Kim był Jerzy Grotowski i dlaczego akurat Opolanie powinni się tym przejmować?

Na pewno nie tylko pomnikiem na wzgórzu akademickim 😉 Był to LEGENDARNY polski reżyser teatralny, teoretyk teatru, pedagog oraz twórca nowej metody aktorskiej. Jeden z największych reformatorów teatru XX wieku. A jednocześnie honorowy obywatel Opola, bo to właśnie tu pod koniec lat 50 objął dyrekcję Teatru 13 Rzędów, który wkrótce przemianował na Teatr Laboratorium 13 Rzędów.

Już Anna Wendzikowska przekonała się o tym, że Jerzy Grotowski jest bardziej rozpoznawalny w Hollywood niż w Polsce. Sigourney Weaver zawstydziła ją podczas wywiadu.

Jesteś dzisiaj drugą osobą z Polski, która tego nie wie. To był naprawdę największy reżyser teatralny w historii. W latach 70. i 90. Ameryka zwariowała na jego punkcie. Mój mąż pojechał do Polski jako 17-latek, żeby się uczyć u niego i to zmieniło jego życie. (…) Ja czasami się dziwię, że jego pomniki nie stoją na każdym rogu.

Najbliższym współpracownikiem Grotowskiego w okresie „teatru przedstawień” był Ludwik Flaszen, kierownik literacki opolskiego teatru. Pierwszą premierą nowego teatru był Orfeusz Cocteau (1959). W Opolu Grotowski wystawił takie przedstawienia, jak Siakuntala według Kalidasy (1960), czy Akropolis Wyspiańskiego (ze scenografią i kostiumami Józefa Szajny). W 1965 roku doceniany przez krytykę teatr przeniósł się do Wrocławia i skrócił nazwę do Teatr Laboratorium. W tym czasie Grotowski był już całkowicie skupiony na pracy z aktorem, sformułował ideę aktu całkowitego i de facto przekształcił teatr w laboratoryjny ośrodek badania metody aktorskiej.

Grotowski porzucił teatr na rzecz badań. Prowadził warsztaty, na które zjeżdzali się ludzi z całej Polski, a także z zagranicy. Stanowiły one dla uczestników formę psychoterapii, pozostając jednocześnie przedsięwzięciem artystycznym. Najważniejszą kwestią była komunikacja międzyludzka, rzeczywisty, szczery kontakt, jaki jest możliwy tylko dzięki pracy z ciałem. Grotowski był organizatorem wielu międzynarodowych wypraw terenowych, m.in. na Białostocczyznę, do Meksyku, Indii, na Haiti. Ich uczestnicy badali archaiczne techniki rytualne i dramatyczne, wśród których poszukiwali tzw. technik źródłowych.

Właśnie tę pracę do dziś możemy oglądać dzięki jedynym spadkobiercom jego spuścizny, czyli The Workcenter of Jerzy Grotowski and Thomas Richards, które swoją siedzibę ma we włoskiej Pontederze. To tam, w zaciszu toskańskiej wsi Grotowski wraz ze starannie wyselekcjonowanymi stażystami z całego świata prowadził prace nad Sztukami Rytualnymi. Po dziś dzień jego praca kontynuowana jest przez jego spadkobierców: Thomasa Richardsa i Mario Biaginiego.

A w Opolu… nagle wszyscy sobie o nim przypomnieli 😉