Pewnie mało kto pamięta bestselerową trylogię “Mrocznych materii” autorstwa Phillipa Pullmana. Swojego czasu wzbudzała kontrowersje związane z negatywnym przedstawieniem instytucji kościelnych. Wraz z moją recenzją pragnę wam przedstawić moją opinię o pierwszej części tejże trylogii- “Złoty kompas”.

Warto zacząć od świata. Utwór jest oficjalnie uznawany za nurt fantastyki, aczkolwiek występują w nim elementy SF. Akcja “Złotego kompasu” dzieje się w alternatywnej rzeczywistości upodobnionej do XIX-wiecznej Anglii. Technologia i nauka zmieniły nieco swój obrót. Magisterium, czyli odpowiednik Kościoła kontroluje prawdopodobnie cały glob. Jednak najważniejszym elementem tego uniwersum są Dajmony- eteryczne istoty, towarzyszące ludziom od narodzin, przybierające postać zwierząt. Bohaterką książki jest nastoletnia Lyra Beaclqua zamieszkująca jedno z oxfordzkich kolegiów. Udaje się w wędrówkę po świecie wraz ze swoim Dajmonem aby ocalić przyjaciela Rogera, przed tajemniczymi Grobalami. Pomóc ma jej w tym tajemniczy Aletheiometr- tytułowy złoty kompas. Lyra wyrusza na północ aby doznać przygody swojego życia… Czy to rzeczywiście dobrze wygląda?

Książka z początku wydaje się być nużąca, jednak z czasem akcja nabiera tempa i nie można narzekać na brak akcji. Od pierwszego punktu kulminacyjnego ciągle się coś dzieje. Zostajemy wciągnięci do niesamowitego świata. Mamy szanse poznać pancerne niedźwiedzie polarne czy też nowe, alternatywne oblicze ludów cygańskich. Oprócz wielu łączących się ze sobą wątków i intrygującej fabuły, mamy całą gammę różnorodnych bohaterów. Praktycznie każda postać jest na swój sposób ciekawa i rozbudowana, w tym Lyra, której losy i dzieje mamy okazję poznać.

Mogę tylko powiedzieć, że “Złoty kompas” jest lekturą obowiązkową dla każdego fana fantastyki. Jak z resztą cała trylogia “Mrocznych materii”. Świetnie napisana, wprowadzająca w niezwykły świat, jakże odmienny a jednocześnie podobny do naszego, który naprawdę warto poznać. Książkę polecam dla każdego, niezależnie od wieku. Radzę nie przejmować się kontrowersjami religijnymi związanymi z książką i śmiało ją nabyć! “Złoty kompas” to przykład czegoś całkowicie innego, nowego i innowacyjnego.

Michał Szymański