O liczbach w statystyce sieciowego imperium Kasi Tusk marzy większość blogerów. Makelifeeasier.pl odwiedza miesięcznie ponad 800 000 inywidualnych użytkowników. Nie wspominając o ponad 77 tysiącach wiernych fanów na Facebook’u. Jak wytłumaczyć tak olbrzymią popularność?

Po przeczytaniu i obejrzeniu kilku wpisów na blogu Kasia Tusk jawi się jako tzw. dziewczyna z sąsiedztwa. Ładna twarz o delikatnej urodzie i ten nieodłączny, amerykański uśmiech. Ubiera się ładnie i poprawnie. Według krytyków mody i stylistów jej styl jest poprawny,ale bezpieczny, mdły i całkowicie nieodkrywczy. Mimo wszystko ludzie nadal chcą oglądać jej stylizacje. O dziwo premie równa nie nosi ubrań od projektantów. Przeszukuje sieciówki i sklepy internetowe, tak jak robi to większość dziewczyn. Łowi okazje, dzieląc się korzystnymi znaleziskami ze świata odzieży z rzeszą swoich fanów.Kasia Tusk nie ogranicza się tylko do jednej dziedziny życia. Makelifeeasier.pl kreuje nowy, lekki styl życia związany nie tylko z modą, ale również gotowaniem i zakupami.
Sieciowe dziecko Tuskówny jest nieustannie rozwijane i poszerza swoją działalność o kolejne sfery życia.W tym roku akademickim Kasia będzie prowadzić
warsztaty dotyczące mediów społecznościowych w branży fashion na uczelni Viamoda Industrial Szkoła Wyższa w Warszawie. Oprócz kultury słowa popularyzuje dzieła literackie i filmowe, udziela porad z zakresu dekorowania wnętrz, rekomenduje lokale gastronomiczne, propaguje zdrowe odżywianie i zachęca do czerpania radości z uprawiania sportu. Czyżby była więc ideałem? Trudno w to uwierzyć, ale dawniej córka premiera borykała się z problemami normalnych nastolatek. Czytanie lektur szkolnych nie sprawiało jej przyjemności a W-F był znienawidzoną katorgą.
Co jednak stoi za fenomenem panny Tusk? Niektórzy ludzie doszukują się sukcesu Kasi w politycznej karierze jej ojca. Sam fakt bycia córką premiera ułatwił jej wejście w show business(„Taniec z Gwiazdami”),a znane nazwisko pozwoliło na zaistnienie w mediach, które nie tylko „recenzują” jej posty, jak również nawiązują z nią współpracę np. dwutygodnik „Flesz”. Przypuszczam, że większą rolę w jej cybernetycznym sukcesie odgrywa jednak możliwość identyfikowania się czytelnika z kimś, kto wydaje się być z wyższej sfery, a okazuje się być kimś przyziemnym (oczywiście nie zupełnie) i ludzkim. Chyba, że po prostu obserwatorzy makelifeeasier.pl to pożeracze wizualnego piękna i słodyczy.
Osoba Kasi Tusk dzieli obywateli blogosfery na dwa obozy: zwolenników-podziwiaczy oraz hejterów. Jednakże 8. miejsce w rankingu blogów modowych miesięcznika „Press” mówi samo za siebie.

 

Joanna Jakóbowska