Zapach pierników to jedno z najsilniejszych wspomnień, które nierozerwalnie wiążą się ze Świętami Bożego Narodzenia. Korzenne aromaty wprowadzają nas w ten magiczny nastrój, na który w dzieciństwie czekało się cały rok. U mnie w domu ciastka znikają tak szybko, że trzeba podzielić je na kilka doz, aby cokolwiek dotrwało do Wigilii. Pierniczki świetnie wyglądają także na choince i właśnie dlatego jedna porcja ląduje właśnie tam, pośród błyszczących lampek i fantazyjnych bombek. Dekorowane lukrem, z mleczną czekoladą i z tymi małymi srebrnymi kuleczkami, które tak ciężko czasem rozgryźć – pierniki są pyszne i właśnie dlatego zostawiam Wam wypróbowany przepis na pierniczki mojej Mamy.

Składniki:

400 gr miodu
1 i ¼ szklanki cukru
2 kostki margaryny
przyprawa do piernika (Kamis)
2 całe jajka
2 łyżeczki sody oczyszczonej
4 łyżki kakao
1 kg mąki

Wszystko razem zagnieść, uformować kulę i włożyć na noc do lodówki. Wałkować placki o grubości 3 do 4 mm i wycinać pierniczki. Piec w nagrzanym do 180-200 stopni piekarniku przez 10 minut. Następnie pierniki można lukrować lub polewać czekoladą. Ozdobić według uznania. Udekorowane przykryć ściereczką. Smacznego ?