W wierszu z 1920 r. pt. Do krytyków Julian Tuwim pisze, że zwykł jeździć „na przedniej platformie tramwaju”. Dziewięć lat przed powstaniem utworu pojawił się pomysł uruchomienia tego rodzaju transportu w Opolu. Mimo że wtedy nie osiągnięto celu, to idea ta wciąż wydaje się dla miasta realna.

Zanim ktoś rzeknie, że Opole jest zbyt małym miastem na ten rodzaj komunikacji miejskiej, pragnę przypomnieć, że tramwaje funkcjonują w Polsce w miastach o mniejszej liczbie ludności niż nasz gród – w Elblągu (117 tys. mieszkańców) oraz w Grudziądzu (92 tys. mieszkańców). W raporcie Tramwaj dla polskich miast dr Łukasz Zaborowski wśród miast wytypowanych do inwestycji tramwajowych wskazuje również stolicę Opolszczyzny.

Z pozytywów, jakie niesie taki rodzaj transportu, należy wymienić przede wszystkim ekologiczną eksploatację. Tramwaje, jako że są elektryczne, nie emitują tylu zanieczyszczeń, co autobusy spalinowe. Co ciekawe, te ostatnie często, nawet jeśli są elektryczne, do ogrzewania wnętrza w zimie potrzebują spalinowego agregatu. Spowodowane jest to cyklicznym otwieraniem drzwi i jednoczesnym wychładzaniem wnętrza pojazdu. Dodatkowa pompa ciepła wiązałaby się oczywiście ze zużyciem energii elektrycznej, co spowodowałoby zmniejszenie zasięgu, w którym może poruszać się autobus. Nierzadko wybiera się więc ogrzewanie przez spalanie nieekologicznego oleju napędowego. Tramwaje natomiast wykorzystują wyłącznie energię elektryczną, której mają pod dostatkiem dzięki przewodom trakcyjnym. Już ta (chociaż nie zawsze występująca) różnica między omawianymi pojazdami powinna skłaniać nas do zmiany głównego środka transportu.

Tramwaje są również czynnikiem miastotwórczym. W wyniku budowy linii w krajobraz miejski wpisują się szyny, słupy, przewody trakcyjne. Ulice zmieniają kształt, a co jakiś czas po okolicy niesie się dźwięk tramwajowego dzwonka. Sam odgłos jazdy po szynach wielu osobom może zdawać się interesujący. Z pewnością miasta posiadające tramwaje eksponują w pewien sposób swój dorobek, podkreślają swój status, chcą wyróżnić się na tle innych. Wprowadzenie tego rodzaju transportu miejskiego do Opola, stolicy województwa, z pewnością zostałoby odebrane pozytywnie, jako pewien awans tej miejscowości. Czy nie byłoby miło ujrzeć sunący po torowisku skład, następnie przejeżdżający obok placu Dworcowego, zatrzymujący się w okolicy nowego Centrum Przesiadkowego Opole Główne?

Oczywiście zawsze wszystkie ambicje studzi albo rozpala jedna kwestia. Pieniądze. Trudno wróżyć z fusów i określać możliwe koszty takiej konstrukcji w Opolu, natomiast warto przywołać tu świetny przykład miasta, dzięki któremu je poznaliśmy – miasto Olsztyn. Stolica warmińsko-mazurskiego w 1965 r. zlikwidowała komunikację tramwajową. Jednakże w 2015 r. ją przywrócono. Unia Europejska dołożyła do budowy aż 375 mln zł, a ostatecznie władze Olsztyna na stworzenie pierwszego etapu nowego rodzaju transportu w mieście wydały niecałe 100 mln zł. Długość tamtejszej sieci wynosi w tej chwili 11 km. Jednak koszty postawienia od podstaw całej infrastruktury zawsze są większe. Potrzeba wtedy m.in. zbudować odpowiednie budynki, zajezdnię, zakupić sprzęt techniczny do obsługi taboru, nabyć programy informatyczne. Przez to właśnie już sam rozwój istniejącej linii tramwajowej, czy budowa torowisk i trakcji, jest często mniej zasobożerna dla miast. Obecnie jednak przez inflację, a także wcześniejsze, już wysokie wzrosty cen materiałów budowlanych, ingerencja w ulice w postaci dodawania do nich potrzebnych szyn, trakcji oraz reszty niezbędnych elementów mogłaby nadwyrężyć niejeden gminny budżet.

Warto dodać pokrótce, jakie jeszcze plusy oferuje sam tramwaj jako środek komunikacji. Otóż torowisko zawsze zajmuje mniej miejsca niż jezdnia. Tramwaje dzięki obecnym przepisom ruchu drogowego, a także dawanym im przez miasta priorytetom, nie stoją w korkach, a przynajmniej w przeważającej mierze udaje się im je omijać (nie konkurują w kolejce na skrzyżowaniu z innymi pojazdami dzięki dedykowanemu tylko dla nich szlakowi komunikacyjnemu). Tramwaje mogą też zabrać średnio więcej pasażerów niż autobusy. Dodatkowo sam komfort podróży, dzięki większej przestrzeni, znacząco się zwiększa.

Warto więc zastanowić się nad tym, jak wyglądałoby nasze Opole, kiedy z pętli na ul. Witosa mógłby mknąć nowy miejski tramwaj. Przemierzałby ul. Ozimską, następnie wspinałby się na wiadukt nad torowiskiem, odskakiwał w ul. Plebiscytową, wjeżdżałby na ul. 1 Maja (tam linia łączyłaby się funkcjonalnie z Centrum Przesiadkowym Opole Główne, a także ze stacją kolejową), a potem skręcałby w ul. Reymonta, a dalej ul. Żeromskiego. Stamtąd przez ul. Sienkiewicza, Sądową, tuż pod wiaduktem wjazd na ul. Nysy Łużyckiej. Tam zakręcałby w stronę Odry i nowym mostem przecinałby powietrze w kierunku wyspy Bolko. Dalej kolejna przeprawa obok Mostu Bitwy Warszawskiej 1920 r., wjazd na ul. Niemodlińską, a następnie pętla przed wjazdem na obwodnicę zachodnią. Taka trasa wschód-zachód z pewnością byłaby często wykorzystywana przez mieszkańców stolicy Opolszczyzny.

Wtedy wielu z nas budziłby dźwięk tramwajowego dzwonka. Słyszelibyśmy stukot pracujących maszyn, prących w kierunku kolejnych przystanków. Niejeden z mieszkańców musiałby powtórzyć zasady poruszania się na drodze z tego typu pojazdami. Miasto natomiast wzbogaciłoby się o znaczący element jego tkanki. Tramwaje wpisałyby się w jego krajobraz, inspirowałyby, oddziaływałyby na wyobraźnię wielu ludzi. Dałyby też nowe miejsca pracy. Codziennie z perspektywy trotuaru widzielibyśmy niebo spięte przewodami trakcyjnymi, ulice przecięte lśniącymi w słońcu żelaznymi szynami, a długie na kilkanaście metrów machiny parłyby do przodu w samym środku miejskich tętnic.

Jak już wspomniałem, można by to określić nawet jako pewną oznakę awansu miasta. Wystarczy tylko rozejrzeć się, by dostrzec, że wiele znaczących grodów posiada tego typu transport miejski. Nad sensownością, kosztami, możliwością konstrukcji debatowano w Opolu już ponad 100 lat temu. Być może trzeba w końcu na poważnie zająć się tą sprawą i albo ostatecznie odrzucić tenże pomysł, albo dać szansę na jego realizację, choćby w niedalekiej przyszłości.


Źródła: 

  1. G. Bogdoł, J. Kraus, Tramwajem po Opolu!, https://www.opolezsercem.pl/2014/09/tramwajem-pod-gore.html, [dostęp: 24.03.2023].
  2. Ł. Zaborowski, Tramwaj dla polskich miast, Instytut Sobieskiego, Warszawa 2018, https://sobieski.org.pl/wp-content/uploads/Zaborowski-Tramwaj-dla-polskich-miast-PDF.pdf, [dostęp: 24.03.2023].
  3. Elbląg w liczbach, https://www.polskawliczbach.pl/Elblag, [dostęp: 24.03.2023].
  4. Ile kosztowały tramwaje w Olsztynie? Mniej, niż się obawiano, https://olsztyn.wyborcza.pl/olsztyn/7,48726,19584035,ile-kosztowaly-tramwaje-w-olsztynie-mniej-niz-sie-obawiano.html, [dostęp: 24.03.2023].
  5. Zalety komunikacji tramwajowej, https://tramwaj41.pl/zalety-komunikacji-tramwajowej/, [dostęp: 24.03.2023].

Autor: Marek Starzak
Grafika: Karolina Reczyńska