Szczypiorniści opolskiej Gwardii skończyli pierwszy etap przygotowań do zbliżającej się rundy rewanżowej w rozgrywkach ligowych. W trzech meczach zanotowali dwa zwycięstwa i jedną porażkę. Dzisiaj podopieczni Rafała Kuptela pokonali superligowe Zagłębie Lubin. Kibice, którzy wybrali się na to spotkanie, byli świadkami ciekawego widowiska na dość wysokim poziomie sportowym.

Ekipa „Miedziowych” przyjechała do Opola bez kilku kluczowych zawodników, jednak w opolskiej drużyna również narzekała na braki kadrowe. Najbardziej widoczny był brak obsady koła, gdyż zarówno Mateusz Jankowski, jak i Jakub Płócienniczak leczą kontuzję. Zastępujący ich Jakub Kłoda oraz grający na tej pozycji niejako z przymusu Remigiusz Lasoń nie zdołali zastąpić swoich kolegów. Skrzętnie wykorzystywali to zawodnicy Zagłębia, kierując piłki do Michała Stankiewicza, który mecz zakończył z dorobkiem 8 punktów, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania. Dużym zagrożeniem dla bramkarzy Gwardii był także reprezentant Polski Wojciech Gumiński, który w ostatniej chwili wypadł z rotacji Michaela Bieglera i nie zobaczymy go w polskich barwach podczas zbliżającego się mundialu w Katarze.

Pierwsza połowa rozgrywana była pod dyktando miejscowych, którzy dobrze bronili, co było okazją do przeprowadzania kontrataków, które skutecznie wykorzystywali skrzydłowi: Rok Simic i Wojciech Knop. Dobrze w bramce sprawował się również Adam Malcher i do szatni gwardziści schodzili aż z pięciopunktowym prowadzeniem (17:12)

Inny obraz miał początek drugiej części spotkania, gdyż do słowa zaczęli dochodzić przyjezdni. Nie do zatrzymania był wspomniany wcześniej Stankiewicz, kilka bramek dorzucili Dawid Przysiek i Jan Czuwara i to Miedziowi wyszli na prowadzenie. Jednak sygnał do odrabiania strat dał potężnym rzutem z dystansu Lasoń, dobry okres gry zanotowali również Adam Ciosek i Kamil Mokrzki, a na skrzydle raz po raz szalał Wojciech Trojanowski i prowadzenie wróciło do gospodarzy dzisiejszego pojedynku. W samej końcówce meczu przyjezdni mieli szanse na doprowadzenie do remisu, jednak mocno rezerwowy skład Gwardii grający w osłabieniu (karę dostał Scepanovic) zdołała obronić wynik, ku uciesze zgromadzonej publiczności. Samo spotkanie okazało się być bardzo ciekawym widowiskiem, a kibice nierzadko byli świadkami świetnych akcji zarówno po jednej, jak i drugiej strony.

PE Gwardia Opole – Zagłębie Lubin 31-30 (17-12)

Gwardia: Malcher, Buchcic, Zając – Knop 5, Scepanovic 2, Lasoń 4, Kłoda 1, Zeljic 4, Simic 3, Mokrzki 4, Trojanowski 4, Swat 1, Ciosek 2, Całujek 1, Prokop, Baran. Trener Rafał Kuptel.
Zagłębie: Małecki, Szemryło, Wiącek – Michałów, Gumiński 5, Marciniak, Kużdeba 2, Szymyślik 2, Paluch 1, Stankiewicz 8, Przysiek 4, Czuwara 3, Wolski 3, Nowakowski 2. Trener Jerzy Szafraniec.

We wcześniejszych spotkaniach kontrolnych gwardziści podejmowali Śląsk Wrocław. W sobotę w hali przy ulicy Kowalskiej pokonali superligowych rywali 27:26. Wynik mógł być dużo lepszy, jednak w końcówce gospodarzom zabrakło koncentracji i rywale z Wrocławia zdołali zmniejszyć rozmiar porażki tylko do jednej bramki. Nie udał się jednak rewanż rozgrywany we Wrocławiu, kiedy to podopieczni Rafałą Kuptela zostali pokonani, zdobywając 23 bramki, przy 27 bramkach ekipy z Wrocławia.

Gwardziści zakończyli pierwszy etap przygotowań do drugiej rundy rozgrywek ligowych. Kolejnym testem będzie towarzyski turniej rozgrywany w Kaliszu, w którym rywalami szczypiornistów z Opola będzie miejscowy MKS, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski oraz ponownie Śląsk Wrocław. Turniej rozpoczyna się 17 stycznia.

 

źródło: inf. własna + gwardiaopole.pl

 

Łukasz Buszko