Czym jest?

To statystyczna odpowiedź na pytania typu: Ilu jest Polaków? Jak oni żyją? Kim są?  Projekt realizowany jest co dekadę, a więc oznacza to, iż ostatni Spis Powszechny odbył się w 2011 roku. Obecnie  obywatele mają czas na wypełnienie od 1 kwietnia do 1 września. Wszystkie dane wrażliwe, które dobrowolnie podajemy, przekazywane są do Głównego Urzędu Statystycznego. Z jednej strony jest to potrzebne, ponieważ dzięki temu np. Ministerstwo Finansów może ustalić dotację dla danych gmin, czy też Ministerstwo Zdrowia może zaplanować środki dla wybranych regionów, jednak z drugiej strony – czy nie możemy po prostu odmówić?

Wybór czy obowiązek?

Każdy obywatel ma obowiązek wziąć udział w spisie, mimo to na przestrzeni lat nie każdy to robił. Obecnie obowiązek ten został zaostrzony, czeka nas kara do pięciu tysięcy złotych bądź pozbawienie wolności. Czy rząd będzie konsekwentny w karaniu obywateli? Tego nie wiadomo, ale czy warto ryzykować w obecnych czasach, w których nigdy nie wiadomo, jak będzie w najbliższym czasie wyglądał  budżet państwa?

Internet czy rachmistrz?

Podstawową formą wypełniania obowiązku, zwłaszcza w dobie pandemii, jest samospis internetowy. Jednak co z osobami starszymi, które nie potrafią korzystać z internetu? Niestety niewiedza nie zwalnia z obowiązku. Mogą wtedy zgłosić się do urzędu gminy, gdzie skorzystają z pomocy, bądź poczekać na wizytę rachmistrza, który spisze dane. Czy to niebezpieczne? Moim zdaniem bardzo. Dlaczego? Bardzo łatwo w ten sposób można oszukać starszych ludzi, podając się za owego rachmistrza i wyłudzić dane, by później wykorzystać je do wzięcia kredytu.

Problematyczni współmieszkańcy

Ostatni problem to potrzeba podania peselu osób, z którymi się mieszka. Co wtedy mają zrobić osoby wynajmujące mieszkanie z współlokatorami niewyrażającymi zgody na podanie tej informacji? Niestety nie można zostawić pustego pola.

Jak widać wiele jest wątpliwości na temat Spisu Powszechnego, które raczej prędko nie zostaną rozwiane. Sami musimy zadecydować, czy chcemy ryzykować i pozostać anonimowi, czy też nie. Jedno jest pewne, należy ostrzec osoby starsze, a także samemu wystrzegać się niepotrzebnego podawania danych oszustom.

 

Tekst: Nina Barylska
Zdjęcie: Adrian Ciężki