Z czym kojarzy się jesień? Z kolorowymi liśćmi, grzejącymi jeszcze promieniami słońca, studentami wypełzającymi na ulicę miast uniwersyteckich oraz… coraz krótszymi dniami, chłodnymi wieczorami, deszczem i wiatrem. W taką pogodę najłatwiej złapać jakieś grypsko lub przeziębienie. Oto kilka podpowiedzi, co jeść, żeby pozbyć się choroby i szczęśliwie wrócić na zajęcia.

Po pierwsze witamina C- niekoniecznie tabletki. Lepsze będą cytrusy, soki z aronii, malin lub czarnej porzeczki, natka pietruszki w rosole. Nie tylko zielenina w tej znanej wszystkim zupie na pomoże. Gorący, domowy rosół pomaga odetkać zatkane drogi oddechowe i jest źródłem energii. Lekiem na wszystko i od zawsze był czosnek, który skutecznie walczy z wirusami. Najprzyjemniejszym sposobem na uporanie się ze zjedzeniem czosnku będzie posmarowanie kanapek masłem czosnkowym. Kolejny babciny przepis na wojnę z chorobą jest wypicie przed snem gorącego mleka z miodem, który łagodzi ból gardła i rozgrzewa. Syrop z cebuli pomaga na kaszel, a dodatkowo bardzo łatwo go przygotować- pokrojoną cebulę zasypać cukrem i odstawić na kilka godzin. Ot, cała filozofia. Chrzan i inne ostre przyprawy przeczyszczają zatkany noc i rozgrzewają, dzięki czemu można wypocić wszystko co złe z naszym organizmie. Imbir nawilża śluzówkę- wystarczy plasterek korzenia zalać wodą i gotować przez 20 minut, później posłodzić miodem lub sokiem z malin i pić na zdrowie.

Karolina Marciniak