Terroryzm ma wiele twarzy, wiele odzwierciedleń – tych teoretycznych, bardziej groźnych, nawet uczuciowych i religijnych. Wielu autorów starało nam się ukazać istotę każdej z nich. Rzadko kto wie, że to nie tylko cel, plan i atak a szereg przemyśleń, decyzji życiowych, dylematów, siły, koncentracji, odwagi… tak, brzmi to jak poważne, dobre przedsięwzięcie, ale które niestety niesie tak wiele krzywdy.
Przekonał się o tym bohater książki John’a Updike’a – Terrorysta – Ahmad, 18-letni chłopiec, który ma dokonać zamachu terrorystycznego. Autor zamierzał przeanalizować umysł potencjalnego wroga. Odgadnąć jego racje, poglądy i motywy. Ahmada poznajemy jako młodego wrażliwego ucznia Central High. Jest pewien własnych przekonaniach, broni swojej religii i wiernie się jej trzyma. Wychowując się jedynie pod okiem matki, zaufał szejkowi o imieniu Raszid, który w pewnym stopniu zastępuje mu ojca. Szejk uczy chłopca ślepego posłuszeństwa wobec religii. Na osobowość Ahmada wpływa także szkolny psycholog – Jack Levy – racjonalista, rozczarowany kulturą społeczeństwa amerykańskiego. Ciemnoskóra dziewczyna, Joryleen, będąca symbolem młodego pokolenia demoralizującej rozrywki telewizji. Wreszcie libańska rodzina zajmująca się transportem mebli. Przez całe życie tytułowy terrorysta nieświadomie uczy się być człowiekiem zdolnym do tak bezwzględnych zachowań. Znaczący udział ma tutaj presja charyzmatycznego autorytetu. Na szczęście w chwili ostatecznej Ahmad znajduje granice, w której człowiek zdolny jest zdać sobie sprawę z przemocy i manipulacji ze strony szejka. Nie porzuca swej religii, wciąż uważa, że „Te diabły (…) zabrały mu Boga”, pragnął ujrzeć Stwórcę, ale w odpowiednim momencie spostrzegł się w czym jest kłamstwo i obłuda ze strony terrorystów. Nie taki był jego plan. Chciał dobrze dla siebie, by mieć łaskę u Stwórcy a ktoś parszywie wyśmiał jego zaangażowanie i wysiłek.
Umysł terrorysty zawsze będzie wielka zagadką. Nie ma konkretnego modelu, każdy człowiek jest inny i ma swoje plany. Nie do końca wiadomo co wpłynęło na decyzję Ahmada. Śmierć Charliego, rozmowa z Jackiem, a może dzieci siedzące w samochodzie z na przeciwka w drodze do celu ataku? Tego co przeżywa terrorysta nie udało się ukazać nawet Updike’owi. Pozostawia on czytelnika z tą historią i zmusza do refleksji.

Agata Fiszer