Światowy Dzień Rzucania Palenia Tytoniu zawsze przypada na trzeci czwartek jedenastego miesiąca. W tym roku jest to 16 listopada. Święto to należy do nietypowych i zapomnianych, jednak wciąż istnieje i może być idealną motywacją, by poprawić swoje nawyki zdrowotne.

Historycznie ważnym miejscem dla tego dnia jest California w USA. To właśnie tam zrodził się pomysł stworzenia święta, które ma już prawie 40-letnią tradycję. 21 listopada 1974 r. ponad milion palaczy zostało zachęconych do odstawienia papierosów na ten jeden dzień, co miało pokazać, że bez nałogu da się żyć, a także stanowić zachętę do kontynuowania tytoniowej abstynencji. Początkowo był to jednorazowy eksperyment, którego wynik trudno było przewidzieć. Okazało się, że jego zakończenie było niezwykle pozytywne – wielu uczestników poczuło się zmotywowanych do całkowitego porzucenia nałogu. Z czasem na całym świecie zaczęły pojawiać się podobne pomysły. Przykładem jest zainicjowany przez Światową Organizację Zdrowia Dzień Bez Papierosa obchodzony co roku 31 maja.

Z każdej strony jesteśmy obrzucani informacjami, że „palenie zabija”, „palenie szkodzi Tobie i osobom w Twoim otoczeniu”. Widzimy też dziesiątki grafik przedstawiających wyniszczone ludzkie organy, czyli tzw. „odstraszacze graficzne”. Istnieją nawet kampanie przeciwko paleniu. Jedną z najbardziej znanych jest Nie spal się na starcie. Celem wszystkich powyższych jest powstrzymanie młodych osób przed sięgnięciem po pierwszego w ich życiu papierosa, co uchroni ich przed nałogiem. Jednak czy traktujemy te wszystkie ostrzeżenia poważnie? A może powinniśmy? 

Każdego roku na świecie tytoń zabija ponad 5 milionów osób. Są to nie tylko aktywni palacze, ale również ci palący biernie. Proces wyniszczania zdrowia przez tytoń jest powolny. Papierosy nie zabijają natychmiastowo, co może być powodem, dla którego ludziom tak trudno traktować ten problem priorytetowo. Na przestrzeni lat wyrządzają w organizmie ogromne szkody, ale skutki nałogu często dostrzegamy dopiero, gdy jest już za późno. Palacze są szczególnie narażeni na choroby układu oddechowego, takie jak przewlekłe zapalenie oskrzeli, rozedma płuc, przewlekła obturacyjna choroba płuc, astma oskrzelowa, gruźlica oraz rak (płuc, języka, warg czy nawet krtani lub całej jamy ustnej).

W wielu krajach podejmowana jest próba walki z uzależnieniem od tytoniu. Przykładowo w Polsce w 2010 r. wprowadzono zakaz palenia w miejscach publicznych. Miało to zmniejszyć ilość okazji do palenia. Wyniki badań Głównego Inspektoratu Sanitarnego wykonanych po roku od wprowadzenia tego zarządzenia wykazały, że wyraźnie spadło narażenie na dym tytoniowy w miejscach publicznych. Największy spadek zagrożenia odnotowano w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych. Wiadomo, że podczas zabawy ludzie chętniej „puszczają dymka”, jednak od wprowadzenia zakazu mogą to robić jedynie na dworze lub w miejscu specjalnie na to wyznaczonym. Rozporządzenie nie wpłynęło jednak na całkowitą ilość palaczy. Zakazy odgórne nie są najskuteczniejszym rozwiązaniem problemu.

Najlepszą motywacją jest motywacja wewnętrzna. Każda osoba paląca powinna znaleźć ją w sobie pomyśleć o szkodliwości nałogu tytoniowego i zdać sobie sprawę z tego, po co tak właściwie pali. Może jest to spowodowane wpływem otoczenia albo nadmiernym stresem. Niezależnie od przyczyny da się znaleźć zdrowsze zastępstwo dla tytoniu – takie, które nie będzie wyniszczać nas ani ludzi dookoła. Warto pomyśleć o innych. Dlaczego nasze czyny mają narażać zdrowie osób z zewnątrz? Są one pozbawione możliwości wyboru, ponieważ dym jest podstępny i przedostaje się każdą możliwą szczeliną. A jeśli palimy w większej grupce, może najlepszą inicjatywą będzie zbiorowe rzucenie nałogu? Wspólna motywacja może być jeszcze silniejsza i pomoże osiągnąć lepsze skutki.

Każdy palący, czyli już nawet co trzeci Polak, ma swój rozum i swoją wolę. Reszta społeczeństwa może uświadamiać, prezentować, tłumaczyć szkodliwość palenia tytoniu, jednak to, czy ktoś zapali czy nie, zależy tylko i wyłącznie od niego. Warto mimo wszystko zachęcać do rzucenia tego śmiercionośnego nałogu, a nawet pokazywać na własnym przykładzie, że bez palenia da się zdrowo i szczęśliwie żyć!


Tekst: Natalia Sykoś
Grafika: Maks Drespa