Wolontariat to podejmowanie bezpłatnej, jednak  zapewniającej  wiele korzyści pracy. Wolontariusze zauważają, że ich działania przynoszą im wiele satysfakcji i radości płynącej z widoku uśmiechu na twarzach dzieci. Ponadto uczą systematyczności, odpowiedzialności, pozwalają docenić własne życie rodzinne, a nierzadko wybrać przyszłą drogę oraz podjąć właściwą decyzję w doborze kierunku studiów. 

Ania Szyja to studentka pierwszego roku pedagogiki specjalnej na Uniwersytecie Opolskim, już rok pełni rolę wolontariusza w Akademii Przyszłości w Opolu. Zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań odnośnie do rekrutacji, a także sposobu prowadzenia zajęć w placówce, w której pracuje.

 Czym jest Akademia Przyszłości i czym się ona zajmuje?
„Akademia Przyszłości już od prawie dwudziestu lat pomaga dzieciom kształtować poczucie własnej wartości, rozwijać ich mocne strony i budować w nich wiarę i sprawczość, by mogły realizować swoje marzenia i aspiracje. O jej kształcie decydują ludzie: dzieci, którym pomagamy, wolontariusze, rodzice, nauczyciele, darczyńcy, partnerzy. Każdy z nich ma o projekcie, który współtworzy, nieco inne wyobrażenie, determinowane indywidualną perspektywą” – Przewodnik po Akademii Przyszłości.

Jak to się stało, że zostałaś wolontariuszem w Akademii Przyszłości?

Zaraz po napisaniu matury miałam dość sporo czasu wolnego. Trudno było mi wykorzystać ogrom dni w taki sposób, by były w pełni produktywne. Nie należę bowiem do osób, które usatysfakcjonowane są ciągłym odpoczynkiem. Wpadłam na pomysł, aby odszukać w internecie organizacje bądź stowarzyszenia niosące wsparcie innym – to właśnie charytatywne inicjatywy sprawiają mi najwięcej radości. Widząc uśmiech na twarzy osoby, która otrzymała choćby najmniejszą pomoc: zwykły gest, krótką rozmowę przy gorącej herbacie czy też spacer, wiem, że moje małe działania mają wielki sens. W ten sposób natrafiłam na ogłoszenie dotyczące naboru nowych wolontariuszy do Akademii Przyszłości. W pierwszej kolejności zaznajomiłam się z tematem, doczytałam, że organizacja wspiera dzieci na ich drodze sukcesu. Tak właśnie określamy poszczególne kroki w przyszłość naszych podopiecznych. Każda ich pokonana przeszkoda i trudność to sukces, i to właśnie na nich najbardziej się skupiamy. Niestety są dzieci, którym bardzo brakuje ciepłego słowa, wsparcia, pomocy czy też przytulenia – na to właśnie te dzieciaczki mogą liczyć w naszej Akademii.

Jak przebiegał proces rekrutacji?

Po zaznajomieniu się z głównymi założeniami Akademii Przyszłości, jakimi są: wsparcie, wiara w człowieka, samodzielność czy też odpowiedzialność uznałam, że jest to z pewnością miejsce, w którym się odnajdę. Działalność organizacji w całości skoncentrowana jest na budowaniu w dzieciach prawidłowego poczucia własnej wartości i właśnie to chciałabym jak najbardziej rozpowszechnić. Przeszłam więc do napisania maila z wiadomością o chęci wzięcia udziału w zbliżającej się edycji. Już po kilku dniach otrzymałam pierwszy telefon. Prawdę mówiąc, spodziewałabym się informacji w rodzaju: „Gratulujemy, zapraszamy do Akademii”, jednak nie taką odpowiedź otrzymałam. Na początku rozmowy zostały mi bliżej przedstawione cele Akademii, jej rola zarówno w życiu wolontariusza, jak i dziecka oraz wszelkie najważniejsze informacje. Po tymże wstępie moim zadaniem było opowiedzieć coś o sobie. Miałam przedstawić swoje zainteresowania, a także opowiedzieć, czy miałam już w swoim życiu kontakt z dziećmi, czy jestem w stanie podołać nowym wyzwaniom stawianym przez Akademię. Oczywiście moja odpowiedź nie uległa zmianie, a ciekawość związana z tą pewnego rodzaju przygodą stale rosła. Następnie umówiliśmy dogodny termin na odbycie obowiązkowego dla wszystkich nowych wolontariuszy wdrożenia, na którym krok po kroku analizowaliśmy nasze zadania, które spełnić mieliśmy w najbliższym czasie.

Z iloma dziećmi pracujesz i jakie są Twoje obowiązki?

Sam proces doboru dziecka do wolontariusza jest indywidualny. Podopieczni dopasowywani są do takich osób, które z pewnością ich zaciekawią, a przede wszystkim sprawią, że będą się oni czuli bezpiecznie, uwierzą w swoje możliwości. Znacznie łatwiej będzie porozumiewać się dziecku z takim wolontariuszem, z którym ma na przykład wspólne zainteresowania.
Istnieje możliwość pracy z kilkorgiem dzieci, jednak ja w chwili obecnej współpracuję z jednym. Podczas naszych spotkań rozmawiamy ze sobą, dzieląc się swoimi przeżyciami, tworzymy kreatywne prace, dzięki którym znacznie łatwiej jest nam wyrazić uczucia, a także odrabiamy lekcje.

Zajęcia odbywają się przez internet czy stacjonarnie?

To wszystko uwarunkowane jest tym, co preferuje dziecko, wolontariusz oraz oczywiście rodzice. Do niedawna wszystkie spotkania odbywały się stacjonarnie. Niestety pandemia spowodowała, że większość szkół i placówek zostało zamkniętych,  więc nie mieliśmy możliwości przeprowadzenia spotkań stacjonarnie. Z tego powodu znaczna część wolontariuszy przeniosła swoje spotkania na wszelkiego rodzaju platformy internetowe. Myślę, że wszyscy już z niecierpliwością czekają, aż nadejdzie moment, kiedy będziemy mogli się zobaczyć z naszymi podopiecznymi twarzą w twarz, jak to było za dawnych czasów.

Czy wolontariuszem może zostać każdy z nas?

„Wolontariusz robi coś ważnego i dobrego, co ma sens i przynosi mu satysfakcję, ma realny, znaczny, pozytywny wpływ na życie konkretnego człowieka” – takimi słowami Akademia określa wolontariusza. Jeśli ktoś uważa, że jest w stanie podołać nowym wyzwaniom, nawiązać niesamowitą więź z dzieckiem, to uważam, że jak najbardziej. Wystarczy odrobina czasu i chęci, a można zrobić coś naprawdę wielkiego.

 

Rozmawiała: Wiktoria Przeliorz

Grafika: Akademia Przyszłości