Mężczyzna metroseksualny, czyli samiec alfa 2.0 – nowa definicja męskości. Kto dokładnie kryje się pod tym określeniem? Jak wygląda życie faceta, który jest pewnego rodzaju zaprzeczeniem stereotypowego mężczyzny? Przekonajmy się, że nie ma w nim nic złego.
Na początku należy się zastanowić, jaka dokładnie osoba kryje się pod określeniem mężczyzna metroseksualny. Niektórzy mogliby nazwać kogoś takiego lalusiem… i to delikatnie mówiąc. Jako pierwszy może nasunąć się nam obraz faceta, który stosuje różnego rodzaju specyfiki do pielęgnacji urody, np. kremy, maści, czy nawet delikatnie się maluje. Tak naprawdę mężczyzna metroseksualny to mężczyzna dbający o siebie, i to na wszystkich płaszczyznach. Stosuje różnego typu produkty do poprawy wyglądu, jak właśnie wspomniane wcześniej maści, a także potrafi dobrze dobrać do siebie poszczególne elementy garderoby, i to pod kątem typu ubrania oraz kolorystyki. Należy pamiętać, iż bycie mężczyzną metroseksualnym to nie tylko kwestie zewnętrze, ale również wewnętrzne. Taka osoba wyraża zainteresowanie „typowo niemęskimi‟ rzeczami. Możemy do nich zaliczyć m.in. sztukę czy właśnie modę. Nie oznacza to, że taki facet nie posiada cech charakteru lub wyglądu „typowo męskich‟. Może istnieć połączenie „dwóch światów‟, jakimi są świat metroseksualny oraz stereotypowo męski.
Skoro już wiemy, kim jest mężczyzna metroseksualny, należy się zastanowić, czy jest w jego stylu życia coś złego lub szkodliwego dla niego samego albo dla społeczeństwa. Odpowiedź jest krótka: nie.
Niestety tacy panowie mogą być narażeni na różne komentarze, docinki lub nawet wyzwiska ze strony zarówno innych mężczyzna, jak i kobiet. Trudno do końca stwierdzić, z czego to wynika. Duże znaczenie tutaj mają pewne ugruntowane normy społeczne oraz przyjęte standardy. Jednak styl ubierania się, dbanie o siebie czy zainteresowania są indywidualną kwestią każdego człowieka. To, że ktoś lubi wyglądać dobrze i zgodnie z najnowszymi trendami mody, mieć ułożone włosy, zadbaną i gładką cerę oraz regularnie wybiera się na wystawy sztuki współczesnej, nikomu nie szkodzi, a tym bardziej nie powinno przeszkadzać. Nie ma nic uwłaczającego w takim stylu bycia. Choć stereotypowy mężczyzna może pomyśleć inaczej. Jednak to na jego tryb życia można by spojrzeć krytycznie. Na niezadbaną cerę, obgryzione i niewypiłowane paznokcie, krzaczaste brwi, brzuch od piwa i leniwe siedzenie w oczekiwaniu na kolejny mecz. Postępowanie stereotypowego faceta negatywnie wpływa na cały jego organizm. Natomiast spoglądając na styl mężczyzny metroseksualnego, możemy pójść o krok dalej i spróbować znaleźć pozytywy płynące z niego. Już na pierwszy rzut oka można wymienić kilka.
Życie w zgodzie z samym sobą ma pozytywny wpływ na psychikę.
Styl metro obejmuje również dbanie o zdrowie, pod każdym względem. Regularne badanie się, weryfikowanie różnych niepokojących objawów. Stereotypowy mężczyzna nie przejmowałby się nawet symptomami mogącymi zwiastować poważne choroby. Mężczyzna metroseksualny to mężczyzna świadomy.
Te dwie zalety składają się na kolejną. Propagowanie dobrych postaw. Bycie sobą – a nie sztuczne dostosowywanie się do otoczenia – cykliczne badanie się i ogólne dbanie o siebie są po prostu dobre.
Jak widać, styl metro to nie tylko zadbana cera czy dobrze ułożone włosy. W byciu mężczyzną metroseksualnym nie ma nic złego, a wręcz przeciwnie – są z tego same pozytywy. Głównie dla jednostki, której to dotyczy. Więc jeżeli ktoś chce żyć w stylu metro, to niech tak będzie, nie powinno się mu tego zabraniać. Jednak pozytywy dotyczą też ogółu społeczeństwa. Większa świadomość i poprawa średniego poziomu dbania o zdrowie. W związku z tym na koniec możemy zadać sobie pytanie: czy taki styl życia stanie się głównym wśród współczesnych mężczyzn?
Autor: Łukasz Wiszowaty
Grafika: pixabay.com