Człowiek od początku swojego istnienia był ciekaw świata, jednak do tej pory największy problem stanowiło dla niego eksplorowanie podwodnych głębin. Pierwsze próby zdobycia informacji na temat tego środowiska odbywały się z wykorzystaniem możliwości fizycznych człowieka, natomiast teraz z pomocą przychodzą nam roboty podwodne.
Temat robotyki podwodnej przybliży nam inż. Agnieszka Ilnicka, studentka Politechniki Wrocławskiej, która jest obecnym Prezesem Zarządu Koła Naukowego Automatyki i Robotyki Robocik.
Na czym polega działalność Koła Naukowego Automatyki i Robotyki Robocik?
Koło działa od 1997 r., a od 2016 r. jednym z tworzonych przez jego członków projektów jest Diving Crew. Głównym celem koła jest projektowanie, modernizacja oraz budowa autonomicznych dronów podwodnych. Inżynieria pojazdów podwodnych to niszowa, choć bardzo istotna, gałąź nauki. Konstrukcje te mogą być używane do zadań eksploracyjnych, ratowniczych oraz militarnych.
Ile zajmuje stworzenie robota podwodnego?
Zazwyczaj rok do półtora roku, choć stworzenie obecnie konstruowanego przez nas robota opóźniła pandemia.
W jakim miejscu najczęściej możemy spotkać członków koła pracujących nad projektami?
Nasza główna siedziba znajduje się przy Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej koło Katedry Obróbki Plastycznej, Spawalnictwa i Metrologii. Natomiast na terenie akademików PWr mieści się nasz warsztat, gdzie mamy więcej miejsca na narzędzia oraz sprzęt. Uczelnia nie jest czynna całą dobę, ale akademiki już tak, więc czasem robimy sobie „nocki z robotem”.
Jak wygląda procentowy udział płci w Waszym kole?
Wygląda to tak, że w działach technicznych są 1–2 dziewczyny na 10 chłopaków, a w dziale marketingu jest 2–3 chłopaków na 12 dziewczyn. Nasze koło wyróżnia to, że mamy bardzo duży procent kobiet jak na PWr. Zostało to zauważone przez osoby z zewnątrz i dzięki temu miałam okazję brać udział w akcji Dziewczyny na Politechniki! promującej kobiety studiujące na uczelniach technicznych oraz zachęcającej do podjęcia nauki te dziewczyny, które jeszcze się na to nie zdecydowały.
Ilu członków liczy KN Robocik i jak wygląda jego struktura?
Zrzeszamy aktualnie ok. 60 osób, gdyż jesteśmy świeżo po rekrutacji. Przeważnie mamy ok. 47–55 osób. Dołączają do nas w większości studenci z PWr, aczkolwiek zdecydowaną część naszego działu marketingu zasilają osoby z Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu Ekonomicznego i nie tylko. Nasza struktura prezentuje się następująco: prezes zarządu, trzech wiceprezesów (ds. finansowych, ds. organizacji i promocji oraz ds. technicznych). Pod wiceprezesem ds. technicznych jest trzech liderów działów technicznych (konstrukcja, software i elektronika), a pod nimi członkowie działów. Pod wiceprezesem ds. organizacji funkcjonuje dział marketingu z pododdziałem fundraisingu, którym zarządza finansista.
KN Robocik może pochwalić się wieloma osiągnięciami naukowymi w Polsce i za granicą. W jakich zawodach i wystawach bierzecie udział?
W Polsce, biorąc udział w zawodach, często startujemy w kategorii Freestyle. W kraju oprócz nas działają tylko dwa zajmujące się robotyką podwodną koła naukowe – na Politechnice Warszawskiej oraz w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Przez to na zawodach w USA byliśmy pierwszym zespołem z Europy. Robotyka podwodna to nadal dość mało popularna dziedzina, z całej Europy dotyczące jej zawody odbywają się tylko w Norwegii i we Włoszech. Staramy się szerzyć wiedzę, dzielić się nią, nawet pomimo braku związanego z robotyką podwodną kierunku studiów na polskich uczelniach czy chociaż kursu.
Wracając do Waszych osiągnięć, jakimi konkretnie możecie się pochwalić?
Naprawdę wieloma, zaczynając od udziału w zawodach RoboSub – najbardziej prestiżowego konkursu autonomicznych robotów podwodnych na świecie, odbywającego się w San Diego, gdzie zdobyliśmy w 2020 r. nagrodę specjalną od Blue Robotics oraz w 2021 r. XI miejsce w kategorii Skills Video – Hull Design. Z kolei w 2019 r. zdobyliśmy nagrodę Pro Juvenes, zyskując tytuł Najlepszego Koła Naukowego w Polsce. W latach 2019–2022 zostaliśmy mianowani Kołem Strategicznym Politechniki Wrocławskiej. Podczas mojej kadencji trzykrotnie zajęliśmy miejsce na podium w kategorii Freestyle: I miejsce Robotic Tournament Rybnik 2023, II miejsce ROBOmotion 2022 i II miejsce Robotic Arena 2023.
Jak oceniacie nakład pracy, jaki włożyliście w przygotowania do zawodów RoboSub w USA?
Jeżeli chodzi o zawody w USA, to naprawdę ciężko pracowaliśmy. Wszystkie działy techniczne skupiały się na tym, aby robot był niezawodny, dopięliśmy wszelkie szczegóły, takie jak zadbanie o odpowiednie materiały czy sprawdzanie działania robota w środowisku wody słonej. Przede wszystkim zależało nam na sprawności całego software’u. Bardzo dużo pracowaliśmy też nad tym, aby sieci neuronowe naszego robota rozpoznawały jak najwięcej elementów. Uważam, że naprawdę daliśmy z siebie wszystko.
Najważniejszym celem w tym roku są zawody w Norwegii. Czy mają one podobny charakter do zawodów w USA?
W Stanach byliśmy z robotem ROV-4, a aktualnie rozwijamy robota BLUE NEMO. Od początku tego roku skupiamy się na zupełnie nowych zadaniach niż dotychczas, gdyż zawody w Norwegii mają nieco inny charakter niż te w USA, dlatego też jest to dla nas nowym wyzwaniem. W Stanach większą rolę odgrywały software i udoskonalenie pamięci, natomiast przygotowując się do zawodów w Norwegii, skupiamy się na zręczności i manualizacji naszego robota. Ulepszamy chwytak, aby podczas zawodów był w stanie np. odkręcać czy zakręcać zawory pod wodą.
Co jest Waszym głównym motywatorem do pracy?
Każde osiągnięcie zdobyte na konkursach to dla nas bardzo duży motywator do pracy. Ogromnie mnie cieszy, że w tym roku mimo przygotowań do naszego głównego celu, jakim są zawody w Norwegii, braliśmy udział w trzech konkursach w Polsce w kategorii Freestyle i – tak jak wcześniej wspomniałam – we wszystkich trzech byliśmy na podium.
Rozmawiała: Jagoda Adamarczuk
Zdjęcia: Agnieszka Ilnicka