez smugę dymu
teraz będą między sobą szeptać że gdyby tylko chcieli
zaprowadziliby ją do sypialni
piją whiskey bo chcą poczuć się męsko

nigdy im się to nie uda
bo panowie ze schodów
są jedynie chłopcami

 

w raju

zostaw wstyd za drzwiami
bo właśnie wchodzimy do edenu

to miejsce artystów
są tu sztalugi i podest
długie szmaragdowe zasłony
bo nie przyjmujemy widzów na zmysłowość na żywo
z początku pędzle dekorują płótno
później ciało bez cenzury
każdy z nas jest piękny
ale gdybyś zajrzał pod maskę
zobaczyłbyś bestie w ludzkiej skórze

tu rządzi bezpruderyjność i swawola
zgorszenie i rozwiązłość
nie znam ich imion
choć należące do nich palce tak dobrze wyglądają na moim ciele
nie szukamy odkupienia
bo nie jesteśmy niczemu winni
czujemy się jak w niebie
ale w rzeczywistości żyjemy w sodomie i gomorze

nazwiesz to rozpustą
ale dla nas to prawdziwy raj

 

za drzwiami

witaj na naszym przyjęciu
czuj się wolny
nikogo tu nie oceniamy dopóki jesteś jednym z nas

dopóki jesteś zepsuty
dopóki jesteś ruiną
która niszczy wszystko co jest obok
masz być kwiatem w naszym ogrodzie
nie tolerujemy chwastów ubrudzonych moralnością
miłość wzbudza w nas odrazę
nie szukamy nawrócenia
bo bóg wydaje się być jedynie baśnią
wijemy się w tłumie mając nadzieję
że cielesność zabierze całą apatię
tańcz z nami aż zatańczysz się na śmierć
wtedy
już każdy z nas stanie się trupem

zaprosiłam cię na nasze przyjęcie
ale zapomniałam o czymś wspomnieć

nasza rezydencja jest duża
na tyle by pomieścić cały świat
każdy z osobna ma specjalnie drzwi
jeśli raz zamkniesz te z własnym imieniem
nie otworzą się ponownie
już nigdy się stąd nie wydostaniesz


Autorka: Weronika Majewska
Grafika: Eva Yulchieva