Przyszła długo oczekiwana wiosna. W końcu możemy ściągnąć grube płaszcze i ciężkie kozaki. Jednak co nas czeka w tym sezonie? W co wypada się ubrać, a w co kategorycznie nie?

Przede wszystkim ta wiosna „stawia” na kolory. Modnie będzie ubrać się w typowo letni kolor, jakim jest żółty. Możemy bez obaw zakładać żółte koszulki, spodnie, spódniczki, a nawet buty. Bez znaczenia jaki będzie to odcień żółci: kanarkowy, cytrynowy czy może bardziej stonowany bananowy.

Tak jak i w ubiegłym sezonie, tak i w tym modne są kwiaty. Zapewne macie kilka koszulek z ubiegłej wiosny, śmiało można je założyć i tej. Kwieciste sukienki na pewno pomogą nam zapomnieć o zimie i sprowadzą do naszej szafy wiosenne słoneczko. Warto kupić nową bluzkę w kwiatki, bo wprowadzono nowości w tym wzorze: rośliny malowane przez malarzy. Taki nadruk na naszej koszulce przykuje niejedno zazdrosne spojrzenie. Bez różnicy jakie kwiatki będziemy nosiły  na swoich ubraniach: maki, chabry, bez czy róże – wszystkie będą piękne.

Powracają także buty z noskiem, jednak nie są te szpice, które pamiętamy z lat naszego dzieciństwa. Sama pamiętam swoje kozaki w gimnazjum z kilkucentymetrowym szpicem, takie byty zapewne deformowały nasze stopy. Dzisiaj są to zaledwie dwu, trzycentymetrowe noski, które są naprawdę słodkie, zwłaszcza, gdy kupimy je w jakimś wiosennym pastelowym kolorze.

Jeśli chcemy być modni, to jest nasz duży plus. Możemy jednak nosić co tylko chcemy, ważne, żeby nie był to ciągle czarny kolor i ciemne zimowe odcienie. Wiosna rządzi się swoją kolorystyką i aby dobrze wpasować się w otoczenie powinniśmy nosić pastele.

 

Daria Rak