Wraz z nadchodzącymi świętami wielkanocnymi na myśl od razu przychodzi Poniedziałek Wielkanocny. Uwielbiane przez najmłodszych i nie tylko, wydarzenie związane z polewaniem wodą ma swoją wielowiekową tradycję. Wśród Polaków ma bardzo pozytywny wydźwięk. Nic w tym dziwnego, ponieważ ten dzień zawsze jest bardzo radosny, pełen zabawy i śmiechu. Ponadto możemy oblewać wodą przyjaciół, znajomych i członków rodziny. Tradycyjne lanie wodą wydaje się być zabawą typowo polską, a tymczasem zwyczaj ten znany jest nie tylko w Europie, ale także na świecie!

Lany poniedziałek jest również bardzo lubiany przez naszych południowych sąsiadów – Czechów. Co więcej tradycja Czechów mówi, że mężczyźni powinni smagać wierzbowymi witkami kobiety po łydkach. Według przesądu, zabawa ta dodaje pannom urody i zdrowia, ponieważ wierzba jest pierwszym kwitnącym drzewem na wiosnę i podobno dzięki temu panny zachowają młodość na długie lata.

Nieco dalej poszli nasi sąsiedzi z Ukrainy, dla których dzień ten jest symbolem duchowego, wiosennego oczyszczenia. Już kilka lat temu wpadli na świetny pomysł, który praktykują co roku. Postanowili zorganizować akcję pełną wodnych zabaw i zapewnić mieszkańcom, jak i turystom sporą dawkę emocji. Co roku w Poniedziałek Wielkanocny do dyspozycji ludzi zostaje udostępniony cały rynek we Lwowie. Specjalnie na tę okazję instaluje się systemy zaopatrzenia w wodę, a także osuszacze ubrań. Prawdziwa bitwa na wodę może trwać w najlepsze pod jednym warunkiem – nie może rozprzestrzeniać się poza rynek. Gdyby kiedyś ktoś z was miał możliwość spędzenia świąt wielkanocnych we Lwowie, warto wybrać się na główny rynek miasta w świąteczny poniedziałek. Z pewnością będziecie mokrzy od stóp do głów.

Z kolei Tajowie szaleją na ulicach wsi i miast, polewając się wodą co roku w okresie od 13 do 15 kwietnia. Na ten czas przypada Songkran, czyli Tajski Nowy Rok. Temu wydarzeniu, zwanemu również „Festiwalem Wody”, zdecydowanie sprzyja pogoda, ponieważ wypada w najgorętszym miesiącu w roku. Mieszkańcy hucznie świętują, wierząc, że pozwoli im to oczyścić się ze zła. Krajobraz miasta zmienia się w ciągu tych dni w prawdziwe pole wodnej bitwy. Co ciekawe, z okazji Songkran niektóre tajskie organizacje turystyczne wydały specjalne publikacje z praktycznymi poradami dla turystów, mające na celu pomoc w zmniejszeniu strat związanych z szaleństwem „Festiwalu Wody”. Jednakże miejscowa ludność serdecznie zachęca przyjezdnych do świętowania i przyjmowania tradycyjnych, tajskich praktyk z uśmiechem na twarzy. Chodzi przecież o dobrą zabawę!

W tym roku śmigus-dyngus wypada 5 kwietnia! Jak wasze nastawienie? Myślę, że należy wspomnieć o istnieniu starego powiedzenia, które mówi, że pozostanie suchym w Poniedziałek Wielkanocny podobno przynosi pecha. Warto więc „nie olewać” tego wydarzenia!

 

Tekst: Marta Korpowska
Źródło fotografii: Wielkanoc na Ukrainie