Pierwsza miłość bywa skomplikowana, w szczególności, gdy przeżywa się ją w okresie dojrzewania. Choć początkowo jest przyjemnie, mamy motylki w brzuchu, z czasem uczucie to mija i zastępują je rodzące się wątpliwości. A gdy te nas dopadną, powinniśmy się kierować sercem czy rozumem? To pierwsze pytanie, które nasunęło się nam po obejrzeniu serialu Tego lata stałam się piękna.

O czym właściwie mowa?

Tego lata stałam się piękna to uroczy i emocjonalny serial, który doskonale przedstawia problemy okresu dojrzewania oraz historię letniego młodzieńczego romansu. To idealna propozycja dla miłośników romantycznych wątków i opowieści o dorastaniu, choć może być zbyt przewidywalna dla tych, którzy oczekują bardziej skomplikowanej fabuły. Historia Belly Conklin jest pełna miłości, przyjaźni i tajemnic z przeszłości. Serial swoją premierę miał 17 czerwca 2022 r., a niemalże zaraz po niej hashtagi #teamconrad i #teamjeremiah zawładnęły TikTokiem. Zacznijmy jednak od początku.

Kim jest Belly Conklin?

Isabel, nazywana Belly, jest szesnastolatką, która wraz z mamą i bratem odwiedza domek letniskowy w Cousins co roku, odkąd się urodziła. Oprócz nich przyjeżdża tam przyjaciółka Laurel, czyli mamy głównej bohaterki – Susannah z dwoma synami. Belly, jej brat Steven oraz dzieci Susannah – Conrad i Jeremiah Fisher, spędzają w domku letniskowym każde wakacje. Ta czwórka nie tylko razem dorastała, ale także zawarła głęboką przyjaźń. To, że łączy ich silna więź, jest widoczne już od pierwszego odcinka.

Główna bohaterka zawsze była „po prostu Belly” – najmłodszą w towarzystwie, tą, która zabiega o uwagę i akceptację chłopców. Jednak tego lata pragnienie odkrywania nowych rzeczy i chęć dopasowania się do przyjaciół są większe niż kiedykolwiek. Belly nie chce, aby te wakacje były jak każde inne. Oczekuje, że przestanie być traktowana przez swoich towarzyszy jak mała dziewczynka i dostrzegą w niej wreszcie kobietę. O takiej zmianie marzy od dawna.

Między młotem a kowadłem, czyli wątek miłosny

Jak to bywa w serialach młodzieżowych, nie brakuje tu wątku miłosnego. Skupia się on na relacji głównej bohaterki z obydwoma braćmi Fisher. Jeremiah zakochał się w Belly, jednak w jej sercu tkwi już inny Fisher… Niestety, już od samego początku można zauważyć, że Conrad nie traktuje dziewczyny zbyt dobrze. Jest zmienny jak chorągiewka na wietrze, raz zachowuje się wobec niej oschle, a innym razem okazuje jej czułość. Z kolei Jeremiah robi wszystko to, czego można spodziewać się po partnerze idealnym – docenia Belly, komplementuje i jest obok zawsze, gdy ta tego potrzebuje. Ponadto do tego miłosnego trójkąta wkradł się Cam Cameron, z którym bohaterka poznała się kiedyś w szkole, a teraz, po latach, spotykają się podczas ogniska na plaży. On także walczy o względy nastolatki. To sympatyczny, dobrze ułożony młodzieniec. W dodatku jest pilnym uczniem. W skrócie, to taki chłopak, który zawsze mówi „dzień dobry” i życzy miłego dnia. „Idealny partner dla mojej córki” według każdej mamy. Mimo tego w bitwie o uczucia głównie biorą udział bracia, Cam to postać drugoplanowa, jest niczym Alan z Barbie.

Dusza serialu – domek na plaży

Całe życie Belly kręci się wokół chwil spędzonych w letniskowym domku na plaży. Pierwszy odcinek rozpoczyna się słowami:

Moja rodzina jeździ do domku w Cousins, odkąd pamiętam. Cały rok odliczam dni do kolejnego wyjazdu. Ojcowie nas odwiedzają, ale to nie ich miejsce. Ten dom należy do naszych matek i do nas – dzieci. Nasz domek ma wiele zalet. Po pierwsze: plaża, basen, w którym można pływać po zmroku, filmowe wieczory z mamami, ale przede wszystkim – chłopców. Co roku jest tak samo i za to uwielbiam to miejsce.

Dom ten jest wręcz duszą całego serialu. Pełni funkcję nie tylko miejsca akcji, ale również bezpiecznej przystani dla wszystkich postaci. Spaja ze sobą sześć zupełnie różnych charakterów. Jest azylem od presji płynącej ze świata zewnętrznego. Pozwala oderwać myśli od wszystkich zmartwień i trosk dnia codziennego, złych rzeczy, które wydarzyły się w ciągu roku. To świadek najważniejszych wydarzeń życiowych bohaterów. Komnata tajemnic i wspomnień. Obserwator przemiany każdego z nich, a w szczególności Belly, która pewnego lata z małej, uroczej dziewczynki, przeobraża się w dojrzałą kobietę. To w tym domku bohaterka przeżywa pierwszą miłość i leczy złamane po raz pierwszy serce. Miejsce to, choć widziało zarówno uśmiech, jak i łzy na twarzach wszystkich swoich mieszkańców, jest dla nich kwintesencją szczęścia. Zresztą nie tylko dla nich. Każdy z nas potrzebuje swojego „letniskowego domku na plaży”. Miejsca, w którym może schować się przed całym światem i do którego chętnie wraca, a także, podobnie jak Belly, odlicza dni do powrotu tam.

Przyjaźnie nieidealne

Klimat domu nie istniałby, gdyby nie przyjaźń dwóch mam, Laurel i Susannah, która łączy je, odkąd poznały się podczas studiów. I choć więź tej dwójki stanowi jedynie tło dla opowieści o relacjach łączących ich dzieci, to zdecydowanie warto się jej przyjrzeć i na chwilę przy tym wątku zatrzymać. Przyjaźń, o której marzy każdy człowiek. Przepełniona miłością, radością, ciepłem i wsparciem, która przetrwała niejeden sztorm. Nie jest jednak idealna. Okazuje się bowiem, że cechy niekoniecznie pozytywne, które często przypisuje się nastoletnim przyjaźniom, a które w tego typu serialach są wręcz przerysowane, można też dostrzec w relacji dwóch dojrzałych kobiet. Między nimi widać więc nutkę rywalizacji oraz wzajemną zazdrość o sukcesy. Ich kłótnie są przepełnione emocjami i nieraz kończą się trzaśnięciem drzwiami. To tylko pokazuje, że nawet najpiękniejsza wieloletna przyjaźń ma swoje niedoskonałości, a mimo to może stanowić wzór dla innych. Nieidealna, ale za to prawdziwa.

Ale jak to „drugi sezon”?!

Choć w tej recenzji skupiłyśmy się tylko na pierwszym sezonie, dostępny jest już drugi, którego premiera odbyła się 14 lipca 2023 r. Nie brakuje w nim zwrotów akcji, nowych bohaterów czy emocjonujących scen. Oczywiście wrócimy do domku w Cousins, jednak ten powrót nie będzie taki, jak byśmy oczekiwali… Naszym zdaniem obejrzenie Tego lata stałam się piękna jest obowiązkiem (niesamowicie przyjemnym zresztą) dla wszystkich, którzy pragną wrócić myślami do czasów wakacji oraz poczuć się tak, jakby znowu byli w szkole średniej.

Serial ma przyjemny, lekki, wakacyjny klimat. Ogólnie dobrze się go ogląda. Jedyne, do czego można się przyczepić, to niektóre decyzje podjęte przez główną bohaterkę oraz jej niezdecydowanie. Jednak właśnie w tym tkwi cały jej urok. Każdy z nas był kiedyś nastolatkiem i przeżywał podobne rozterki do Belly. Jeśli zaś chodzi o aktorów, to sprawiają oni, że czujemy jeszcze większą sympatię do serialu, ponieważ świetnie wcielają się w swoje role i doskonale odzwierciedlają charaktery bohaterów. Są też w miarę zbliżonym wieku do odgrywanych przez siebie postaci, dzięki czemu nie doświadczamy sytuacji, w której osoba około trzydziestki gra nastolatka, co obserwujemy czasem na ekranach. Według nas jednym z większych plusów produkcji jest również ścieżka dźwiękowa – spodoba się szczególnie fanom Taylor Swift czy Olivii Rodrigo.

Tego lata stałam się piękna powstało na podstawie powieści Jenny Han o tym samym tytule. Książka ta jest pierwszym tomem trylogii, więc możemy być pewni, że czeka nas jeszcze trzeci sezon serialu, który – tak jak poprzednie – znajdziecie na platformie Amazon Prime Video. Prawdopodobnie będzie miał on swoją premierę latem 2024 r. Oznacza to, że, podobnie jak Belly, jesteśmy zmuszeni czekać na odwiedziny domku w Cousins aż do następnych wakacji.


Autorki: Weronika Majewska, Wiktoria Gajda
Grafika: Dawid Wielgus