25 listopada o godzinie 19 w SCK odbędzie się spotkanie z Agnieszką Zientarską –  pasjonatką podróży, poszukującą polskich śladów na Syberii, tropów Gombrowicza w Argentynie, wytworów kultury Aborygenów na Tajwanie, rozległych przestrzeni w Mongolii, wulkanów błotnistych w Azerbejdżanie. Polonistką, filozofką, nauczycielką, miłośniczką książek. Spotkanie jest zorganizowane przez Fundacje Czas Podróżników.


11140236_503844676456284_9010058183066165000_n
Tak Agnieszka pisała o swoich wizytach na Syberii:

“W lipcu i sierpniu 2013 roku odbyłam wraz z kolegą podróż koleją transyberyjską do Mongolii. Podróż przed siebie, bez konkretnych założeń stała się drogą dotykającą przestrzeni religijnych.
Zaczęło się od spotkania z uczniem szamana w kolei transyberyjskiej, potem wyspa Olchon- mekka syberyjskich szamanów, potem Buriacja- Ułan Ude i tam nieopodal- centrum buddyzmu i podróż po Mongolii i w końcu na północy uczestnictwo w szamańskim transie.

Droga prowadziła także przez spotkania z Polakami. W Irkucku
wysiedliśmy z kolei, by przestopować linię Bajkału. Dojechaliśmy do Wierszyny – polskiej wioski, w której ludność polska żyje od 1905 roku, odkąd car Rosji ofiarował Polakom ziemię w tajdze i bilety na pociąg. Niezwykłe było spotkanie z Polską historią. Następnie w Ułan Ude byliśmy gośćmi Stowarzyszenia Polaków- Nadzieja, a w Ułan Bator-
gościła nas- Mongołka- długoletnia mieszkanki Polski, handlującana warszawskim bazarze, urodzona w Polsce- przed kilkoma laty odkryła swoją mongolską tożsamość i wróciła do ojczyzny, by ją poznać.

Natomiast w roku 2014 na przełomie lipca i sierpnia odbyliśmy –
zafascynowani Syberią- trasę z Magadanu do Jakucka. Inspiracją były „Dzienniki kołymskie” Hugo Badera. Celem było zweryfikowanie opisanego sposobu życia ludzi, poszukiwania godności ludzkiej w historiach napotkanych osób. To trasa na kościach-droga, którą budowali więźniowie zesłani przez Stalina na Kołymę. Budowali tam łagry, pracowali, umierali. W latach 50- tych po śmierci Stalina te piękne, dzikie tereny zalane ludzką krwią stały się miejscem miast idealnych, gdzie zesłańcy dostali nakaz pozostania tam. Od lat 90-tych po przewrocie miasta, fabryki, huty zaczęły upadać, ludzie wyjeżdżać. Sporo teraz jest tam opuszczonych miast, biedy, ale też ludzi o pięknych sercach, dziękujących za dar spotkania z nami. W czasie drogi podróżowaliśmy z przeróżnymi ludźmi, Rasjanami, Białorusinami, Ukraińcami, podróżnikami, rybakami. Na stopa złapaliśmy ekipę filmową z Niemiec wraz z córką- Eugenii Ginzburg- pisarki, która spędziła czas w łagrze- byliśmy więc także bohaterami filmu, następnie eskapadę z Muzeum Gułagu z Moskwy pomagaliśmy im w pracach oraz eskapadę naukową Uniwersytetu z Moskwy- z którą przez 5 dni podróżowaliśmy śladami Warłama Szałamowa, wybitnego rosyjskiego pisarza, który opisał swój łagrowy żywot. Wjechaliśmy w niedostępne miejsca tajgi, byliśmy w kopalniach złota, odkrywaliśmy niczym nie zabezpieczone i pozostawione samym sobie fragmenty obozów z przedmiotami zakluczonych. Uciekaliśmy przed niedźwiedziami, odkrywaliśmy przyrodę tajgi, ucząc się polowania, zbierania grzybów, łowienia. Ale przede wszystkim spotkaliśmy się z historiami ludzi ich sercem i niezwykłością. Prosili, by pokazywać, jak żyją i że w tym wszystkim są szczęśliwi. Ludzie dziękowali nam, że przyjechaliśmy odwiedzić właśnie ich, przyjrzeć się ich losowi i prosili, by o tym opowiadać. Natomiast w 2015 w styczniu udałam się do Workuty, za Koło Podbiegunowe, by odkrywać historię archipelagu gułagów, współczesnego życia i Nieńców- plemienia, które zajmuje się hodowlą reniferów.”

 

Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/486487618198458/