Minęło już ponad dziesięć lat od ostatniej edycji Hip-hop Opole, czyli imprezy, która w czasach „prime time’u” polskiego rapu, cieszyła się ogromną popularnością. W ostatnich latach podjęto próby reaktywacji festiwalu. Czy są jednak na to jakiekolwiek szanse?
W latach 2001 – 2004, Opole na kilka dni stawało się stolicą polskiego hip-hopu. W tych latach, z inicjatywy Hirka Wrony, w ramach KFFP w Opolu, odbywały się koncerty największych gwiazd tamtego okresu na polskiej scenie hip-hopowej. Przez cztery edycje, w Opolu wystąpili między innymi: O.S.T.R., Tede, Łona, Wzgórze Yapa 3, Kaliber 44, Pokahontaz, Numer Raz, Peja Slums Attack, Ascetoholix, Molesta Ewenement, Fisz, Gib Gibon Skład, Warszafski Deszcz i wielu innych uznanych artystów. Koncerty cieszyły się ogromną popularnością, a do Opola zjeżdżali się fani hip-hopu z niemalże całego kraju. Wydawać by się mogło, że impreza ta stanie się nieodłączonym elementem opolskiego festiwalu, jednak rzeczywistość okazała się bardziej okrutna i od blisko jedenastu lat nikomu nie udało się reaktywować tego eventu.
O rzekomej reaktywacji w ostatnich latach głośno zrobiło się dwukrotnie. Najpierw w 2012 roku, spora grupa fanów założyła na Facebooku fanpage mający na celu zrzeszanie entuzjastów powrotu imprezy. Wystosowali oni również petycję do TVP, z prośbą o ponowne włączenie Hip-hop Opole w program corocznego festiwalu polskiej piosenki. Pomysł spotkał się z aprobatą środowiska i organizatora dotychczasowych edycji – Hirka Wrony, jednak ostatecznie spalił na przysłowiowej panewce. Władze miasta Opola postanowiły na własną rękę zorganizować koncert hip-hopowy w ramach Dni Opola 2012, jednak impreza, na której wystąpili: Mocne Wersy, Warszafski Deszcz, Pokahontaz, Abradab, Okoliczny Element i hip-hopowe trio zza oceanu – CunninLynguists, nie okazała się dużym sukcesem. Hip-hop Opole wrócił do miejskiej debaty rok temu podczas kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi, w której to jeden z kandydatów w swoim programie zamieścił reaktywacje festiwalu. Jednak kandydat ten przegrał wybory z kretesem, więc temat ponownego zorganizowania imprezy ponownie upadł.
Czy istnieje więc jakakolwiek szansa, aby ta legendarna już impreza wróciła do kalendarza? Zdecydowanie więcej argumentów przemawia za opcją „nie”. Po pierwsze: finanse. TVP z roku na rok zmniejsza budżet KFPP, więc wątpliwe, by znaleźli fundusze na organizację dnia hip-hopowego. Po drugie: konkurencja. W Polsce aktualnie organizowanych jest sporo festiwali, kierowanych do miłośników kultury hip-hopowej. Warto przytoczyć te największe, czyli Mazury Hip-Hop Festival w Giżycku, Hip-hop na Żywca, The Wall Warsaw Hip-Hop Festival i kilka innych ciekawych imprez. Czy więc impreza organizowana w Opolu miałaby „branie”? Warto też zaznaczyć, że w latach organizacji opolskiej imprezy, w Polsce panował prawdziwy boom na hip-hop. Teraz co prawda, również widać ożywienie w odbiorze muzyki hip-hopowej w naszym kraju, ale nie jest to ten sam poziom uwielbienia, który panował na początku tego milenium.
Koniec gdybania. Aktualnie szanse na reaktywację Hip-hop Opole są znikome. Jeśli jednak chcecie dołączyć do grupy miłośników ulicznej muzyki w naszym mieście, której działaniem jest powrót tej zasłużonej imprezy, możecie to zrobić, lajkując ten fanpage: https://www.facebook.com/festiwal.hip.hop.opole?fref=ts.
Teraz zostaje nam tylko oglądanie archiwalnych nagrań video. Musicie przyznać, że te tłumy w centrum miasta robią wrażenie.
ŁB