Masz dość jedzenia sera z bułką i bułki z serem, a od śledzika na raz jedzonego już po raz dziesiąty chcesz podzielić się ze światem jego barwnym kolorytem prosto z wnętrza? Zapewne tracisz już nadzieję i myślisz, że z Twoim budżetem lepiej nie będzie. Sorry, ale jesteś w błędzie.

Przedstawię Ci dziś przepis na omleta giciorka, bo jak go zrobisz to będzie git. Wierzę, że gdy kawałek tej zacnej potrawy dotknie Twojego języka, zapomnisz o bożym świecie (o ile nie ubiegnie Cię współlokator).

Co będzie Ci potrzebne?

Produkty:

  • jajka (ja z reguły daję 3, ale to zależy od potrzeb Twojego brzucha),
  • szynka (3 plasterki takiej, jaka najbardziej Ci smakuje),
  • por (kup mały, bo i tak zostanie na następny raz),
  • ser żółty (3 plastry; tylko nie tostowego, bo będzie ciapa),
  • pomidor,
  • masło klarowane lub margaryna (ja robię na zwykłym maśle, ale ktoś niedoświadczony może spalić potrawę),
  • czosnek* (1 lub 2 ząbki dla zainteresowanych).

Sprzęt:

  • patelnia,
  • łyżeczka,
  • kubek,
  • drewniana lub metalowa łopatka (by podważyć omlet)

Jak się do tego zabrać?

  1. Odkrój z pora 5 lub 6 cm i pokrój tę część w plasterki, a te z kolei na małe kawałki (wystarczy na pół albo cztery). Szynkę i ser pokrój w kostkę lub paski (ja drę je byle jak, więc nie musisz się krępować). Osoby dodające czosnek mogą przecisnąć go przez praskę lub pokroić w plasterki.
  2. Wbij jajka do kubka i dodaj przygotowane składniki. Mieszaj łyżeczką aż jajko się rozbełta i połączy z resztą. Jeszcze nie dodawaj pomidora!
  3. Rozgrzej łyżeczkę margaryny lub masła klarowanego na patelni. Wylej na nią zawartość kubka. Nie mieszaj!
  4. Gdy omlet zarumieni się od dołu i zetnie na górze, obróć go.
  5. Jeśli z obu stron omlet będzie mieć złocisty kolor to znak, że powinien znaleźć się na Twoim talerzu.
  6. Teraz możesz już tylko przyozdobić swoje dzieło pokrojonym pomidorem, który będzie dla niego soczystym kontrastem.

Bon appétit! ; )

Przepis i zdjęcie przygotowała: Paulina Gruszecka