Praca w branży IT kusi ciekawymi, nowoczesnymi projektami, międzynarodowym środowiskiem oraz – co wydaje się kluczowe – wysokimi zarobkami. Information Technologies jest segmentem niejednorodnym, ponieważ skupia w sobie wiele różnych zawodów. Jednak wszystkie powiązane są z oprogramowaniem: jego tworzeniem, sprzedażą oraz wsparciem. Niektóre profesje wymagają dużo nauki i/lub doświadczenia, do innych nie jest potrzebne ani jedno, ani drugie. Jeżeli nawet nie studiując informatyki zastanawiasz się nad rozpoczęciem pracy w nowych technologiach, poniższy tekst powinien pomóc Ci w podjęciu decyzji.

Od juniora do seniora

Najłatwiej zacząć od bycia testerem oprogramowania. Opanowanie narzędzi służących do testowania jest dobrym punktem wyjścia do nauki profesjonalnego programowania, które zwykle zajmuje kilka lat. Później ścieżka kariery programisty (in. developera) jest szeroka – od juniora do seniora. Wszystko zależy od technologii, którą się posługuje oraz rodzajem biznesu, w którym pracuje. Wysokich umiejętności technicznych wymaga się także od administratorów. Zajmują się oni m.in. serwerami, bazami danych, sieciami i bezpieczeństwem – czyli krytycznymi aspektami związanymi z działaniem systemów. Zarobki i możliwości rozwoju adminów są porównywalne z tymi, które mają programiści. Zapotrzebowanie na programistów czy administratorów baz danych ciągle rośnie, ale segment IT to rynek dużo większy, wymagający profesji, które nie są związane bezpośrednio ze znajomością bibliotek, frameworków czy języków programowania. Tutaj pojawia się duża szansa dla humanistów z umysłami analitycznymi.

IT to nie tylko programowanie, więc co?

“Można zostać testerem nie znając się na oprogramowaniu, dlatego, że tester to bardziej analityczny umysł czy dociekliwość, rozumienie szerokiego kontekstu – nauczenie się narzędzi wykorzystywanych do testowania jest już dużo łatwiejsze. Kolejnymi rolami nie wymagającymi zdolności technicznych są role liderskie czy managerskie. Tu liczą się umiejętności miękkie – związane z przywództwem (z takimi aspektami, jak np. komunikacja z zespołem technicznym) i managerskie (zarządzanie ryzykiem, budżetem czy projektem). Można się tego nauczyć na studiach nietechnicznych. Kolejna rola to rola sprzedawców, handlowców związana z marketingiem ekonomicznym – także tu znajomość technologii nie jest konieczna” mówi Zbigniew Kawalec, prezes Future Processing w Opolu.

2016-12-02-04-48-28-1

Future Processing, fot. Kinga Bura

Praca nie tylko dla programistów od nowego roku znajdzie się w firmie Weegree, mieszczącej się w samym centrum Opola. “Będziemy mieli dużo wakatów w dziale IT. Nie tylko dla programistów. Potrzebni są ludzie zainteresowani branżą, przede wszystkim product managerowie i sprzedawcy. Znajdzie się miejsce dla kognitywistów, specjalistów od semantyki językowej, copywriterów tworzących content na tematy związane z IT. Również kompetencje w dziedzinie statystyki i analizy będą przez nas docenione” – dodaje prezes Weegree, Grzegorz Kuliś, , zajmującej się m.in. tworzeniem robotów humanoidalnych.

Firma z sektora IT, jak każda firma, spełnia wszystkie organizacyjne i administracyjne funkcje przedsiębiorstwa – również dlatego nie pracują tam tylko programiści. “W administracji i księgowości odnajdą się osoby lubiące cyferki, w dziale analizy swoje miejsce znajdą osoby, które czerpią przyjemność z rozkładania procesów biznesowych na czynniki pierwsze i szukania najlepszych rozwiązań, w dziale designu liczy się talent i zmysł estetyczny, osoby lubiące koordynację działań mogą być świetnymi project managerami, itd. W branży IT zatrudnienie znajdzie nie tylko programista, ale każdy, kto chce się rozwijać, ma otwartą głowę i sporo chęci do nauki. Mamy dużo do zaoferowania osobom pośrednio związanym z programowaniem. Na co dzień pracują u nas humaniści” – tak działanie gliwickiej firmy I-systems opisuje Marcin Rutkowski z jej działu PR.

I- Systems w Gliwicach mieści się w klimatycznym lofcie, fot. materiały prasowe I-Systems

I- Systems w Gliwicach mieści się w klimatycznym lofcie, fot. materiały prasowe I-Systems

Praca nie tylko po informatyce – co warto studiować?

Jak widać, branża nie potrzebuje jedynie informatyków czy programistów. Jakie kierunki warto więc studiować, myśląc o pracy w nowoczesnych technologiach? Według prezesa Weegree, każdy kierunek jest dobry. Jednak od samych studiów ważniejsze jest “wyczucie w technologiach”. Kompetencje językowe również mają kluczowe znaczenie. “Poszukujemy ludzi, którzy są za pan brat ze współczesnością. Jeżeli ktoś skończy filologię romańską, może np. prowadzić działania akwizycyjne w technologiach na rynku francuskim czy belgijskim, bo tam może wdrażać projekty. Może też pracować w customer service, więc te kompetencje językowe zawsze się przydają. Jeżeli ktoś ma  analityczny umysł i  ukończył np. inżynierię środowiska na politechnice, również sobie poradzi” dodaje prezes Weegree.

Firma I-systems z Gliwic niedawno została wyróżniona w prestiżowym rankingu Delolitte jako jedna z 50 najbardziej innowacyjnych firm w Europie. Pracują tam ludzie po różnych kierunkach studiów: “Zazwyczaj studia zaszczepiają zainteresowanie daną tematyką i motywują do dalszego poszerzania wiedzy. Rynek nowych technologii stale się zmienia – coś, co było innowacyjne pięć czy dziesięć lat temu, teraz może być już archaiczne. Dlatego to nie same studia, ale osobiste zaangażowanie i chęć samodzielnej nauki sprawia, że ktoś zdobywa niezbędną wiedzę. W I-systems pracują osoby, które ukończyły ekonomię, dziennikarstwo, filozofię, filologię angielską, rachunkowość i oczywiście informatykę. Jeśli chcesz się rozwijać, będziesz to robić niezależnie od wykształcenia”.

Firma Future Processing z Opola stawia jednak przede wszystkim na kierunki techniczne i okołoinformatyczne. “Mówię to ze smutkiem, ponieważ nie chcę stwierdzić, że kierunki humanistyczne są bez sensu. Ja się z tym nie zgadzam. One również są ważne, natomiast patrząc pragmatycznie, w dzisiejszych czasach niestety kierunki techniczne będą bardziej pożądane na rynku pracy. Jeżeli nie informatyka to kierunki okołoinformatyczne, np. robotyka. Patrząc natomiast bardzo szeroko – »przyda się« na pewno kształtowanie umiejętności zarządzania i managerskich”.– mówi prezes Future Processing.

“Czasami wolimy człowieka bez doświadczenia” – czego szukają w nas pracodawcy?

Jeśli nie doświadczenie i nie “odpowiednie” studia, to jakie kompetencje kandydata liczą się dla pracodawcy? Znów okazuje się, że IT to nie tylko miejsce dla umiejętności technicznych. Wszelkie kompetencje miękkie są w cenie. “To są umiejętności bardzo ogólne. Pracodawcy w tej chwili są przyzwyczajeni do tego, że muszą sobie pracownika »stworzyć od nowa«. Jeżeli przychodzi ktoś ambitny, bystry, chętny do pracy i ma wiedzę, zdobytą w toku studiów, niekoniecznie pokrywającą się z tym, czego oczekujemy, jesteśmy w stanie go wyszkolić. Wszyscy tak robią, każdy dobry pracodawca jest na to przygotowany. Mamy świadomość tego, że to my musimy ukierunkować daną osobę. Są już jakieś pomysły, które mają zmienić tę sytuację, niektóre firmy i uczelnie realizują np. system dualny, ale jest za wcześnie, by mówić o rewolucji. Muszą się pojawić odpowiednie regulacje prawne, których na razie nie ma. Czasami wolimy człowieka bez doświadczenia, bo możemy sobie go sami wyszkolić, niż takiego, który przychodzi z doświadczeniem niepasującym do naszych potrzeb. Dynamika zmian powoduje, że podejście kandydata do pracy musi być zupełnie inne niż kiedyś. Musi być gotowy, żeby się permanentnie kształcić, gotowy na wyzwania, mobilny”mówi prezes Weegree.  Dla firmy I-systems powodem, dla którego trzeba stawiać na kompetencje miękkie, jest fakt, że rynek oprogramowania e-commerce, którym się zajmują, jest dynamiczny i nie lubi przestoju. “Osoby pracujące w tym sektorze powinny cechować się chęcią stałego rozwoju i otwartą głową na nowe rozwiązania. Pracujemy w zespole, dlatego ważna jest także umiejętność łączenia pracy indywidualnej z działaniami w grupie. Praca w e-commerce to niezwykłe połączenie skrupulatności oraz kreatywności. Niezależnie od umiejętności programowania”. Future Processing, działająca w Opolu od 16 lat, również docenia umiejętności miękkie: “Poza kompetencjami technicznymi na pewno miękkie aspekty związane z zarządzaniem są bardzo ważne, czyli otwartość, szczerość, umiejętność nawiązywania kontaktów. Znajomość języków (szczególnie angielskiego i niemieckiego) również się liczy – dla komunikacji z klientami”. Najbardziej pożądaną cechą nowych pracowników jest – również powiązana z kompetencjami miękkimi – świadomość otaczającej nas technologii. Tak jak w przypadku firmy zajmującej się tworzeniem humanoidalnego robota – nie trzeba wiedzieć, jak ten robot działa, by rozumieć jego wszechstronność i użyteczność.

Firma Weegree z Opola zajmuje kilkupiętrową kamienicę przy ulicy Krakowskiej

Firma Weegree z Opola zajmuje kilkupiętrową kamienicę przy ulicy Krakowskiej, fot. Dawid Machecki

Opole – małe miasto z wielkim popytem na pracowników

Opole liczy niespełna 120 tys. mieszkańców. Okazuje się jednak, że nawet w tak małym mieście, położonym między Katowicami – mocno rozwijającymi się technologicznie w ostatnim czasie, a Wrocławiem – zagłębiem korporacyjnym, możliwe jest stworzenie sprawnego rynku IT. Zapytaliśmy o to Grzegorza Kulisia – prezesa Weegree: “Nie mierzymy podaży na rynku opolskim. Na pewno jest bardzo duży popyt i myślę, że każdy programista czy informatyk, który kończy tutaj uczelnię, spokojnie znajdzie pracę w firmach technologicznych. Dużo osób stąd wyjeżdża, bo zarobki w większych miastach są wyższe. Odczuwamy to, że cały czas brakuje nam specjalistów. Dlatego cieszymy się, gdy rośnie nam tutaj konkurencja. W Opolu jest się łatwiej wyróżnić, bo tych firm nie ma dużo. Młodzi ludzie, znający się na technologiach i chcący tutaj mieszkać, na pewno znajdą tu pracę, nawet jeśli za nieco mniejsze pieniądze. Poza tym to też jest trend rosnący – firm, potrzebujących ludzi w nowych technologiach, np. wspierających procesy automatyzacyjne, powstaje bardzo dużo, a będzie powstawać jeszcze więcej”.

Prezes drugiej z zapytanych przez nas lokalnych firm – Future Processing – jest podobnego zdania: “W  Opolu jest dużo trudniej o pracownika. Mam doświadczenie z Gliwic, ponieważ tam jest nasza centrala. To jest trochę paradoks. Gdy otwieraliśmy biuro w Opolu w 2011, byliśmy jedyną taką firmą. Wiem, że było jeszcze kilka, ale malutkich. Później pojawiło się nieco więcej. Wtedy jednak brak konkurencji odbierałem negatywnie. Dlatego, że ludzie nie wiedzieli, że jest praca, nie mieli okazji zostać w Opolu. W Gliwicach czy we Wrocławiu jest dużo więcej tych firm, w związku z czym występuje cały czas rotacja pracowników. Mają oni w czym wybierać. Jednym z powodów, dla których otworzyliśmy biuro w Opolu,  jednym z takich celów było to, by pokazać lokalnie, że można, że tu można fajnie żyć, pracować. Dlatego chcemy, by ludzie młodzi zostali tutaj, a tym, którzy wyjechali, chcemy pokazać, że może warto wrócić”.

Branża IT rozwija się fenomenalnie szybko. Zapotrzebowanie na pracowników różnych działów również się zwiększa. Najlepiej opłacani są programiści, którzy w tej chwili są jednymi z najlepiej zarabiających specjalistów w Polsce. Technologie i narzędzia pracy mogą się całkowicie zmienić w ciągu zaledwie kilku lat. Jeżeli myślimy o pracy w tej branży, musimy wsłuchać się w potrzeby rynku i postarać się za nimi nadążyć – taka praca może okazać się długoterminową inwestycją w siebie. Dotyczy to wszystkich zawodów w IT: programistów, administratorów, supportu oraz managerów. Warto jak najwcześniej wybrać odpowiednią dla siebie ścieżkę zawodową, ponieważ jak widać – nawet w Opolu perspektywy pracy z nowymi technologiami są szerokie.

red. Monika Mitulla 

WIĘCEJ: Kolejna część “Kariera w branży IT” już w środę – wywiad z prezesem firmy Weegree – Grzegorzem Kulisiem