Dla jednych wakacje powoli się kończą, inni natomiast dopiero szykują się do urlopu. Przy tak pięknej pogodzie, jaka utrzymuje się przez ostatnie miesiące, aż szkoda nie wykorzystać okazji i choćby wybrać się na city break. W poniższym artykule możecie znaleźć jedną z polecanych destynacji na taki wypad.

Wschodnia perła renesansu

Miejscem, które zdecydowanie zasługuje na wycieczkową rekomendację, jest Zamość, leżący w południowej części województwa lubelskiego. Znany niemal wszystkim z licealnych podręczników do historii sztuki, zyskał miano „Padwy Północy” i „miasta idealnego” nie bez powodu. Jego założyciel, kanclerz wielki koronny Jan Zamojski (od którego nazwiska pochodzi nazwa miasta), zadbał o każdy szczegół podczas budowy. Stworzenie urbanistycznego projektu zostało zlecone włoskiemu architektowi, Bernardowi Morandowi, dzięki któremu miasto wzniesiono z myślą o późnorenesansowym stylu. Zamość uzyskał prawa miejskie w 1580 r. i po dziś dzień zachwyca turystów swoją starówką, którą w 1992 r. wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Osobliwe Stare Miasto

W historii Zamościa zapisało się kilka najazdów. Miasto ucierpiało w czasie potopu Szwedzkiego oraz przez atak Kozaków w 1648 r., a podczas II wojny światowej zostało ono zbombardowane. Mimo swoich burzliwych dziejów Zamość zachował swój wyjątkowy układ, który architekt Morando zaprojektował zgodnie z renesansową koncepcją antropomorficzną. Oznacza to, że plan Starego Miasta z lotu ptaka przypomina człowieka: głowę stanowi pałac Zamojskich, kręgosłup to jedna z najruchliwszych ulic – Grodzka, Rynek Wielki symbolizuje serce, a ramionami są ulice Solna i Moranda. Organy wewnętrzne reprezentowane są przez plac Solny i plac Wodny, natomiast nogi to bastiony obronne. Całość tworzy jednolity stylistycznie układ o kształcie siedmioboku, a ponieważ mury otaczające Stare Miasto całkiem dobrze zachowały się do dzisiejszych czasów, to wchodząc na jego teren, można odnieść wrażenie, że przenosimy się w czasie o kilkaset lat wstecz. 

Ratusz i kamienice Ormiańskie

Na Rynku Wielkim wzrok turystów w pierwszej kolejności przyciąga okazały ratusz z pięknymi wachlarzowymi schodami oraz kilka barwnych kamienic po jego prawej stronie. Wieża ratuszowa liczy 52 m wysokości, a w okresie letnim w samo południe słychać z niej grany przez trębacza na trzy strony świata hejnał. Wiąże się z tym historia mówiąca o niechęci założyciela miasta do króla Zygmunta III Wazy. W związku z antypatią do władcy Zamojski zakazał wygrywania hejnału w stronę Krakowa. 

W ratuszu znajduje się urząd miasta i centrum informacji turystycznej, natomiast pod nim przebiega podziemna miejska trasa turystyczna. Po prawej stronie od budynku ratusza możemy podziwiać kolorowe elewacje uroczych kamienic Ormiańskich – swoją nazwę zawdzięczają założycielowi miasta, Zamojskiemu, który przyznał Ormianom właśnie tą część Zamościa. Pierwsza na rogu – zielona, to kamienica Wilczkowska, zdobiona rzeźbą Matki Boskiej i świętych. Sąsiednia, ciemnożółta kamienica Rudomiczowska była niegdyś zamieszkiwana przez profesora Akademii Zamojskiej, Bazylego Rudomicza. Kolejna, czerwona, to kamienica Pod Aniołem, wyróżniająca się płaskorzeźbami lwów, smoka i archanioła Gabriela. Niebieska kamienica Pod Małżeństwem lub Szafirowa w fasadzie zawiera figury mężczyzny i kobiety, a ostatnia, żółta kamienica Pod Madonną – Madonnę trzymającą Dzieciątko Jezus i depczącą smoka. Wszystkie te budynki urozmaicone zostały licznymi ornamentami, attykami i fryzami, co sprawia, że pomimo odmiennych wzorów i kolorów niezwykle dopełniają się wizualnie, zdobiąc północną ścianę Rynku.

Śladami artystów

Zamość stanowi także kolebkę ludzi kultury i sztuki – to tutaj urodził się m.in. Marek Grechuta, wybitny polski kompozytor. Różową kamienicę, w której przez pewien czas mieszkał artysta, znajdziemy przy ulicy Grodzkiej. Na fasadzie budynku umieszczono tablicę ku pamięci Grechuty. Po przejściu przez bramę kamienicy możemy podziwiać piękne, zadbane podwórka na tyłach budynku.

Bolesław Leśmian, poeta dwudziestolecia międzywojennego, przebywał przez 13 lat swojego życia w zamojskim Domu Centralnym, zwanym powszechnie „Centralką”. Określenie to bynajmniej nie pochodzi od lokalizacji budynku, lecz od ogrzewania centralnego, które czyniło Centralkę jednym z najnowocześniejszych obiektów w regionie na początku XX w. W różnych częściach Starego Miasta można znaleźć nawiązujące do poezji Leśmiana figurki – pośród zamojskich kamienic kryją się m.in. Szewczyk, Jaszczury czy Srebroń, o których w swoich utworach pisał poeta.

Morze atrakcji

Zamość kryje w sobie jeszcze więcej wyjątkowych miejsc wartych zobaczenia i ciekawostek, które z pewnością zaintrygują niejednego podróżnika. Dla miłośników zwierząt idealna będzie wyprawa do zoo, dla wielbicieli historii – przejście szlakiem Bastionu, Nadszańca i Bram oraz zobaczenie murów obronnych. Warto także spróbować lokalnej kuchni – pieroga biłgorajskiego (który zdecydowanie różni się wyglądem od tradycyjnych pierogów goszczących w domu każdej polskiej rodziny) czy forszmaka lubelskiego – w restauracjach znajdujących się w obrębie Starego Miasta. Wycieczka do Zamościa z pewnością nie będzie czasem straconym – miasto naprawdę zachwyca swoim bogatym polskim dziedzictwem.


Tekst: Nina Urantówka
Zdjęcie: Nina Urantówka