Tolerancja definiowana jest jako postawa, która cechuje się poszanowaniem odmienności innych osób. Jednak coraz częściej możemy się spotkać z pseudotolerancją, która objawia się w słowach: „jestem tolerancyjny, ale…”. Jakie skutki mogą ciągnąć za sobą z pozoru tak niewinne słowa?

Garść statystyk

Robert Garofalo, pochodzący z Chicago badacz zdrowia psychicznego osób należących do społeczności LGBT+, w 1999 roku przeprowadził badania na uczniach szkoły średniej. Ich wyniki ukazały rzeczywistość, z którą muszą zmagać się osoby należące do mniejszości seksualnych. Według nich uczniowie homoseksualni oraz biseksualni podejmowali próby samobójcze prawie czterokrotnie częściej niż ci pozostający w związkach heteroseksualnych. Badanie Kampanii Przeciw Homofobii zdaje się potwierdzać prawidłowość tego wyniku – około 70% młodych ludzi należących do mniejszości seksualnych zmaga się z myślami samobójczymi, a blisko 50% wykazuje objawy depresji. Równie dużymi problemami dotykającymi te osoby są samookaleczanie i autoagresja. Dotyczą one prawie połowy z ankietowanych.

Skąd to się bierze?

Duża część badanych potwierdziła, że ich stan psychiczny ulega znacznemu pogorszeniu, gdy doznają wyszydzania bądź pogardy – między innymi ze strony mediów czy użytkowników portali społecznościowych. W Polsce odsetek osób, które sprzeciwiają się przyznaniu równych praw (dotyczących małżeństw czy adopcji dzieci) parom należącym do mniejszości seksualnych wynosi aż 88%. Pozwoliło nam to na uzyskanie niechlubnego tytułu najmniej tolerancyjnego kraju Unii Europejskiej. Dla porównania, w innych państwach, jak na przykład w Holandii, odsetek ten wynosił zaledwie 17%. Dane te pozwalają na lepsze zrozumienie tego, z czym zmagają się osoby nieheteronormatywne i jasne ukazanie problemu, który głęboko zakorzenił się w naszej rzeczywistości. Jako naród silnie zdominowany przez tradycję i Kościół katolicki, mamy spory problem ze wszystkim, co różni się od ogólnie przyjętych norm oraz zasad wpajanych nam od dzieciństwa.

Co z innymi grupami?

W równie trudnej sytuacji znajdują się także inne grupy reprezentujące mniejszości. Około połowa respondentów z krajów europejskich twierdzi, że wśród nich jest zdecydowanie zbyt wielu imigrantów, a niewiele mniej uważa, iż istnieje naturalna hierarchia grup etnicznych. Badacze wzięli pod lupę również zdanie społeczeństwa na temat położenia kobiet i ich kariery. Odpowiedzi wskazały jasno – większość osób uważa, że kobiety powinny bardziej skupić się na pełnieniu ról żony i matki oraz poważniej do nich podchodzić, kosztem spraw zawodowych.

Wiele utrudnień napotykają też osoby z niepełnosprawnościami, które zauważają częste niedostosowanie, na przykład pomieszczeń czy wejść do budynków, względem ich stanu zdrowia – zwłaszcza w sektorze publicznym i instytucjach państwowych.

Po czym rozpoznać brak tolerancji?

Taka postawa często przejawia się w mowie nienawiści, która dotyczyć może każdej mniejszości czy konkretnej cechy wyróżniającej człowieka i niepasującej do przyjętej normy. Do zachowań składających się na nietolerancję należą przykładowo: wyszydzanie, stosowanie przemocy czy niepoprawne żarty, które mają na celu ośmieszenie. Mogą mieć one różne podstawy – antysemickie, rasistowskie, szowinistyczne – i przybierać postaci wszelkich uprzedzeń, które przejawia dana osoba. Nietolerancyjność niekoniecznie musi być widoczna gołym okiem. Często do zauważenia jej potrzebna jest czujna obserwacja i dostrzeżenie niekontrolowanych odruchów.

Jak mogę pomóc?

Przede wszystkim reagując. Gdy pada kolejny nieśmieszny żart, gdy zauważymy, że jakaś osoba czuje się niekomfortowo, gdy padają wulgarne słowa… W takich sytuacjach powinniśmy zwrócić uwagę winowajcy, a jeżeli nie przyniesie to skutków – najlepiej nie brnąć w znajomość z nim. Jeśli obiektem nietolerancji jest konkretna osoba, możemy udzielić jej wsparcia, na przykład wysłuchać co ma do powiedzenia i – jeżeli wiemy jak oraz gdy sam poszkodowany tego chce – udzielić rady. Możemy także przedstawić pozytywne skutki, które może nieść ze sobą terapia i stać się pomocą na drodze do jej podjęcia. Oprócz tego zawsze pamiętajmy o bezpiecznej przestrzeni do rozmowy, która również potrafi dużo zdziałać.

Autorka: Iga Czernik
Grafika: pixabay.com