Od erotycznych frankfurterek przez rosyjską Rydlówkę po dramat w maśle z wątkiem miłosnym Leopolda Staffa i muralu dla królowej Elżbiety II – czyli druga część opowieści o artystkach z okazji Światowego Dnia Sztuki i…?
21 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Kreatywności i Innowacji, dlatego właśnie dziś zapraszam Was na kontynuację artykułu Urodzinowa sztuka kobiet o kwietniowych artystkach, które stawiały śmiałe, pionierskie i nierzadko budzące wielkie kontrowersje kroki w świecie sztuki.
Tak jak człowiek potrzebuje tlenu, aby przetrwać, tak samo potrzebuje sztuki i poezji.
– Aimé Césaire, twórca ruchu literackiego i politycznego négritude
Poniżej chronologicznie zaprezentowane zostały wybrane artystki urodzone w drugiej połowie kwietnia.
18 kwietnia
Natalia LL (1937–2022)
Siedem lat po ukończeniu studiów na Wydziale Sztuk Pięknych obecnej ASP we Wrocławiu, Natalia Lach-Lachowicz założyła galerię i kolektyw fotomedializmu Permafo wraz ze swoją grupą przyjaciół – w tym z mężem – która, działając przez 11 lat, wywarła największy wpływ na tę dziedzinę sztuki w Polsce i Europie. Już wtedy Natalia LL związana była z międzynarodowym ruchem artystyczno-feministycznym. Zainspirowana na początku kariery kontrowersyjną filozofią Markiza de Sade’a i Georges’a Bataille’a zdecydowanie określiła swój styl artystyczny, wykorzystując fotografię erotyczną zabarwioną elementami magii i religii, koncentrując się na problematyce pojęcia zła, własnej fizjonomii i wątkach autorefleksyjnych. Dlatego też tworzyła intermedialne i eksperymentalne rzeźby, wideo, instalacje, grafiki i fotografie oraz performance’y na kanwie konceptualizmu włożonego w formę body-artu i foto-artu, czerpiących z kultury popularnej, mass mediów i pornografii. Ujęcie z jednego z jej najbardziej znanych nagrań artystycznych – Sztuki konsumpcyjnej (przedstawia zbliżenia kobiet jedzących i gryzących żywność, taką jak banany, kiełbasy czy melony; odczytywana jest jako krytyczny manifest powszechnego odrażającego wizerunku kobiet w pornografii) – cztery lata po wystawieniu znalazło się na okładce międzynarodowego pisma „Flash Art”. Rok później Natalii LL przyznano pierwsze stypendium artystyczne w Nowym Jorku, po czym kolejne – w Austrii i Szwajcarii. Jej dzieła wyróżniane były wielokrotnie, m.in. w 2013 r. otrzymała Nagrodę im. Katarzyny Kobro (o tej rzeźbiarce możecie przeczytać w jednym z poprzednich artykułów z tej serii: Niewidzialna sztuka kobiet). Dziś prace Natalii LL są szeroko komentowane, krytykowane i badane, a nawet niejednokrotnie padały ofiarą cenzury.
Natalia LL, Sztuka konsumpcyjna, 1972
19 kwietnia
Eva Gonzalès (1849–1883)
Jej ojciec, Emmanuel Gonzalès – francuski powieściopisarz i dramaturg, jeden z pierwszych prezesów Towarzystwa Literatów Francuskich (do których należeli m.in. Honoré de Balzac, Victor Hugo, Alexandre Dumas, George Sand czy Émile Zola) – wprowadził ją do środowiska artystyczno-literackiego tuż po tym, kiedy w wieku 16 lat zdecydowała, że zostanie malarką. Późne rozpoczęcie praktyk nie odebrało jednak Evie Gonzalès talentu. Sam Édouard Manet zaproponował jej naukę technik impresjonistycznych we własnej pracowni, co stanowiło w jego przypadku bezprecedensowy akt zachwytu – Gonzalès do końca życia Maneta pozostawała jego jedynym uczniem. Pięć dni po śmierci swojego nauczyciela zmarła przez komplikacje przy porodzie. Styl, intuicja i metoda, jaką operowała, były doceniane przez recenzentów paryskiego Salonu. Pisarka, działaczka polityczna na rzecz praw kobiet i krytyczka sztuki Maria Deraismes entuzjazmowała się odwagą, z jaką Gonzalès tworzyła obrazy, które rzucały wyzwanie sposobowi postrzegania malarek. Deraismes wiedziała, że artystka robi to na przekór impresjonistom, abstrakcyjnym ekspresjonistom i prerafaelitom, którzy oddzielali Gonzalès od paryskiej sceny artystycznej, podobnie jak inne mistrzynie pędzla w tym okresie – m.in. tzw. trzy wielkie damy, tj. Berthe Morisot, Marie Bracquemond i Mary Cassatt, o których możecie przeczytać w tekście Zapomniana sztuka kobiet.
Eva Gonzalès, Loża w Théâtre des Italiens, 1874
19 kwietnia
Nina Genke-Meller (1893–1954)
Porzucając zawód nauczycielki historii, geografii i rysunku w szkole podstawowej dla kobiet, rozpoczęła szkolenie z zakresu sztuk plastycznych w atelier ukraińsko-rosyjskiej awangardzistki docenionej w Salonie paryskim, Aleksandry Ekster, której wkrótce została asystentką. Następnie objęła stanowisko redaktorki artystycznej futurystycznego czasopisma „Golfstream” prowadzonego przez ukraińskiego poetę Mychaiła Semenkę. Genke-Meller, słowiańska awangardowa rzemieślniczka sztuki o holenderskim pochodzeniu, projektowała futurystyczne grafiki, scenografie spektakli teatralnych oraz tworzyła prace dekoracyjne i użytkowe, dlatego chętnie dołączyła do grupy Supremus założonej przez Kazimierza Malewicza – twórcy rosyjskiego suprematyzmu. Wraz z suprematystami otworzyła sieć pracowni artystycznych i przemysłowych, których celem było wspieranie sztuki ludowej oraz łączenie środowiska lokalnych rzemieślników z osobistościami świata sztuki z wielkich metropolii. W ten sposób została kierowniczką i główną artystką Ośrodka Ludowego Wsi Verbovka – rezydencji sztuki folklorystycznej na kształt krakowskiej Rydlówki, z nutą wyspiańskiej chłopomanii.
Nina Genke-Meller, Kompozycja suprematystyczna, 1915
24 kwietnia
Lubow Popowa (1889–1924)
Rozpoczęła naukę malarstwa pod okiem polskiego impresjonisty Stanisława Żukowskiego. Wkrótce za aprobatą rodziny wyjechała z Rosji w artystyczną podróż po Europie w trakcie rozkwitu futuryzmu, kształcąc się u radzieckich i francuskich kubistów. Zwiedzała także przystanie intelektualistów i literatów oraz podziwiała w muzeach szczególnie interesujące ją rosyjskie ikony i płótna włoskich malarzy renesansu. Popowa była jedną z pierwszych przedstawicielek kubofuturystów, dlatego po powrocie do rodzinnej Moskwy stworzyła w domu otwarte miejsce spotkań artystów i pisarzy. Odwiedzały ją głównie kobiety ze świata sztuki awangardowej, takie jak wspomniana powyżej Aleksandra Ekster, a także Nadieżda Udalcowa czy Olga Rozanowa. W 1916 r., już jako czołowa artystka rosyjskich nurtów kubizmu, suprematyzmu i konstruktywizmu, Popowa dołączyła do grupy Supremus Malewicza. Oprócz obrazów artystka tworzyła tkaniny, oprawy graficzne książek i plakaty, szczególnie od 1921 r. Wówczas w manifeście konstruktywicznym ogłosiła porzucenie sztalugi na rzecz artyzmu produkcyjnego. Od tego czasu oddała się sztuce użytkowej, projektując i własnoręcznie wykonując m.in. scenografię do spektaklu Wielkoduszny Rogacz Fernanda Crommelyncka w reżyserii jednego z najważniejszych reformatorów teatru współczesnego na świecie – Wsiewołoda Meyerholda.
Lubow Popowa, Powietrze + człowiek + przestrzeń, 1912
24 kwietnia
Bridget Riley (ur. 1931)
Na początku lat 50. XX w. została zatrudniona jako ilustratorka w korporacji J. Walter Thompson (odpowiadającej np. za reklamy firm: Coca Cola, Ford, Rolex, Shell czy Microsoft). Jednak po tym, gdy doznała artystycznego objawienia w 1958 r. na wystawie ekspresjonisty abstrakcyjnego Jacksona Pollocka w Whitechapel Gallery, postanowiła zgłębiać technikę malarską. Zaczęła od odwzorowywania prac Georgesa Seurata – twórcy pointylizmu (neoimpresjonistycznej techniki malowania kropek lub kresek gęsto rozmieszczonych obok siebie, a z daleka wyglądających jak spójna forma). Następnie bazowała na założeniach figuratywizmu, wchodząc z początkiem lat 60. w nowonarodzony op-art. Jej styl oscylował pomiędzy dynamicznymi czarno-białymi wzorami geometrycznymi wywołującymi dezorientację widzów (czasami nawet chorobę morską) a kompozycjami inspirowanymi kolorystyką dzieł północnoafrykańskich, szczególnie hieroglifami i mozaikami, które odkryła w latach 70. podczas podróży do Egiptu. W 1968 r. Riley założyła z bliskimi współpracownikami organizację artystów SPACE (Space Provision Artistic Cultural and Educational), zapewniając młodym twórcom dostęp do niedrogich pracowni artystycznych. W tym samym roku reprezentowała Wielką Brytanię na Biennale (międzynarodowym renomowanym przeglądzie artystycznym, odbywającym się co dwa lata) w Wenecji, gdzie jako pierwsza współczesna brytyjska malarka i pierwsza kobieta otrzymała Międzynarodową Nagrodę w dziedzinie malarstwa. Przyznano jej również kilka Orderów Imperium Brytyjskiego za twórczość – m.in. za monumentalne murale, w tym pracę o łącznej długości kilkuset metrów na 8., 9. i 10. piętrze skrzydła królowej Elżbiety w St. Mary’s Hospital. Do dzisiaj Bridget Riley mieszka w Londynie i regularnie odwiedza swoje atelier na wzgórzu Vaucluse we Francji.
Bridget Riley, Ruch na kwadratach, 1961
26 kwietnia
Mela Muter (1876–1967)
Zaczęła malować w wieku nastoletnim, kiedy to zrodziła się jej pasja do gry na fortepianie. Kończąc 25 lat, przerwała lekcje muzyki u pianisty i międzynarodowej sławy szachisty, prof. Jana Kleczyńskiego, i wyszła za mąż za sojusznika emancypacji kobiet, Michała Mutermilcha, a następnie wyjechała z nim z żydowskiej dzielnicy Warszawy do Paryża, jak się później okazało, na stałe. Jako matka rocznego synka nie miała zbyt wiele czasu na profesjonalne kształcenie artystyczne, więc w dużej mierze uczyła się sama. Jednak już rok po wyjeździe wystawiła swoje pierwsze obrazy w Salonie. Podczas pobytu za granicą jej charakterem zauroczył się Leopold Staff oraz zaprzyjaźniło się z nią wielu innych polskich pisarzy i poetów, w tym Władysław Reymont, Jan Kasprowicz czy Stefan Żeromski, a także zagranicznych twórców, takich jak Rainer Maria Rilke i Diego Rivera, mąż Fridy Kahlo. W przerwach od podróży w poszukiwaniu natchnienia, Muter często bywała na intelektualnych podwieczorkach w paryskim domu polskiej poetki Maryli Wolskiej. Malarka tworzyła podczas plenerów w nadmorskiej Bretanii, Hiszpanii i Szwajcarii, gdzie wypracowywała swój własny styl z pogranicza luminizmu, symbolizmu i naturalizmu, malując pejzaże oraz portrety przyjaciół.
Mela Muter, Kobieta paląca papierosa (prawdopodobnie wizerunek właścicielki mieszkania we Francji, w którym żydowska artystka znalazła schronienie w czasie wojny), ok. 1940
28 kwietnia
Caroline Shawk Brooks (1840–1913)
Rzeźbiła w maśle. Tak, dobrze widzicie – opanowała do perfekcji sztukę rzeźbienia w ubitej śmietanie z mleka krowiego z lokalnych farm we wschodnich stanach USA, gdzie jej ojciec, Abel Shawk, wynalazł pierwszy napędzany parą wóz strażacki. Nie używała ozdobnych foremek do masła, jak większość kobiet wiejskich, ani narzędzi rzeźbiarskich zawodowych artystów. Posługiwała się natomiast drewnianymi patyczkami i łopatkami kucharskimi. Prace, które uznała za warte zachowania, wykuwała w marmurze w kilkukrotnie większej skali. Gdy jej dzieła mleczne zyskały rozgłos nie tylko na lokalnych jarmarkach, w 1893 r. otrzymała propozycję wystawy w Pałacu Sztuk Pięknych na Światowej Wystawie Kolumbijskiej w Chicago. Aby ukrócić plotki o rzekomym podszywaniu się pod innego rzeźbiarza (tak naprawdę nigdy nieistniejącego), na oczach zebranej publiczności, w tym prasy i pracowników pałacu, w ciągu zaledwie półtorej godziny stworzyła maślane popiersie – niczym barokowa malarka Elisabetta Sirani (o której możecie przeczytać w artykule: Niewidzialna sztuka kobiet), słynąca z popisów szybkości twórczej.
Caroline Shawk Brooks, Marząca Iolanthe (bohaterka dramatu Córka króla René autorstwa Henrika Hertza, która w wieku 16 lat uświadamia sobie, że jest niewidoma, o czym nigdy nie powiedzieli jej rodzice), kopia w marmurze na podstawie rzeźby w maśle, 1876
Kwiecień dobiega końca
To oczywiście jedne z wielu niezwykłych kwietniowych twórczyń wartych uwagi. Zachęcam także do przyjrzenia się sylwetkom Margaret Fernie Eaton (22 kwietnia, 1871–1953) czy Virginie Géo-Rémy (23 kwietnia, 1846–1924). A może i Wy znajdziecie nazwiska, a także historie artystek, których nie wymieniłam?
Tekst: Lilianna Chomicz
Grafika główna: tło profilu @ArtActivistBarbie, X (Twitter), data publikacji: 8 marca 2019