świat zielonych papierków

to świat zielonych papierków
w którym ładna buzia i szczupłe ciało
pozwoli ci odnieść sukces
to świat gdzie ludzie się nie kochają
wiążą się ze sobą bo to wygodne
bo potrzeby ich ciała są zaspokojone

tutaj gardzimy płaczem
to oznaka słabości
nawet nie waż się uronić łzy
nikt nie może zobaczyć że jest ci źle
milczymy o swoich uczuciach
opowiadamy o nich jedynie terapeucie
nie możesz pozwolić by ci zależało
bo to co kochasz jest twoją słabością

nie ma ucieczki przed światem zielonych papierków
gdy jesteś dzieckiem
wierzysz że wszystko jest kolorowe
gdy dorastasz
coś jest czarne lub białe
finalnie zdajesz sobie sprawę
wszystko jest zielone

 

filtry

żyjemy w świecie filtrów
które sprawiają że nasze łzy wyglądają jak diamenty
wydłużają nam rzęsy i powiększają usta
wyszczuplają ciało
usuwają przebarwienia i zmarszczki

wszystko jest perfekcyjne
uśmiechamy się na fotografiach
ale płacz nie jest publiczny
na każdym kroku widać szczęśliwe pary
bo ich sprzeczki są prywatne

filtry
filtry
filtry
nienawidzę was

bo wy
sprawiacie
że
nienawidzę
siebie

 

maraton

gdybym miała biec przez całe życie
biegłabym w wysokich butach
by każdy widział jaka jestem kobieca
gdybym miała biec przez całe życie
biegałbym w szmince na ustach
by moje wiśniowe wargi były widoczne z daleka
gdybym miała biec przez całe życie
biegłabym z uśmiechem
by wszyscy zauważyli że jestem szczęśliwa
wcale nie zmęczona
gdybym miała biec przez całe życie
biegłabym z radosnymi oczami
by nikt nawet nie pomyślał że potrafię płakać

oddychając
będąc mną
ruszam do przodu
pędzę
biegnę wciąż i wciąż
tak przez całe życie

 

być w miłości

drogie władze rzeczypospolitej polskiej
oto moja apelacja
liczę na zrozumienie w mojej sprawie
w takim stopniu w jakim ja nie rozumiem co się dzieje w tym kraju

otóż byłam w miłości przez jakiś czas
zlepek ulotnych chwil pozostał pamiątką na papierze
latały motyle
dłoń tkwiła w drugiej dłoni
było mi całkiem przyjemnie

później zwariowałam i z miłości uciekłam
albo mnie wyrzucono
sama już nie wiem
nie słyszałam szerszeni ale było mi dziwnie cicho
i tak dziwnie patrzyłam na moje palce
które kiedyś wędrowały po obcej skórze

i gdy do tej miłości chciałam wrócić
okazało się że trzeba mieć zaproszenie
co za bezczelność
i teraz nieważne co zrobię
nie chcą mnie wpuścić

dlatego chcę się odwołać
znów chcę w miłości być niż raczej w niej nie być
żywię nadzieję że pozytywnie rozpatrzycie moją apelację
bo tak jak żyję ja
żyć się nie da

 

była taka bajka

była taka bajka
alicja w krainie czarów
pamiętam że moje koleżanki tak bardzo
chciały być alicją
a ja mówiłam im
chcę być jak królowa kier

krzyczałabym tylko
skrócić ich o głowę
gdyby ktoś złamał mi serce
albo gdyby ktoś wywołał mój płacz
gdyby ktoś na mnie wrzeszczał
albo sprawiał że czułabym się niewystarczająca
skrócić go o głowę

gdyby ktoś bawił się moimi uczuciami
albo wkradał się bez pozwolenia do mojego umysłu
robił z siebie ofiarę abym poczuła się winna
skrócić go o głowę

chyba rzeczywiście powinnam pozbawić się głowy

 

ludzka natura

gdy lekko skaleczą moją skórę
nazywam to krwotokiem

gdy potnę się na kawałki
nazywam to draśnięciem


Autorka: Weronika Majewska
Grafika: Eva Yulchieva