Drugi dzień otrzęsin miał upłynąć pod znakiem gwiazd YouTube’a – Lecha Rocha Pawlaka oraz Cezarego Nowaka. Na scenie pojawił się jednak tylko ten drugi, gdyż występ pierwszego z nich został w ostatniej chwili odwołany.

Opolski artysta nie zaprezentował się żakom, gdyż musiał wyjechać na akcję poświęconą ratowaniu zwierząt. Jego nieobecność zrekompensował im show zaprezentowany przez CeZika. Przedstawienie zaprezentowane przez niego miało charakter muzyczno-skeczowy. – Pomysł na moją obecną działalność narodził się około czterech lat temu, kiedy to wrzuciłem swój pierwszy klip do Internetu. Studiowałem wtedy na Politechnice i szukałem sposobu, żeby oderwać się od technicznych zagadnień i tak naprawdę po raz ostatni spróbować swoich sił na zrobienie jakiejkolwiek kariery muzycznej – mówi Cezary Nowak. Od samego początku swojego pokazu nawiązał on znakomity kontakt z publicznością. Wypowiadane przez niego anegdoty co chwila wywoływały salwy śmiechu licznie zgromadzonych w Studenckim Centrum Kultury studentów. W czasie trwającego blisko dwie godziny widowiska zaprezentował zróżnicowane numery ze swojego repertuaru. W wielu z nich wyczuwalna była ironia, choćby do niektórych polskich celebrytów np. Marcina Najmana, Krzysztofa Ibisza czy Czesława Mozila. Nie była ona jednak bezpodstawna, gdyż piosenki, które do tych postaci nawiązywały, nawiązywały do autentycznych faktów z życia gwiazd show-biznesu. Cezary postanowił również „śpiewająco” przetłumaczyć na język polski fragmenty kilku popowych utworów, które aktualnie plasują się w czołówkach rankingów słuchalności, a tak naprawdę ich tekst jest bardzo prosty i mało wartościowy. Na tapetę wziął takie utwory jak „Whistle” Floridy, „Balada” Gusttavo Limy czy „I know you want me” Pitbulla. Podczas występu nie zabrakło również jednego z popisowych numerów muzyka pochodzącego z Gliwic, czyli „Forfiter Bluesa”. W czasie jego grania dwie ochotniczki spośród publiczności, otrzymawszy „rekwizyty” w postaci twarzy oraz ogona krokodyla, miały okazję uganiać się za słynnymi kurczakami. Show tak bardzo przypadł studentom do gustu, że artysta po jego zakończeniu jeszcze dwukrotnie bisował. – Występ bardzo mi się podobał. Jestem ogromna fanka CeZika już od paru lat, bo w sumie oglądałam go już na YouTubie. Uwielbiam jego głos, jestem zafascynowana, że umie śpiewać w wielu tonacjach i bardzo mi się podobało, ze zrobił to też na żywo – zaznacza studentka Uniwersytetu Opolskiego Jagoda Biczysko. Równie zadowolony z występu był inny opolski żak Kornel Radecki. – CeZik dowodził publiką niczym wytrawny dyrygent. Gość jest kopalnią pomysłów, które nie tylko świetnie wypadają w Internecie, ale dobitnie było widać i słychać, że idealnie prezentują się także na żywo. Zabawne anegdoty, opowieści i sporo dobrej muzyki to sedno jego występu. Nie żałuję, że pojawiłem się w tym czasie w SCK-u – dodaje.

Cezaremu Nowakowi nie brakuje koncepcji na kolejne klipy. – Cały czas mam w głowie dużo pomysłów, ale od idei do realizacji jest długa droga. Będą kolejne klipy, bo wokół tego obraca się teraz właściwie moje codzienne życie, więc ciężko, bym nagle zaprzestał ich robienia.  Warto trzymać rękę na pulsie, gdyż myślę, że w najbliższym czasie coś nowego się pojawi – zapowiada muzyk.

 

Wiktor Gumiński