Od kilku dni internauci i prezenterzy wiadomości żyją tym jaki kolor ma sukienka. Nie jest to nowy cudowny materiał, który zmienia kolor w zależności od nastroju, ani też efekt programu komputerowego, który modyfikuje kolory. Dzieje się tak przez dostosowanie barwne, które polega na tym, że nasz mózg różnie odbiera odcienie koloru w zależności od ilości światła jakie na nie pada. W ciemnym pokoju może wydawać się inny, od tego na który patrzymy w świetle dziennym, jaskrawym świetle z jarzeniówki, czy światłem ognia.

Idealny przepis na sukces, kawałek materiału w dwóch kolorach, kilka celebrytów i dorobiona do tego “cudowna”, czy niezwykła przypadłość.

Jedyne pytanie jakie mi się nasuwa to, kogo tak naprawdę to obchodzi? Kolejny chwyt marketingowy, już naprawdę nie ma ważniejszych spraw na świecie od jakiejś sukienki? W każdych wiadomościach, a także większości stron internetowych pierwsze co widać to sukienka. Czy to kolejna próba odwrócenia naszej uwagi od tematów naprawdę istotnych?

Anna Chandrała