W ubiegły piątek miała miejsce premiera sztuki “Odkołysanie” Teatru Zapadnia w reżyserii Agnieszki Włoch. Spektakl można było zobaczyć w Młodzieżowym Domu Kultury w Opolu. Sztuka ta inspirowana jest książką Clarissy Pinkoli Estes “Biegnąca z wilkami” oraz baśniami “Sinobrody” i “Czerwone trzewiki”. Po spektaklu miałam okazje porozmawiać z Panią reżyser.
1.Skąd pomysł na Teatr Zapadnia ?
Agnieszka Włoch: Jest to zamierzchły pomysł. Teatr Zapadnia powstał 18 lat temu, wynikało to z fascynacji teatrem, poszukiwania siebie. W sensie, siebie w teatrze i w życiu. Tak po prostu trafiłam do Młodzieżowego Domu Kultury. Na początku Zapadnia miała inną formułę wiekową, ponieważ był to teatr skupiający młodzież w wieku licealnym, później grupa dojrzewała, ja dojrzewałam w tej naszej wspólnocie i tak teatr zaczął się przekształcać w teatr studencki i dziś skupia głównie studentów i absolwentów Uniwersytetu Opolskiego. Natomiast jeśli chodzi o konwencje teatralną, jest to umiłowanie do ruchu i przekonania, że poprzez ruch wynika prawda. Słowo jest wytworem kultury, ruch jest prawdziwy i naturalny. Opieramy się głównie na ruchu.
2. Sztuka ” Kamień cierpliwości” został doceniony na festiwalu teatralnym w Kanadzie, jak się rozwija Wasza dotychczasowa kariera ?
Agnieszka Włoch : Zaczynaliśmy od festiwali ogólnopolskich i od kilku lat uczestniczymy z większym czy mniejszym powodzeniem na różnych festiwalach. Od dwóch lat zaczęliśmy próbować swoich sił na festiwalach międzynarodowych. Byliśmy między innym w Macedonii, Czechach , Korei Południowej i ostatnio właśnie w Kanadzie. I to nie jest tak, że nasz Teatr Zapadnia rozpoczął się od Kanady, bo nagle zrobiło się głośno wokół tego festiwalu i nagrody. Natomiast te festiwale to rezultat naszej długoletniej i ciężkiej pracy. To zaangażowanie, wysiłek i pokonywanie słabości. Kanada była formułą konkursową, jest to zwieńczenie naszej ciężkiej pracy.
3. Skąd inspiracje na spektakle?
Agnieszka Włoch : Różnie. Najczęściej literatura, obraz. Najważniejsze jest to, że musi być styczne z nami. Przychodzę na próby z propozycją tematu na spektakl i grupa musi to “kupić”. Każdy temat narzucony nie zostanie zrealizowany w taki sposób jakbym chciałam, bo nasz teatr jest wspólnotą. Zanim dojdzie do realizacji scenicznej, są długie dyskusje, ścieranie się naszych myśli, poglądów i doświadczeń i te efekty są wynikiem konfrontowania siebie nawzajem.
4. Dlaczego warto obejrzeć “Odkołysanie” ?
Agnieszka Włoch : Bo warto się „odkołysać” (śmiech). Myślę, że każdy z nas jest lub był w letargu swego życia, niektórzy tkwią w nim przez dłuższy czas. Chcielibyśmy aby ten spektakl był impulsem do odnalezienia samego siebie, zidentyfikowania własnych potrzeb i pragnień.
Justyna Adamus