W ostatni weekend, 7-9 czerwca, w Opolu na Placu Wolności odbyła się 4. edycja Festiwalu Książki organizowana przez Drukarnię Opolgraf oraz Fundację Fabryka Inspiracji PL. Uczestnicy mogli wziąć udział w spotkaniach ze swoimi ulubionymi autorami, zdobyć ich podpisy, zakupić książki na stoiskach aż 80 wydawnictw oraz posłuchać koncertów, współtowarzyszących całemu wydarzeniu.

Całość wystartowała w piątek o godz. 10:30 i skończyła się w niedzielę o godz. 22. Oprócz sceny plenerowej na Placu Wolności, spotkania i inne wydarzenia odbywały się w Miejskiej Bibliotece Publicznej, Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej oraz w Probierni Matecznik. Na Placu Wolności była także Strefa Chillout, gdzie rodzice mogli zostawić swoje pociechy, gdy chcieli na spokojnie pochodzić po terenie Festiwalu, jak również Strefa Pakowania, gdzie uczestnicy mogli oddać zakupione na targach książki do zapakowania na prezent.

Autorzy, których można było spotkać w trakcie tych 3 dni to m. in. Jakub Żulczyk, Agnieszka Maciąg, Remigiusz Mróz, Katarzyna Bonda czy Katarzyna Puzyńska. Oprócz nich, pojawiły się także inni celebryci, m.in. Marcin Meller, Tomasz Organek, Stanisław Sławomir Nicieja oraz Ryszard Ćwirlej, którzy także wiążą swoje kariery z pisaniem w mniejszym lub większym stopniu. Odbyły się także spotkania dotyczące Booktube’a, Instagrama i własnej twórczości oraz warsztaty pisarskie, dotyczące prozy i poezji, m. in. kreatywne pisanie z Loesje.

Jedną z większych atrakcji był Slam Poetycki, który odbył się 8 czerwca w Probierni Matecznik. Pierwszy taki pojedynek poetów amatorów na Festiwalu Książki przyciągnął niemałą grupę ludzi, którzy chcieli posłuchać poezji w każdym możliwym wydaniu. Udział w bitwie wzięło 10 osób, a każda zaprezentowała swoje utwory całkowicie inaczej – od spokojnego czytania po ekspresyjne wykrzyknienia i odgrywanie krótkich scenek. Zwyciężyła Patrycja Sikora, walcząc w finale z Rudką Zydel, Zwyciężczynią Pierwszych Ogólnopolskich Mistrzostw Slamu Poetyckiego 2017.

Koncerty, które odbyły się w ramach Festiwalu zagrali: w piątek Tymon Tymański, w sobotę Kwiat Jabłoni oraz w niedzielę Barbara Wrońska. Każdy z artystów po występie zostawał, by porozmawiać z fanami, podpisać płyty oraz zrobić zdjęcia. Największą frekwencją mógł pochwalić się Kwiat Jabłoni. Młode rodzeństwo oczarowało publikę swoimi spokojnymi melodiami i choć atmosfera zdawała się być raczej senna i błoga, wszyscy uważnie słuchali. Łagodnym nutom towarzyszyły mandolina i sprzęt elektroniczny, które w połączeniu z głosami Kasi i Jacka dawały świetny efekt.

Same targi książki cieszyły się ogromną popularnością. Od godziny otwarcia do godziny zamknięcia, dzień w dzień przez Plac Wolności przewijały się tłumy ludzi. Niektórzy stawali na stoiskach na dłużej, inni obchodzili wszystkie po parę razy, próbując zdecydować się na konkretne pozycje. Wybór był bardzo szeroki, jako że znalazły się tam wszelkie gatunki literackie, a ceny również zachęcały. Wiele stoisk oferowało zniżki i przeróżne promocje, dzięki czemu można było upolować książki nie tylko za połowę ceny, ale także za 15, 10, czy nawet 5 zł! Oprócz nich, można było nabyć także gadżety, takie jak zakładki, torby czy notatniki. Gdy autorzy podpisywali dzieła na stoiskach swoich wydawnictw, czytelnicy ustawiali się w długich kolejkach, niekiedy czekając nawet po godzinie na autograf. Najdłuższa ustawiła się do Remigiusza Mroza i Katarzyny Bondy, a drugą na podium była Beata Pawlikowska, co do liczby zainteresowanych czytelników.

Festiwalowi towarzyszyły także food trucki, w których uczestnicy mogli zjeść potrawy wytrawne oraz słodkie. W miasteczku festiwalowym znalazły się stoiska: Curry Point, Mięso, wusztzkarry, Tentego food & drinks, Polish.TO oraz Probiernia Matecznik. Od azjatyckich potraw i burgerów przez kiełbasy i frytki, aż do gofrów i naturalnie robionych lodów. Każdy był w stanie znaleźć coś dla siebie. Otwarta była także kawiarnia Kafka w Miejskiej Bibliotece Publicznej, gdzie można się było schronić w razie mocnego słońca lub spędzić chwilę między spotkaniami autorskimi.

Festiwal Książki co roku podnosi poprzeczkę, ale wciąż jest w stanie spełniać oczekiwania odwiedzających go uczestników. Wydarzenie jest przyjazne każdemu – przychodzącym pojedynczo, w parach, a także rodzinom. Przez całe 3 dni panuje miła i przyjazna atmosfera, a pogoda dopisuje. W tym roku nie była zbyt łaskawa, bo promienie słoneczne nie raz dawały się we znaki. Nic jednak nie jest w stanie popsuć charakterystycznego klimatu, jaki zapewniają atrakcje i wszyscy uczestnicy, którzy pomagają go budować!

 

Tekst: Patrycja Drabik

Zdjęcia: Hanna Wieczorek