Od wieków ludzie przykładają wielką uwagę do swojego wyglądu. Z roku na rok lansowane są nowe trendy, a moda nieustannie przeżywa kolejne wcielenia. W minionych wiekach, podobnie jak dziś zwracano uwagę na kobiecą sylwetkę. Ideał kobiety zmieniał się z każdą kolejną epoką i zazwyczaj uzależniony był od aktualnie panujących trendów w sztuce. Chciałabym opowiedzieć o przypadku bardzo ciekawym, modzie która doprowadzała panie do omdleń oraz ciężkich schorzeń.

Rzecz działa się na przełomie XIX i XX stulecia, w okresie pod wieloma względami wyjątkowym. Ludzie wiele czasu poświęcali rozrywkom, spędzali czas na salonach, w teatrach, klubach, narodził się kabaret. Europa przeżywała ogromny rozkwit, bezpośrednio nie dręczyły jej wojny. To była prawdziwa. Jednak część niepokornych jednostek, zblazowanych dekadentów pragnęła bawić się bez opamiętania z zupełnie innych powodów. W ich głowach panował egzystencjalny zamęt. Snuli pesymistyczne wizje związane z dręczącym ich przekonaniem o nadchodzącej z końcem wieku apokalipsie, fin de siècle. Zjawisko to miało swoje przełożenie na sztukę. Młodzi po raz kolejny buntowali się przeciwko starym, skostniałym tradycjom. W ostatnim dziesięcioleciu XIX i pierwszym XX w. serca bohemy artystycznej podbijał styl secesyjny, który zrywał z klasycznymi tendencjami w sztuce. Inspiracje czerpano z natury, folkloru, powracano do romantycznej estetyki i orientalnych motywów. Kobieta stała się jedną z głównych inspiracji dla artystów. Rudowłosa, tajemnicza femme fatale miała rozgrzewać serca ciągle upojonych absyntem poetów, a w oparach opium kusić swoją powabnością malarzy. Sylwetka takowej damy powinna przypominać esowatą linię z torsem wygiętym do przodu, wąską talią oraz miednicą cofniętą do tyłu. Efekt ten uzyskiwano za pomocą gorsetów. Całość dopełniała długa szyja podkreślana stylowym kołnierzykiem, tzw. szmizetką, luźno upięta fryzura „à la Botticelli” oraz florystyczne zdobienia. Kobieta miała być dostojna niczym paw, którego barwny ogon imitował ciągnący się po ziemi tren. Suknie z lekkich materiałów przyozdobione delikatnymi falbankami i koronkami przypominały płatki kwiatów. Ubiór dawał poczucie swobody. Była ona jednak pozorna. Gorsety co prawda zaistniały w modzie znacznie wcześniej, jednak w omawianym okresie elegantki przesadnie zwracały uwagę na kształt sylwetki, co często dawało wręcz kuriozalny efekt. Na szczęście m.in. rozwijający się w XIX w. ruch emancypantek przyniósł wyzwolenie. Z racji tego, że kobiety coraz częściej podejmowały się pracy zarobkowej zmianie zaczęła ulegać także panująca moda. Co więcej panie coraz odważniej wsiadały na bicykle, wędrowały po górach, jeździły na łyżwach, czy grały w tenisa.  Trudno jest sobie wyobrazić, że początkowo musiały robić to uwięzione w gorsetowej klatce i długich sukniach. Do głosu doszli również higieniści propagujący treści „antygorsetowe”. Udowadniali jak bardzo modelowanie sylwetki w ten sposób jest szkodliwe dla kręgosłupa oraz narządów wewnętrznych. W prasie i literaturze pojawiały się wymowne ilustracje skierowane do pań ku przestrodze. Powstawały także towarzystwa stawiające sobie za cel reformę kobiecego stroju. Gorset stał się symbolem zniewolenia.

Śledząc historię mody natknąć się możemy na elementy które nas śmieszą, ale także niejednokrotnie przerażają. Secesja co prawda wprowadzała uproszczenie strojów, ale cały proces reformy kobiecego ubioru przebiegał stopniowo. Niewątpliwie odejście od noszenia gorsetów, wprowadzenie dwuczęściowego zestawu składającego się ze spódnicy i koszuli było prawdziwą rewolucją. Wiele pań w okresie Belle Époque chcąc dostosować się do panujących trendów popadało w skrajności, narażając przy tym swoje zdrowie. Po pewnym zastanowieniu nasuwa się pytanie, jak wiele zmieniło się w naszej mentalności w aspekcie modowym od czasu omawianego okresu?

Karolina Biedka

about-1896-99aktorka-polaire-emilie-marie-bouchaud18981870151213103312-00kobieta doskonala