SOR to akronim szpitalnego oddziału ratunkowego, nazwy jednostki wchodzącej w skład systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego. Według zapisu odpowiedniej ustawy, SOR udziela świadczeń ratunkowych pacjentom w stanach nagłego zagrożenia życia lub zdrowia.

Najbardziej różnorodny ze szpitalnych oddziałów

SOR jest miejscem, do którego trafia każdy typ pacjenta. Począwszy od tego z palcem rozciętym kartką lub z urazem kostki sprzed dwóch tygodni, a skończywszy na poszkodowanym w wypadku samochodowym z masywnym krwotokiem i narządami wewnętrznymi na wierzchu. Głównym zadaniem tej jednostki jest ustabilizowanie stanu ogólnego pacjenta i przekazanie go na odpowiedni oddział.

SOR-y z założenia dzielą się na pediatryczne, dla dorosłych oraz mieszane (czyli i dla dzieci, i dla dorosłych). Wszystko zależy od specyfiki danego szpitala. Oczywiście jeśli na SOR dla dorosłych wbiegnie rodzic z nieprzytomnym dzieckiem, nie zostanie odesłany gdzie indziej, tylko zostaną wdrożone odpowiednie procedury ratujące życie.

Opieka udzielana na tym oddziale jest bezpłatna dla osób ubezpieczonych, natomiast jeśli ktoś nie posiada ubezpieczenia, otrzymuje rachunek za wykonane procedury i badania, który może wynieść od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Przy przyjęciu nie obowiązuje  rejonizacja, co oznacza, że w nagłym wypadku można udać się na najbliższy SOR.

Dlaczego na SOR-ze tyle się czeka?

W założeniu na ten oddział powinny się zgłaszać osoby w bezpośrednim zagrożeniu życia lub zdrowia lub ze świeżymi urazami/złamaniami. Do takich urazów bynajmniej nie zalicza się kostka skręcona dwa tygodnie wcześniej czy koza z nosa przypominająca kleszcza (tak, czasem zdarza się, iż rodzice nie sprawdzą, co się stało dziecku, tylko od razu jadą do szpitala).

Dodatkowo przy samej rejestracji wykonywany na każdym pacjencie jest triage – procedura regulowana przez odpowiednie rozporządzenie ministra zdrowia, mająca na celu ustalenie priorytetu przyjęcia. Pacjenci są przypisywani do odpowiednich kolorów, które określają, ile mogą czakać na pomoc:

  • kolor czerwony – konieczny jest natychmiastowy kontakt z lekarzem,
  • kolor pomarańczowy – pierwszy kontakt z lekarzem do 10 minut,
  • kolor żółty – pierwszy kontakt z lekarzem do 60 minut,
  • kolor zielony – pierwszy kontakt z lekarzem do 120 minut,
  • kolor niebieski – pierwszy kontakt z lekarzem do 240 minut.

Zgodnie z tą procedurą, pacjenci z zielonym oraz niebieskim oznaczeniem zostaną przyjęci na samym końcu. Jest ich najwięcej i stąd biorą się te gigantyczne, kilkugodzinne kolejki w poczekalniach.

Z czym na SOR?

Na SOR, jak już wspomniano, powinny zgłaszać się osoby w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia oraz ze świeżymi urazami czy złamaniami. Dodatkowo na ten oddział chorego może skierować lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w momencie, kiedy wykorzysta wszelkie możliwe sposoby leczenia w poradni pierwszego kontaktu. Zdarzyć się może również sytuacja, iż stan pacjenta jest na tyle ciężki, że zostaje on od razu przekazany na oddział intensywnej opieki medycznej lub blok operacyjny.

Z czym nie zgłaszać się na SOR?

SOR nie powinien być traktowany jak przychodnia POZ lub poradnia specjalistyczna, do których przychodzą pacjenci z żądaniem wystawienia recepty lub zwolnienia lekarskiego. Na tym oddziale nie otrzyma się również skierowania do poradni specjalistycznej czy na badania. Najprościej ujmując, na SOR nie powinny się zgłaszać osoby, które nie potrzebują natychmiastowej pomocy medycznej.

Jak nie na SOR, to gdzie?

Pierwszym miejscem, do którego powinien udać się pacjent w przypadku choroby lub urazu niezagrażającego jego zdrowiu jest przychodnia POZ, do której jest zapisany. To właśnie tam lekarz ocenia stan chorego, zleca potrzebne badania, wdraża wstępne leczenie lub wystawia odpowiednie skierowania. Warto pamiętać, że takie przychodnie czynne są od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00–18:00. Jeśli natomiast ktoś źle się poczuje w nocy lub w święto ustawowo wolne od pracy, może zgłosić się do nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NiŚOZ). Jest to POZ działający w weekendy oraz święta w godzinach 18:00–8:00. W Opolu NiŚOZ znajduje się na ul. Katowickiej 64.

O czym warto pamiętać, zgłaszając się na SOR?

Jeśli już ktoś decyduje się na udanie się na ten oddział, należy uzbroić się, w większości przypadków, w cierpliwość oraz przygotować podstawowe informacje (numer ubezpieczenia, choroby przewlekłe/współistniejące, przyjmowane leki oraz alergie). Pacjenci muszą zdawać sobie sprawę, iż polski system opieki zdrowotnej jest niewydolny, problemem są braki kadrowe i, co za tym idzie, przeciążenie personelu pracą oraz tłum pacjentów, którymi nie ma kto się zająć. Dodatkowo, jeśli otrzyma się najniższy status w kolejności przyjęcia, oczekiwanie może się jeszcze bardziej wydłużyć. Obecnie „działający” system w wielu aspektach jest patologiczny oraz absurdalny. Oczywiście w każdym miejscu są ludzie i Ludzie przez wielkie L, aczkolwiek trzeba pamiętać, że to nie medycy są winni tym nieprawidłowościom. Wręcz przeciwnie, próbują pracować najlepiej, jak potrafią i w związku z tym pacjenci nie powinni przelewać na nich swojej frustracji.

Gdzie jest SOR w Opolu?

W Opolu funkcjonują dwa SOR-y: jeden w Szpitalu Wojewódzkim – ul. Katowicka 64, drugi w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym – al. Wincentego Witosa 26. W tych miejscach można szukać pomocy w nagłych przypadkach.

 

Autorka: Anna Grobelka
Grafika: pixabay.com