Pamięć ludzka to zdolność do rejestrowania i ponownego przywoływania wrażeń zmysłowych, skojarzeń, informacji. Jest zjawiskiem, które zmienia się w ciągu życia i wraz z wiekiem ulega osłabieniu. Regularny trening mózgu sprawi, że umysł na długo zachowa sprawność. Ćwiczenia mózgu pozwalają nie tylko usprawnić procesy zapamiętywania, pamięć i poprawić koncentrację, ale również utrzymać wysoki poziom sprawności intelektualnej nawet w podeszłym wieku.

Zjawisko pamięci absolutnej jest rzadko spotykane i zazwyczaj dotyczy osób posiadających pamięć fotograficzną, dzięki której mogą zapamiętywać wszystko to, co widzą: plan miasta, stronę z książki itd. W innych przypadkach dotyczy to zapamiętywania dźwięków. Najbardziej znanym posiadaczem takiej pamięci jest Mozart, który zapamiętał słynne „Miserere” Gregorio Allegri po jednym wysłuchaniu podczas mszy w kaplicy sykstyńskiej . Popularne stwierdzenie głosi, że człowiek wykorzystuje jedynie 10% możliwości mózgu (obalone zresztą przez naukowców). Dlaczego wiec nie jesteśmy w stanie wykorzystać pozostałej części i jak w ogóle się tego nauczyć? Takie przemyślenia nasunęły mi się podczas oglądania jednego z filmów science fiction, „Lucy” – reżyserii Luc’a Besson’a. Film opowiada o kobiecie która jako pierwsza osiągnęła 100% stanu umysłu po wchłonięciu przez jej organizm dużej ilości pewnych narkotyków. Tytułowa Lucy przypadkowo zyskuje nadprzyrodzone zdolności, „odblokowuje” niewykorzystywane możliwości ludzkiego mózgu. Zjawiskiem, które najbardziej mnie zaszokowało to, że bohaterka pamiętała wydarzenia, nawet smaki, zapachy z czasów bycia niemowlęciem – na przykład smak mleka matki. Lucy posiadała zdolność lewitacji, ogromnej siły mięśni, przenoszenia się w czasie. Natomiast w finałowej części osiąga stan niematerialny, po prostu jest obecna wszędzie – w liniach telefonicznych, powietrzu, przestrzeni etc. Wszystko to oczywiście fikcja jednak zmusza do zastanowienia dlaczego nie możemy wykorzystać wszystkich zdolności naszego umysłu, jak wiele lat potrzeba i czy w ogóle możliwe jest takie osiągnięcie?

Już od dawna wiadomo, że żyją na świecie ludzie o niewyobrażalnych zdolnościach, o pamięci absolutnej. Osoba obdarzona fenomenalną pamięcią lub potrafiąca biegle stosować mnemotechniki, czego efektem jest umiejętność zapamiętania w krótkim czasie niezwykle dużej ilości informacji – to mnemonista . Do najsłynniejszych mnemonistów należał Solomon Szereszewski. Był on dziennikarzem i reporterem. Człowiek ten pamiętał dosłownie wszystko. Rozmowy (wraz z intonacją), wykłady, wydarzenia, teksty w dowolnych językach, dowolnie długie szeregi cyfr i chyba wszystko, co tylko można.

Innym, równie ciekawym zjawiskiem dotyczącym pamięci jest sawantyzm, jednak dotyczy to osób cierpiących na autyzm. Zespół sawanta (fr. savant, uczony) – rzadko spotykany stan, gdy osoba niepełnosprawna intelektualnie jest wybitnie uzdolniona (geniusz), co jest zazwyczaj połączone z doskonałą pamięcią. Zespół ten pojawia się w przybliżeniu u co dziesiątej osoby cierpiącej na autyzm (co najmniej połowa osób z zespołem sawanta to osoby autystyczne) i u jednej na 2 tys. osób z niepełnosprawnością intelektualną lub uszkodzeniami mózgu . Są to osoby, które często nie radzą sobie z niektórymi prostymi życiowymi czynnościami, a mimo to mają zdolności większe niż zdrowy człowiek. Są one wybitnie zdolne i obdarzone doskonałą pamięcią. Mimo, że charakterystyczne cechy większości z nich to IQ w zakresie 40-70. Występuje częściej u mężczyzn – około 4 do 6 przypadków na jeden przypadek kobiety .  Thomas Fuller – niepełnosprawny umysłowo i niewidomy – był pierwszym opisanym sawantem w historii medycyny. Zapytany o liczbę sekund, które przeżył przeciętny człowiek w ciągu 70 lat, 17 dni i 12 godzin, odpowiedział poprawnie w ciągu kilkudziesięciu sekund. Uwzględnił przy tym 17 lat przestępnych. Można by powiedzieć, umysł doskonały, ale to nie jedyny przypadek w ludzkości. Leslie Lemke – żyjący wciąż, niedorozwinięty, chory na porażenie mózgowe, niewidomy i wybitnie uzdolniony muzycznie. Jego zdolności ujawniły się, gdy w młodości w wieku 14 lat usłyszał w telewizji koncert fortepianowy Piotra Czajkowskiego i następnie perfekcyjnie odtworzył go z pamięci, mimo że wcześniej nigdy nie grał na pianinie. Gdyby tego było mało, potrafi zagrać bezbłędnie kilka tysięcy utworów, a także te, które usłyszał po raz pierwszy.
Kolejnym zjawiskiem dotyczącym niewyobrażalnej zdolności zapamiętywania jest hipermnezja. Jest to wybitna pamięć do nieograniczonego odtwarzania utrwalonych śladów przeżyć psychicznych. Syndrom hipermnezji objawia się umiejętnością pamięci do przeżyć już od czasów dzieciństwa, od wieku kilku, kilkunastu lat. Tego typu pamięć ograniczona jest jednak głównie do przeżyć autobiograficznych. Otóż takie osoby potrafią przywołać w najdrobniejszych detalach dowolny dzień swojego życia. Jest to pamięć egoistycznie wybiórcza: pamiętają wszystko, pod warunkiem że dotyczy to ich samych. Potrafią przywołać każdy, nawet najdrobniejszy szczegół z dowolnego momentu w swoim życiu. Badacze zdefiniowali dwa kryteria, na podstawie których diagnozuje się hipermnezję. Pierwszy z nich to spędzanie definitywnie większej ilości czasu niż inni kontemplując o sobie i własnej przeszłości. Po drugie zaś, posiadanie zdolności przywoływania właśnie tych najdrobniejszych szczegółów ze swojej przeszłości. W 2006 roku badacze z jednego z kalifornijskich uniwersytetów opisali przypadek Jill Price, kobiety, która potrafi przywołać dowolną datę i przypomnieć sobie najbardziej trywialne doświadczenia swojego życia odkąd ukończyła 14 lat . Kobieta jest w stanie przypomnieć sobie każdy dowolny dzień czy datę, jednakże nie posiada takiego potencjału obliczania dni tygodnia, jakim popisują się niektórzy sawanci. Nie dość, że Jill wszystko pamięta, wspomnieniom towarzyszą te same emocje, co wówczas, gdy wydarzenia miały miejsce.

“Gdy 23 czerwca rano suszę włosy, myślę o wszystkich przeszłych 23 czerwcach, tych dobrych i tych złych. Wyobraź sobie, jak to jest, gdy uczucia związane z wszystkimi rozczarowaniami i złymi decyzjami nigdy cię nie opuszczają” – mówi .

Przykłady te pokazują jak wiele nieodkrytych zakamarków naszego umysłu jeszcze nie znamy i nie wykorzystujemy. Gdzie jest więc recepta na pamięć doskonałą, a przynajmniej pojemniejszą niż dotychczas? Czy mózg, który zapamiętuje więcej, czyni to kosztem innych możliwości, takich jak zdolność kojarzenia, rozumienia czy swobodnej rozmowy? Prawdopodobnie nie istnieje limit pamięci. Wiadome jest, że mózg ludzki potrafi przechowywać ogromne ilości informacji i żaden komputerowy dysk twardy nie jest w stanie mu dorównać. Dlaczego więc tak mało z niego korzystamy? Za pewne wszystko to kwestia ćwiczeń i koncentracji a także zdolności poszczególnych osób. Choć nie wiadomo czy kiedykolwiek osiągniemy 100% umysłu, tak jak Lucy ze wspomnianego przeze mnie filmu. Choroby, czy defekty płatów mózgowych to swoją drogą rezultat niezwykłych zdolności, ale czy na pewno chcemy aż takich efektów? Z doświadczeń sawantów czy hipermnetyków wiadomo, że nie były to zbyt pomocne predyspozycje. Może warto docenić nasz dobry umysł choć pełen pomyłek, zapominania, niedociągnięć i cieszyć się z pamięci nieabsolutnej.

Agata Fiszer