Czas zapisów na wf już minął. W najbliższy poniedziałek rozpoczną się pierwsze zajęcia. Każdy z nas już się zmierzył albo niedługo się zmierzy ze sportową częścią studiów. Reakcje studentów są różne. Znaczna część uważa, że sport jest kwestią indywidualną i niekoniecznie chcą uczestniczyć w zajęciach. Inni są zdania, że to zaśmiecanie planu, bo przyszli na studia żeby zająć się wyłącznie przedmiotami, z którymi chcą wiązać swoją przyszłość.
Szczerze mówiąc jak na pierwszym roku dowiedziałem się o tym, że będę musiał odbyć dwa semestry wf zdziwiłem się nieco…
Na pierwszym roku wybór padł na “łyżwiarstwo/rolkarstwo”. Na początku semestru, gdzie był jeszcze śnieg za oknami stawialiśmy pierwsze kroki na tafli lodu, a gdy słońce wyszło zza chmur łyżwy zamieniliśmy na rolki. Zajęcia były dość elastyczne, każdy niezależenie od swoich umiejętności powinien być zadowolony.
Drugi semestr w moim przypadku padł na zupełną nowość w ofercie SWFiS czyli “turystykę rowerowo-kajakową” Dlaczego ? Ze względu, że były to wyjazdy weekendowe, więc nie burzyło mi to planu zajęć. Wiedziałem, że będą to dwa wyjazdy w ciągu semestru. Jeszcze przed zapisami myślałem o “turystyce górskiej”, ale niestety nie grupa nie została utworzona. Dowiedziałem się, że startuje nowa dyscyplina i pomyślałem sobie, że rower i kajak to dobre połączenie. Pamiętam jak na pierwszy wyjazd zrobiłem sobie rozgrzewkę i przyjechałem do Opola z domu pokonując tym samym ok. 40 km. Spotkaliśmy na parkingu pod akademikiem skąd ruszaliśmy w kierunku Ozimka. Po przyjeździe nocleg, a rano na rowery i jazda w kierunku przystani kajakowej. Byłem wtedy drugi raz w życiu w kajaku, ale stresu nie było, ponieważ rzeka Mała Panew jest płytka na tyle, że w niektórych momentach kajak osiadł na dnie i trzeba było wysiąść i przepchać go dalej. Pogoda był na tyle słoneczna, że wszyscy porządnie się opaliliśmy. Po ukończeniu trasy wieczorem czekała na nas niespodzianka w postaci ogniska. To dobry sposób na poznanie nowych ludzi z uczelni i wymiana doświadczeń związanych ze studiami.
Wszystkim polecam taki weekendowy wyjazd na kajaki. Jest to dobra okazja żeby świetnie się pobawić i odpocząć, a przy okazji szybko zaliczyć wf.
Michał Banaś