Nie można zaprzeczyć, że w sytuacje takie jak wypadek drogowy czy pożar mieszkania wywołuje ogromny niepokój oraz stres wśród jego uczestników. Największy lęk odczuwają zwykle najmłodsi, których strach może nawet sparaliżować, przez co służbą ratunkowym trudniej nawiązać z nimi kontakt. Jednak ratownicy mają swoje sposoby, by pomóc dzieciom, w tych pierwszych traumatycznych chwilach i mają do pomocy misia – Misia Ratownisia.

Akcja o nazwie „Misie ratownisie” obecna jest w Polsce już od kilku lat. Polega ona na podarowaniu pluszaków jednostkom ratowniczym służb, które udają się na miejsca wypadków i innych zdarzeń, w których poszkodowanymi mogą być dzieci. W każdym samochodzie straży pożarnej, ambulansie czy radiowozie znajduje się miś, który następnie trafia do dziecka.

Miś Ratowniś nie sprawi, że jakikolwiek ból fizyczny zniknie, ale zapewni dziecku komfort psychiczny, bezpieczeństwo i ciepło – te odczucia, które kojarzą im się z domem i rodzicami, których często w chwili wypadku może zabraknąć. Dlatego zabawka ma za zadanie odwrócić dziecięcą uwagę od traumatycznych zdarzeń i akcji ratowniczej, ale również może pomóc ratownikom w uzyskaniu jego zaufania czy w przełamaniu nieśmiałości. Nie raz ratownicy spotykają się z sytuacją, kiedy dziecko zamyka się w sobie i nie chce powiedzieć nawet czy odczuwa ból. W takiej sytuacji również przydaje się miś, na którym ratownik wskazuje różne części ciała i pyta, czy misia tu boli.

Niestety, ilość wypadków i sytuacji, w których taki pluszak przydaję się, jest ogromna. Każdy misiek zostaje dziecku podarowany, dlatego w ramach akcji „Misie Ratownisie” potrzeba ich setki, a nawet tysiące! W takim razie, jak możecie pomóc? Rada Studencka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego postanowiła zaangażować się w akcję i prowadzi zbiórkę zabawek w swoim gabinecie w pokoju 3.22 (2 piętro) w budynku Wydziału Prawa i Administracji. Misie można oddawać do 02.02.2020 r. w godzinach dyżurów Rady.

Pamiętajcie! Pluszaki nie muszą być nowe, ważne by były niezniszczone oraz wyprane. Więc jeśli na półce zalega Wam jakiś stary kompan z dzieciństwa lub dostaliście nietrafiony świąteczny prezent w postaci misia – nie musi on leżeć i kurzyć się. Może sprawić, że jakieś dziecko poczuje się bezpiecznie i znów uśmiechnie.

 

Tekst i fotografia: Anna Żak

źródło grafiki: https://www.facebook.com/WPiAUO/