Majdan. To słowo, które dziś oznacza miejsce gdzie ludzie próbują przeciwstawić się bestialstwu władzy. Demonstranci reprezentują bowiem całe społeczeństwo Ukrainy, które stawia dzielny i prężny opór wobec krwawej milicji i służbom specjalnym Janukowicza. Od kilku tygodni z przerażeniem  śledzimy losy protestujących w Kijowie za pomocą środków masowego przekazu. Temat Majdanu jest poruszany w każdych wiadomościach, portalach internetowych czy prasie dzięki czemu nasi przyjaciele z Ukrainy mogą będąc poza granicami swojego kraju być na bieżąco i solidaryzować się z rodakami, jak to miało miejsce na Placu Wolności  w Opolu 12 lutego bieżącego roku.

Ostatnie dni były przepełnione najświeższymi doniesieniami z Majdanu. Ukraina walczy o prawo do decydowania o losach własnego kraju. Śledząc wiadomości możemy widzieć i uczestniczyć w narodzinach demokracji u naszych wschodnich sąsiadów. Jednak to jak przedstawiane są te wydarzenia w polskich mediach mogą ocenić tylko ci z nas, których bezpośrednio  dotyczy ta sytuacja. Mowa tu o naszych ukraińskich studentach dla których przekaz wydarzeń na Majdanie w polskich mediach jest jednym ze źródłem z których mogą czerpać informacje, o tym co dzieje się w ich kraju. Przerażające jest to, że wszystko o czym słyszymy z telewizji, radia i prasy jest prawdziwe i dzieje się naprawdę.  Polacy widzą byłego prezydenta Janukowicza jako bezwzględnego i bezdusznego władcę który nie potrafi słuchać własnego narodu.  Ukraińcy nie chcą go już dłużej na stanowisku głowy państwa i trudno się im dziwić po ostatnich wydarzeniach w Kijowie, gdzie zginęli w walce o wolność słowa ich przyjaciele, bliscy i znajomi. Chcą być niezależnym, praworządnym krajem za który chcą walczyć i nic ich nie powstrzyma. Ani strzelanie, ani zagrożenie. Jest to prawdziwy duch narodu, który kocha swój kraj i chce chronić swój lud i ziemię.

Jeśli mowa o deklaracjach płynących ze strony Polskiego rządu to trzeba przyznać, że nasi ukraińscy studenci, koledzy podchodzą do nich bardzo sceptycznie. Nie należy im się dziwić gdyż zapewnienia o pomocy finansowej dla Ukrainy są tematem, który budzi wiele emocji ze strony polskiej. Rząd polski zadeklarował chęć pomocy wschodnim sąsiadom jednak tak by nie zaszkodzić interesom własnego kraju. Jak poinformowało ukraińskie ministerstwo finansów oraz Bank Centralny, Ukraina potrzebuje 35 mld dolarów. Pogodzenie wszystkich ze stron będzie niezwykle trudne, szczególnie w dobie kryzysu. Polacy rozumieją, że ich bracia z Kijowa potrzebują tego wsparcia by szybko stanąć na nogi po ostatnich wydarzeniach, jednak są też przerażeni kolejnym obciążeniem naszego budżetu sporymi wydatkami.

Sytuacja na Majdanie pomału się uspokaja, dzięki poświeceniu dzielnych młodych ludzi Ukraina  stoi u progu demokracji. Wydaje się, że chociaż ma przed sobą trudną i wyboistą drogę determinacja jej obywateli nie poddaje się przeciwnościom losu. A my jako Polacy, jako przyjaciele i studenci możemy i powinniśmy wspierać naszych barci z wschodniej granicy wszystkimi naszymi siłami. Jak ogromne będzie to wsparcie na ile jesteśmy wstanie wspierać demokrację, niezależność i poczucie własnej godności zależny od postawy każdego z nas. Tu i teraz przyszedł na to czas.

 

Maja Osińska