miłość warunkowa 

a gdybym powiedziała ci że zaplanowałam to od początku
czy wciąż byś mnie kochał 

czy gdybym powiedziała ci
że to wszystko było ukartowane
cały wstręt dotyczący miłości 

tak naprawdę nienawidzę ludzi
nie znoszę opuszczać mojego mieszkania
każdy z moich ruchów był dokładnie przemyślany
słowa którymi pieściłam twoje ucho
wyrwałam z serca
tkwiły w pokoju nazwanym
to co pragnąłem usłyszeć ale
czego nikt mi nie powiedział
poświęciłam godziny na wytrenowanie wzroku
którym mogłabym powalić cię na kolana
nie pociągają cię nieśmiałe kobiety
dlatego mój dotyk uczyniłam pewnym 

czy gdybym zdradziła ci jak daleko sięga mój umysł
przyznała
jestem oszustką
nic nie powstrzyma mnie przed tym by cię we mnie rozkochać 

czy gdybym powiedziała ci
że zaplanowałam nas od samego początku
czy wciąż byś mnie kochał 

 

efekt tarantuli

nazywa mnie motylem
stale mówi jak kocha moją nieuchwytność
latam wokół jego myśli ubrana w filigranowość
mój dotyk koi
moje pocałunki są lekarstwem dla jego udręki

to mój mały sekret
nigdy nie posiadałam skrzydeł
ale mam sześć par odnóży
nie zauważysz mnie w ciągu dnia
chowam się na dnie nory
nieprzerwanie wytwarzając nici
czyham na ofiarę by w odpowiednim momencie
uwięzić ją w pajęczynie

moja praca nie ma końca
wciąż dopasowuję tożsamość z jego marzeń
gładzę ucho czułą mową
pieszczę wzrok lekko odkrytą skórą
tulę chłopca ukrytego pod maską mężczyzny
nękam myśli od rana do wieczora

nigdy nie byłam motylem a tarantulą
jeszcze o tym nie wie
ale już dawno wpadł w moją sieć 

 

wszystko było grą

nikt się nie dowie
nikt przez chwilę nawet nie pomyśli
wszystko było grą

nauczyłam się na pamięć tożsamości
którą każdy pokocha
stworzyłam uśmiech tak radosny
by nikt nie poznał że znika gdy jestem sama
sprawiłam że darzenie mnie sympatią stało się czymś naturalnym
czymś co nie wymaga wysiłku
mało mówiłam wiedząc
że to co lubimy najbardziej to dźwięk własnego głosu
dlatego przez większość czasu milczałam 

wykreowałam tę kobietę
tę którą tak łatwo się kocha
nie mają pojęcia jak często brudzę łzami kartki notatnika
ta myśl nawet nie pojawi się w ich umyśle
wszystko było grą 

 

mój największy koszmar 

miałam sen
w którym on klęka przed inną kobietą
wyznaje jej miłość i prosi
by została jego żoną
długopis wystaje z jej kieszeni
z torebki wypadają kartki papieru
ma czarne włosy
zupełnie takie jak ja
nawet uśmiech jest podobny
kobieta skacze z radości
i oddaje mu serce 

pierwszy raz widzę je o tak pięknym kształcie
nie ma rys
nie ma choćby jednej blizny
obserwuję scenę z klatki
staram się wyrwać kraty
krzyczę ale nikt mnie nie słyszy
to moje miejsce
ukradłaś mi życie wariatko
wypuść mnie

nawet na mnie nie patrzą
są zbyt zajęci sobą
kawałki mojego serca leżą roztrzaskane na podłodze 

 

kochanie w ukryciu

nie mówcie mi bym była sobą
bym oddała całą siebie
bo wtedy nie dostanę nic

kobiety takie jak ja muszą grać ostrożnie
nie mogę kochać jawnie
to właśnie dlatego wpadł w obsesję
bo jestem wobec niego złośliwa
traktuję gorzej niż śmiecia
wspominam mu o innych mężczyznach
nie obchodzi mnie co o mnie pomyśli
patrzę z pogardą
raz na jakiś czas mogę z nim porozmawiać
ale nie za wiele
bo moje towarzystwo jest luksusem

nie mogę być czuła
nie mogę pisać mu miłosnych wierszy
nie mogę mówić o tym jak w rzeczywistości mi na nim zależy
tylko tak na zawsze będzie mój 

 

ulubiona biżuteria

ma mnie za swoją marionetkę
nie przeszkadza mi to
wręcz przeciwnie
to ja włożyłam do jego głowy obraz
na którym jestem bezbronną kobietą bez własnego zdania

nie ma o tym pojęcia
jestem tą która w dłoniach trzyma każdy ze sznurków
tańczysz do muzyki którą gram
i gdy tylko przestaną podobać mi się ruchy
nic nie powstrzyma mnie przed odcięciem twoich stóp
udoskonaliłam sztukę spojrzenia
nie muszę wypowiedzieć nawet słowa
byś zrobił to na co mam ochotę
rzadko się uśmiecham
wiem że zrobisz wszystko by mnie zadowolić
by zobaczyć mój uśmiech

to była ciężka praca
ale ja od zawsze byłam pracowita
dlatego nie przeraziły mnie poplątane sznurki
które teraz
są moją ulubioną biżuterią 

 

triumf oszustki

był księciem z bajki który szukał swojej księżniczki
dlatego ukryłam moją prawdziwą naturę
i dałam mu dokładnie to czego potrzebował

każda myśl jest naznaczona moim imieniem
każda kobieta stała się niewystarczająca
nie ma iskry która podpaliłaby jego moralność
obsesja pożera go od środka
zasypia z obrazem moich warg na jego ciele
budzi się z ich posmakiem
każde słowo które wypowiedziałam było kłamstwem
ale to nie ma znaczenia
bo gdy twoje oszustwo jest na tyle barwne by dać początek fantazjom
miesza się z kolorami rzeczywistości 

wreszcie jest szczęśliwy
bo znalazł swoją księżniczkę
wreszcie jestem szczęśliwa
bo maska którą założyłam zamgliła mu wzrok
nigdy nie byłam księżniczką
w naszej bajce jestem czarownicą
która zatopiła swoje szpony w jego sercu

 

miłość bezwarunkowa

a gdybym powiedział że odkryłem jej oszustwo
czy wciąż by mnie kochała 

jest nieuchwytna jak motyl
ale w rzeczywistości to tarantula
pierwsza i ostatnia ze swojego gatunku
właśnie to czyni ją tak fascynującą
wszystko było dla niej grą
ale to ja zgarnąłem nagrodę
jej największy koszmar był moją torturą
myśl że inne serce trzymałbym przy sobie jak amulet
kochała mnie w ukryciu
nie mając pojęcia że chowam się w głębszych ciemnościach
miała mnie za swoją marionetkę
ale to ja byłem widzem na jej przedstawieniu
i uwierz mi na słowo
zasługuje na największe brawa 

jest wciąż nieświadoma że poznałem jej tożsamość
że to ja jestem tym który odniósł triumf
bo właśnie mnie wybrała

czy gdybym zdradził jej jak daleko sięga mój umysł
przyznał
jestem oszustem
nic nie powstrzyma mnie przed tym by cię kochać

czy gdybym powiedział ci
że to  m o j e  doskonałe oszustwo
zaplanowałaś nas od samego początku
w tej bajce nigdy nie byłaś księżniczką
a najpiękniejszą z czarownic
czy wciąż byś mnie kochała


Autorka: Weronika Majewska
Grafika: Dawid Wielgus