Każdemu w jednej chwili może zawalić się cały świat. Silniejsze jednostki szybko się pozbierają z rozsypki i zaczną życie na nowo. Słabsze będą potrzebowały pomocy. Na przykład psychiatry. Skąd jednak pewność, że idąc na terapię nie pogrążymy się jeszcze bardziej?
Panaceum to historia Emily Taylor (Rooney Mara) i dr Jonathana Banksa (Jude Law). Ona boryka się z depresją, od czasu gdy jej mąż trafił do więzienia. Sytuacja nie poprawia się nawet po jego wyjściu zza krat. On jest psychiatrą. Ich losy krzyżują się w momencie, kiedy kobieta próbuje targnąć się na swoje życie wjeżdżając rozpędzonym samochodem w ścianę. Lekarz przepisuje jej antydepresanty. Żaden jednak nie przynosi pożądanych efektów. Do czasu, gdy oboje stykają się z nowym środkiem dostępnym na rynku. Ten wprowadza radość w życie pacjentki. Pojawiają się jednak pewne skutki uboczne. Początkowo nie niepokojące. Z czasem jednak zmieniają życie głównych bohaterów w koszmar.

Na uznanie zasługuje z pewnością sam pomysł. Akcja jest zawiła i zmusza widza do głębszego zastanowienia się nad problemem. Reżyser (Steven Soderbergh) sprytnie tworzy w głowach odbiorców szkice psychologiczne postaci, które w kolejnych scenach ulegają całkowitemu przeobrażeniu. Stąd też pojawia się problem: komu kibicować, komu współczuć, kogo nienawidzić.

Kolejny plus to poruszenie problemu natłoku antydepresantów. W Polsce może nie jest to (jeszcze) tak widoczne, jednak za oceanem urosło to już do rangi czegoś oczywistego. Każdy bierze coś, co pomaga poradzić sobie z problemami, które niesie za sobą rozpędzony świat. Czy nie da się żyć normalnie bez pigułek? A może to moda? Twórcy filmu nie dają odpowiedzi na to pytanie. Ostateczna decyzja leży w rękach widza.

Film można określić jako dobry, w porywach nawet bardzo. Akcja, gra aktorska, zdjęcia – wszystko stanowi ciekawą układankę, w której nie występują elementy przypadkowe. Dobrze zrealizowany, a przede wszystkim wciągający obraz. Stawia duży znak zapytania nad zaufaniem do drugiego człowieka, a także nad kondycją psychiczną współczesnego społeczeństwa.

Marek Piszczałka

kinopodbaranami.pl