Na co dzień większość z nas jest spokojnych i opanowanych. Jednak czasami przychodzą takie momenty, w których możemy się zdenerwować, zniecierpliwić. Co lub kto jest tego powodem i w jakich miejscach/sytuacjach najczęściej się irytujemy?

Pociąg

1. „No cześć. Jestem właśnie w pociągu. Mogę rozmawiać”. Wątpliwe jest to, że pociąg to najlepsze miejsce do rozmów. Często wracamy zmęczeni po ciężkim dniu na uczelni lub pracy, a obok nas siada ktoś, kto prowadzi prywatną lub intymną rozmowę, którą słychać w całym przedziale, która trwa i trwa. Zmęczeni, zirytowani musimy wysłuchiwać dodatkowo czyichś problemów życiowych. Oszaleć można!

2. Podobny problem może być z osobami, które bardzo głośno słuchają muzyki, tak że słychać w całym przedziale. Prawdą jest, że pociąg wydaje głośny dźwięk w czasie jazdy, ale to i tak nie jest powód, by zakłócać spokój innych pasażerów muzyką.

Sklep

3. Płacenie kartą jest bardzo wygodne, ale niekomfortowe jest, kiedy ktoś zagląda nam przez ramię, gdy wbijamy PIN. Podobna sytuacja jest przy bankomacie, gdy wypłacamy pieniądze. Irytujące.

4. Spotkanie w kolejce kapryśnych klientów jest dosyć częste. Osoby, które grymaszą np. w sklepie mięsnym, że ten kawałek mięsa jest brzydki, ma za dużo kości, jest za grubo pokrojony, wygląda nieświeżo, jest za tłusty, źle zmielony itp.; kolejka się zwiększa i się nie zmniejsza.

Facebook

5. „- Długo jeszcze?” „- Chwila, czekam aż odpisze.” Znacie to skądś? Ja znam. Szczególnie kiedy czekam na kogoś, a ściślej mówiąc czekam, aż ktoś odpisze tej osobie, na którą czekam. Film w kinie poczeka. Obiad tak szybko nie stygnie. Wódka już nalana? Nie zając – nie ucieknie.

6. Jesteś chory, przeziębiony, złapałeś katar albo kaszlesz, skaleczyłeś się w paluszek? Koniecznie napisz o tym na swojej tablicy na fb! Dołącz do tego jeszcze jakiś głęboki cytat i smutne zdjęcie, a lajki murowane!

7. Rozmawiacie z kimś, a ten ktoś pisze z kimś innym na facebooku lub odpisuje na smsy. Można poczuć się lekceważonym i się zirytować.

Spóźnianie się

8. U wykładowców dość częsta norma, ale również u studentów. Nie szanowanie czyjegoś czasu może czasami spowodować wyproszenie spóźnionego ucznia z sali lub nie odbycie się z zajęć, ponieważ wykładowca co prawda przyszedł, ale studentów już nie zastał. A studenci czekali, czekali i się tylko irytowali.

Można wymienić wiele, wiele innych przykładów. A co was najbardziej irytuje w codziennym życiu?

A.G.