Ostatnio na portalu Socjomania natknęłam się na wyniki badania na temat aktywności uczelni wyższych w social mediach. Jest to ważny temat, bo nie ukrywajmy, ale obecnie… połowa naszego życia odbywa się w Internecie. Począwszy od bankowości i płacenia rachunków, przez wywoływanie zdjęć, aż po zakupy spożywcze. Sieć zdecydowanie zdominowała nasze życia (albo NIEżycia ;)), więc przyszedł też czas na aktywność Uczelni. Jednak… jak ujawniły badania, działania uczelni nie zamykają się tylko w granicach facebooka. Uniwersytety zagraniczne zaczęły inwestować w Twittera, Tumblr’a, a nawet… Pinteresta 🙂
Uznałam, że warto o tym napisać, ponieważ ostatnio można zaobserwować wzmożoną aktywność na fanpage’ach naszego Uniwersytetu np. Instytutu Politologii. Czy to dobrze? Czy to źle? Jedyne jakie słowa mi się nasuwają to “W KOŃCU!”. Strumień wiadomości przez, który brnę codziennie to głównie facebook. Nie obserwuję znajomych tylko konkretne profile i to dobrze, że w tym gąszczu informacji w końcu pojawiają się istotne informacje czy linki dotyczące uczelni, ale także tematów, które mogą nas zainteresować. Uczelnia wzięła się do roboty! Teraz czas na interakcje z obserwatorami, a następnie zapraszam na Twittera!
Choć na UO można już zaobserwować działania profilu podobnego do Instagrama – UO w obiektywie, to wydaje mi się, że pomysłodawca lepiej by się sprawdził w roli prowadzącego faktyczny profil w aplikacji Instagram, a na pewno wszedłby w większą interakcje ze studentami. Bierze się to na pewno z możliwości hashtagowania (choć i facebook udostępnia nam taką możliwość), a przede wszystkim tego, że po raz kolejny wtapia się to w odrębny strumień wiadomości. Wchodzimy w aplikację, którą i tak odwiedzamy codziennie, a tak… my … leniwi studenci musimy odwiedzać osobną stronę. Przyzwyczailiśmy się na prostych rzeczy i interakcji, a osobna strona trochę komplikuje sprawę, jednak jest to na pewno na plus. Jeśli bierzemy pod uwagę POLSKIE uczelnie, jest to bardzo innowacyjny pomysł. Myślę, że na miarę Chicagowskiego Tumblr’a. Kolejnym plusem naszego Uniwerku jest fakt posiadania telewizji, która działa na portalu Youtube, jednak tu też brakuje znacznej interakcji z obserwatorami. To jest właśnie to o czym trzeba pamiętać jeśli bierzemy się za Social Media. Pożądana przez nas reakcja na profilu jest wywoływana przez akcję, zaś ta to właśnie interakcja z obserwatorami. Tego właśnie mi brakuje. Poza tym… nasza telewizja powinna oprócz wiadomości zając się np. tym:
bo takie rzeczy przyciągają obserwatorów i cieszą oko!
Jednak… to moje refleksje. A co wy sądzicie na temat udziału naszego uniwerku w Nowych Mediach? Porównajcie to sobie z przedstawionym badaniem i czekam na chwile refleksji!
Poniżej przedstawiam wam cały slideshow badania:
* źródła zdjęć: SOCJOMANIA
PaAgata