DontMakeMe-300x187  Zagubieni w dzisiejszym wirtualnym świecie… no właśnie, dlaczego? Najczęstszą wymówką jest: bo tak trzeba, bo wszyscy tak robią, a od tych ”wszystkich” nikt nie chce odstawać. Przecież wszystko dziś robimy wirtualnie, zapisujemy się na zajęcia w szkole, robimy zakupy, dowiadujemy się co słychać na całym świecie.

Ale co najgorsze – rozmawiamy. Ciągle, codziennie. Dziś rozmowa to biało-niebieskie okienko na Facebooku, plus ewentualnie parę emotikon. Oczywiście, większość internautów upiera się przy swoim twierdząc, że wirtualny świat jest tylko alternatywą, że w każdej chwili mogą się z niego wyrwać, umówić się z drugą osobą i porozmawiać w cztery oczy. Istotnie tak jest. Pytanie tylko, ile razy przeciętny internauta będzie musiał ,,sprawdzić fejsa” w trakcie tej rozmowy w cztery oczy ? Nawet spotykając się z wszystkimi swoimi znajomymi w jednym miejscu, w tym samym czasie, zrobi to przynajmniej kilka razy. Machinalnie, z przyzwyczajenia, chcąc gdzieś podziać wzrok gdy tylko rzeczywistość stanie się nieco bardziej przytłaczająca niż krystalicznie czysta atmosfera wirtualna. Bo facebook wcale nie jest alternatywą. Jest coraz silniejszym uzależnieniem. Oczywiście, takim samym jak to że słodzimy herbatę czy codziennie pijemy nasz ulubiony napój – takim, którego nawet nie zauważamy. A może nie chcemy zauważyć ? Wielu z nas, przeciętnych użytkowników wmawia sobie codziennie, że to tylko nasze przyzwyczajenie, że w każdej chwili możemy przestać to robić. Wyobrażacie sobie tydzień bez facebooka ? Włączając komputer chyba nie wiedzielibyśmy co zrobić najpierw. Oczywiście, nikt nam nie zabierze z dnia na dzień tego wspaniałego portalu społecznościowego, prawdopodobnie nigdy nie będziemy zmuszeni zrezygnować z radości życia jakim jest facebook. Czy to dobrze czy źle ? Czy rozmowy w cztery oczy, bez smartfona w ręce jeszcze kiedyś zmartwychwstaną ? Dopiero się przekonamy. Jednego można być pewnym – internety się nie skończą!

 

 

E.D